Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Kenia: „Terroryści żyją wśród nas”

KeniaPrzywódcy religijni muszą zaprzestać wzniecania nienawiści wobec osób, które nie należą do ich wyznania... Każdy człowiek ma prawo do życia i wolności wyznania. Dlatego nikogo nie wolno nazywać niewiernym

Po tym, jak na uniwersytecie w północno kenijskiej Garissie bestialsko zamordowano 148 chrześcijan, arcybiskup Nairobi – kardynał John Njue – wezwał do międzynarodowej solidarności w oświadczeniu, które odczytał w Nairobi w środę ósmego kwietnia. Miało to miejsce w kostnicy, do której przeniesiono ciała ofiar.

W swojej przemowie kardynał stwierdził, że „wielkim smutkiem napawa nas fakt, iż wielu młodych Kenijczyków radykalizuje się. Młodzi są podjudzani do popełniania aktów terroru na swoich współobywatelach.” Hierarcha odniósł się tym samym do relacji medialnych, zgodnie z którymi wśród podejrzanych zatrzymanych po ataku jest pięciu Kenijczyków. Istnieje podejrzenie, że zaopatrywali napastników w broń. Jeden z czterech terrorystów zabitych przez policję został według mediów zidentyfikowany jako syn jednego z przedstawicieli miejscowych władz na północy państwa.

Kardynał powiedział również, że „przywódcy religijni muszą zaprzestać wzniecania nienawiści wobec osób, które nie należą do ich wyznania. Powinni uznać, że każdy wierzy w jakąś istotę wyższą. Każdy człowiek ma prawo do życia i wolności wyznania. Dlatego nikogo nie wolno nazywać niewiernym.”

Kardynał zaapelował do rządu o to, by zadbał o bezpieczeństwo „wszystkich ludzi we wszystkich częściach kraju”. Wezwał też wszystkich Kenijczyków do tego, aby byli czujni i przekazywali odpowiednim służbom wszelkie informacje na temat podejrzanych osób w ich otoczeniu: „Bolesne jest to, że wśród nas żyją terroryści, a my nie zgłaszamy tego właściwym organom.”

Islamistyczna bojówka Al Shabaab w Wielki Czwartek zamordowała 148 studentów i pracowników uniwersytetu Garissa na północy Kenii. Natomiast kolejnych osiemdziesięciu zostało rannych. Według świadków naocznych terroryści z premedytacją celowali w studentów chrześcijańskich. Ten straszny mord jest już trzecim w ostatnich miesiącach zamachem terrorystycznym Al-Shabaabu na chrześcijanach w Kenii. W grudniu 2014 roku bojówki tej organizacji siały zgrozę w kamieniołomach w Kormey na północy państwa. Napastnicy oddzielili pracowników muzułmańskich od wszystkich pozostałych i zabili 36 osób, przede wszystkim chrześcijan. Miesiąc wcześniej w tym samym regionie porwali autobus i zabili 28 niemuzułmanów, których uprzednio wydzielili z całej reszty. Wielu spośród ofiar, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, było wyznawcami Chrystusa.

W obliczu tak gwałtownego nasilenia zamachów terrorystycznych kardynał John Njue wezwał kenijski rząd oraz organy bezpieczeństwa do opracowania strategii mających na celu obronę szkół i uniwersytetów: „Musimy postawić sobie pytanie, na ile jesteśmy przygotowani na odparcie ataków terrorystycznych.”

Sytuacja w Garissie po wielkoczwartkowym zamachu jest według biskupa pomocniczego tej diecezji Josepha Alessandra OFM Cap. „bardzo napięta”. Hierarcha zaobserwował, że bardzo niewiele osób odważyło się wyjść na ulice. Środki bezpieczeństwa podjęte w rezydencji biskupów oraz w kościołach są bardzo rzetelne. Po masakrze, która miała miejsce w godzinach porannych w Wielki Czwartek, w Garissie odwołano celebrację Wieczerzy Pańskiej. Biskup Alessandro potwierdza, że w Wielki Piątek oraz Wielką Sobotę kapłani celebrowali liturgię dla niewielkiej grupy modlących się. Natomiast w Niedzielę Wielkanocną katedra w Garissie zapełniła się wiernymi. Biskup pomocniczy podkreśla, że „ludzie pokonali swój strach”.

Hierarcha ten zwrócił uwagę na dobre stosunki między duchownymi chrześcijańskimi i muzułmańskimi w Garissie: „W poranek wielkopiątkowy Przewodniczący Centralnej Rady Muzułmanów w Kenii przyszedł do nas w towarzystwie imama, aby okazać nam swoją solidarność.” Biskup kapucyn podkreśla, że w Kenii istnieją próby prowadzenia dialogu między religiami. Szkoły katolickie są więc otwarte na muzułmańskie dzieci, a z pomocy humanitarnej, którą oferuje Kościół, skorzystać może każdy.

Republika Kenii jest około dwóch razy większa niż Polska, ale mieszka w niej podobna liczba ludności (41 mln). Chrześcijanie stanowią 85 % wszystkich obywateli, podczas gdy muzułmanie tylko jedną dziesiątą społeczeństwa. Wyjątkiem jest wschód kraju, gdzie leży Garissa. W tym graniczącym z Somalią regionie większość stanowią muzułmanie. W samej Somali zaś wyznawcy islamu to aż 99,8 % całego społeczeństwa. Członkowie bojówek Al-Shabaabu właśnie tam mają swoją bazę, w której przygotowują się do zamachów. Trzeba zaznaczyć, że Al-Shabaab blisko współpracuje z Al Qaidą.

W roku 2014 Pomoc Kościołowi w Potrzebie wspomogła pracę Kościoła katolickiego w Kenii w łącznie 20 diecezjach sumą 900 000 euro. Środki pomocowe zostały przeznaczone na budowę kościołów, stypendia mszalne i inne rodzaje wsparcia dla księży i osób zakonnych, a także na kształcenie duszpasterzy oraz pozyskanie pojazdów do celów duszpasterskich.

PKWP

Tł. Dominik Jemielita

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW