Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Kryzys w Libanie: Chrześcijańskie szkoły robią wszystko, by przetrwać

Dzięki wsparciu PKWP nauczyciele utrzymali stanowiska, a ich pensje wzrosły o 40%.

Kryzys w LibanieZdj. Ismael Martínez Sánchez, ACN International / Chrześcijańscy i muzułmańscy uczniowie z ks. Hanną Kanaanem w Foyer de La Providence w Sydonie, Liban; kwiecień 2022.

Dla wielu chrześcijan w Libanie szkoły techniczne stanowią szansę na przyszłe zatrudnienie i stabilność dla miejscowych rodzin. W obliczu jednego z najgorszych kryzysów finansowych, jakie kiedykolwiek widział świat, Foyer de La Providence w Sydonie, katolicka szkoła techniczna, zrobiła wszystko, aby przetrwać i być wiernym swojej misji. Udało się to dzięki pomocy dobroczyńców PKWP.

Kiedy ks. Hanna Kanaan, należący do Melchickiego Zakonu Świętego Zbawiciela (bazylianie), zwołał spotkanie dla rodziców, którzy zapisali swoje dzieci do Foyer de La Providence w Sydonie, ci obawiali się najgorszego. Przez dziesiątki lat instytucja obejmująca sierociniec, szkołę dla dzieci z niepełnosprawnościami, szkołę techniczną i centrum szkoleniowe dla nauczycieli z innych części kraju, była jedyną tego rodzaju placówką w południowym Libanie. Jednakże rodzice doskonale zdawali sobie sprawę z druzgocącego kryzysu finansowego, który w ciągu ostatnich kilku lat pogrążył gospodarkę kraju. Także ich dotknął on bezpośrednio. Wielu z nich nie było w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań, w tym z opłat za szkołę.

„Koszt edukacji dziecka niepełnosprawnego to około 6 tys. dolarów rocznie. Od początku nasz zakon pokrywał jedną trzecią kosztów, ale rodziny nadal płaciły 4 tys. dolarów” - wyjaśnia ks. Hanna. Opłaty wnoszone są w funtach libańskich, jednakże z powodu krachu gospodarczego nastąpiła ich 20-krotna dewaluacja. „Te rodziny, które jeszcze mogą sobie na to pozwolić, płacą czesne, ale po dewaluacji wynosi ono teraz tylko 300 dolarów, podczas gdy my ponosimy te same koszty, co wcześniej” - tłumaczy kapłan.

To, co bazylianie powiedzieli rodzicom podczas spotkania, było jednak zaskoczeniem. „Tak, przyznaliśmy, że sytuacja jest tragiczna, ale jednocześnie zagwarantowaliśmy, że nie zamierzamy bynajmniej zamykać szkoły. Zamiast tego będziemy nadal wspierać rodziny. To dało im dużo spokoju. Żaden z uczniów nie został wyrzucony za to, że nie stać go było na opłaty”.

Ochroną objęto także nauczycieli. „Przez te trzy lata nikt nie został zwolniony z powodu braku środków. Mamy 82 nauczycieli i mimo że liczba uczniów zmniejszyła się o około 25%, wszyscy utrzymali swoje stanowiska. Mało tego, podnieśliśmy pensje o 40% i teraz opłacamy im też transport, żeby mogli dojechać do pracy. Jeśli chodzi o pedagogów specjalnych, którzy opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi, to podnieśliśmy im pensje o 100% i uwzględniamy również transport”.

Oczywiście, pieniądze muszą skądś pochodzić. Zakonnicy dotarli do wszystkich, którzy mogliby zaoferować pomoc, w tym do organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International). Papieska organizacja charytatywna zaakceptowała wniosek i zapewnia pieniądze na pokrycie wynagrodzeń nauczycieli oraz zakup paliwa do generatora.

Kryzys w LibanieZdj. ACN International / Zajęcia w katolickiej szkole technicznej Foyer de La Providence w Sydonie, Liban; kwiecień 2022.

Foyer de la Providence jest jedną z 19 katolickich szkół technicznych w Libanie, które otrzymują tego typu pomoc, przy czym niektóre z nich otrzymują również wsparcie na zakup materiałów do swoich warsztatów. W tych okolicznościach znaczenie szkoły wykracza poza zapewnienie uczniom najlepszej szansy na sukces w życiu. Sydon był kiedyś miastem zamieszkałym w większości przez chrześcijan, ale w ostatnich latach niemal wszyscy stąd wyjechali. Ci, którzy pozostali, zamieszkują głównie okoliczne wioski.

Wielu, jak Fouad, student inżynierii elektrycznej, chciałoby zostać, aby zapewnić ciągłą obecność chrześcijan na obszarze, o którym Biblia wspomina, że odwiedził go Jezus, ale on ma poczucie, że wszystko jest przeciwko niemu. Już teraz musi pracować codziennie rano i może uczestniczyć w zajęciach tylko po południu. „Sprawy toczą się od złego do gorszego. Nie wiemy, jak długo jeszcze uda nam się tu przetrwać” - mówi. Gdyby szkoła została zamknięta, nic by go nie powstrzymało przed wyjazdem z kraju.

Kadra szkoły jest prawie w całości chrześcijańska. Chociaż zasadniczo w 19 szkołach technicznych większość stanowią chrześcijanie, w Foyer de la Providence większość stanowią muzułmanie lub druzowie. Nie jest to postrzegane przez ks. Hannę jako problem, ale raczej jako szansa. „Nasze centrum jest otwarte dla wszystkich, ponieważ jedną z naszych misji jest nauczenie wychowanków jak żyć razem” - wyjaśnia.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie jest kluczową częścią tej misji, a jej wsparcie dla szkoły technicznej jest niezwykle istotne dla zapewnienia stabilności wielu chrześcijańskim rodzinom, które mogą dzięki temu pozostać w tej części Libanu.

PKWP od dziesięcioleci prowadzi projekty w tym kraju, ale od czasu kryzysu finansowego zwiększyła swoje fundusze ponad czterokrotnie. Ostatnio organizacja rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę kampanię na rzecz szkół katolickich w Libanie, aby pomóc zrekompensować wielki kryzys gospodarczy, który doprowadził do upadku tamtejsze instytucje społeczne, zwłaszcza te związane z Kościołem katolickim.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW