Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Koronawirus zniszczył nasze życie

Pandemia koronawirusa doprowadziła do głębokiego kryzysu betlejemskiej branży turystycznej.

Victor i Roni Tabash z BetlejemVictor i Rony Tabash: ojciec i syn przed ich sklepem z pamiątkami z Ziemi Świętej w Betlejem; zdj. Ilona Budzbon/ACN International

Rony Tabash, właściciel sklepu z pamiątkami z drewna oliwnego i nie tylko, położonego w pobliżu Bazyliki Narodzenia w Betlejem, powiedział Pomocy Kościołowi w Potrzebie (ACN International), że COVID-19 jest największym kryzysem, z jakim spotkał się w swoim życiu. Prosił o przekazanie pielgrzymom, że tęskni za dniem, w którym będą mogli bezpiecznie wrócić do Ziemi Świętej.

„Mój dziadek otworzył sklep w pobliżu Bazyliki Narodzenia w 1927 roku. Mój ojciec przejął go w 1955, a ja w 2003 r. Należę do trzeciego pokolenia. Przez cały ten czas borykaliśmy się z wieloma trudnościami w prowadzeniu biznesu, szczególnie natury politycznej” - opowiada Rony Tabash i dodaje: „Zawsze powtarzaliśmy: <musimy kontynuować, musimy się uśmiechać>. Zawsze liczyliśmy na turystów. Ale kiedy pojawił się koronawirus, straciliśmy wszelką nadzieję. Koronawirus zniszczył nasze życie”.

Mówiąc o spadku liczby zagranicznych gości w Betlejem - zwykle to około dwa miliony pielgrzymów rocznie - powiedział: „Jesteśmy prawie skończeni - 80% Betlejem jest uzależnione od turystyki. Już dziewięć miesięcy jesteśmy bez pracy. Potrzebujemy pielgrzymów i turystów, bo nie mamy nic innego”. Rony Tabash opisuje też obecną sytuacją w mieście: „Mamy prawie 100 przypadków koronawirusa każdego dnia. Nie widać nikogo, kto wchodziłby do Bazyliki Narodzenia, a zazwyczaj codziennie jest to od 6 tys. do 12 tys. osób”.

Według burmistrza Betlejem Vera Baboun, w 1950 r. ludność Betlejem i okolicznych wsi była w 86% chrześcijańska. W 2016 r. wyznawców Chrystusa było już tylko 12%. Media podają, że aż 90% pracowników branży turystycznej w Betlejem to chrześcijanie.

„Ten problem dotyka całą ludność Betlejem i Ziemi Świętej. Chrześcijanie są mniejszością i widać wyraźnie, jak bardzo są obciążeni... Mieliśmy wiele problemów politycznych, ale mówimy, że nigdy nie tracimy nadziei...” - ocenia Rony Tabash i dodaje: „Powiedzcie pielgrzymom, że czekamy na ich powrót. Kościół to my wszyscy. Jesteśmy jednością. Duch pielgrzymów tworzy tutejszy Kościół - bez nich czegoś brakuje w Ziemi Świętej”.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW