Kryzys humanitarny w Wenezueli – „Patrzymy jak ludzie umierają”
08 kwi 2019Przybliżamy świadectwo wenezuelskiej lekarki, odzwierciedlające cierpienie ludzi, żyjących w tym południowoamerykańskim kraju oraz kryzys humanitarny, wynikający przede wszystkim z braku leków i wysokich kosztów leczenia. Praca szpitali i opieka nad pacjentami utrudniona jest również przez awarię w krajowym systemie dostaw energii elektrycznej.
Młoda lekarka ze względów bezpieczeństwa nie ujawnia swoich danych.
Podczas dyżurów w szpitalu opiekowała się małą dziewczynką cierpiącą na ostre zapalenie otrzewnej, po tym, jak dotarła do szpitala z pękniętym wyrostkiem. Zastosowano konieczne leczenie, tzn. usunięto ropiejący płyn, ale nie było antybiotyków, niezbędnych do dalszego pooperacyjnego leczenia. Lekarka wspomina słowa ojca dziewczynki, który ze łzami w oczach powiedział jej, że nie stać go na dalszy zakup leków. Dziewczynka powinna otrzymywać trzy dawki dziennie, a koszt jednej to 50 tys. boliwarów. Obecnie w Wenezueli minimalne wynagrodzenie miesięczne wynosi 20 tys., więc ojciec dziewczynki musiałby pracować i zaoszczędzić prawie ośmiomiesięczną pensję, aby zapewnić jej kurację antybiotykową na jeden dzień.
Lekarka do dziś pamięta widok mężczyzny, gdy po zabiegu oczyszczania jamy brzusznej przyszła, by przekazać mu informacje o stanie zdrowia jego córki: „Po zakończonej operacji poszłam szukać ojca dziewczynki, ale nie mogłam go znaleźć, ponieważ klęczał i płakał w kącie, opierając swoja głowę o ścianę”. Z bólem w głosie lekarka kontynuuje: „Czuję się tak, jakbyśmy po prostu patrzyli, jak ludzie umierają”. Kobieta krytykuje też polityków za ich nieskuteczną pracę: „Nie rozumiem ich. To co się dzieje dotyka nas wszystkich… My, lekarze, poradzimy sobie w naszej pracy nawet bez światła czy wody, znajdziemy sposób, by jakoś tym brakom zaradzić. Nie mogę jednak znieść widoku tych najbiedniejszych, cierpiących i grzebiących swoje dzieci”.
We wtorek, 2 kwietnia Konferencja Episkopatu Wenezueli opublikowała komunikat, w którym biskupi podkreślają „godność osoby ludzkiej i jej niezbywalne prawa” oraz potępiają brak poszanowania praw człowieka i „zbrodnię przeciwko ludzkości”, jakiej poddawani są Wenezuelczycy. Do tego dodają „celowe narzucanie (szkodliwych) warunków życia, takich jak pozbawianie dostępu do żywności i leków”. Stwierdzają ponadto: „Niestety dzieje się to w naszym kraju pod przyzwalającym spojrzeniem władz, które mają obowiązek czuwać nad poszanowaniem i obroną praw człowieka”. Biskupi nawołują do zwiększonej modlitwy za Wenezuelę, by jej owocem było „konieczne nawrócenie”. Proszą Maryję, aby towarzyszyła ludziom na drodze krzyżowej, którą teraz idą, z nadzieją na wyzwolenie płynące z Paschy, dokonanej przez Jej Syna, Jezusa Chrystusa.