Katolicki fenomen na Filipinach
01 wrz 2023Radość, dynamika, zaangażowanie świeckich w parafiach, ale też ubóstwo, rozpad rodzin, przemoc. Wyzwania wyspiarskiego Kościoła na Dalekim Wschodzie.
Filipiny to archipelag w południowo-wschodniej Azji składający się z 7 641 wysp, z których 2 tys. jest zamieszkanych. Dwie największe wyspy, Luzon i Mindanao, stanowią dwie trzecie całkowitej powierzchni i populacji. Na pierwszej z nich znajduje się stolica kraju, Manila, a druga jest zamieszkana w większości przez muzułmanów. Ogólnie wyznawcy islamu stanowią około 7% całej populacji; nieco ponad 91% populacji to chrześcijanie, z czego katolicy stanowią 82%.
Filipiny to katolicki fenomen – są trzecią co do wielkości populacją katolików na świecie (ponad 81 mln wiernych), ustępując jedynie Brazylii i Meksykowi. Kościół obecny na Filipinach od 500 lat, jest tu dynamiczny i dobrze zorganizowany, ludzie są entuzjastyczni i bardzo zaangażowani w swoich parafiach, frekwencja na mszach jest wysoka, istnieją bardzo aktywne rady parafialne, które są prowadzone przez wiernych świeckich i z dużym zaangażowaniem kobiet. Mimo, że katolicyzm jest głęboko zakorzeniony w filipińskiej tożsamości, chrześcijaństwo jest tu jednak pod pewnymi względami nadal powierzchowne, zabobonne, a wierni podatni na agitację sekt.
Kraj jest dość stabilny gospodarczo, ale głównym jego problemem jest ubóstwo, szczególnie na obszarach wiejskich, a także korupcja na wielu poziomach społeczeństwa oraz władzy. Ponadto dość wysoki jest wskaźnik migracji – za granicą mieszka 1,96 miliona Filipińczyków, a 52% z nich to kobiety, co doprowadziło do powszechnego rozpadu rodzin. To z kolei generuje poważny problem przemocy, narkotyków i alkoholu.
Zdj. ACN International / Spotkanie z biskupem Juliusem Tonelem (arcybiskupem-elektem w diec. Zamboanga) i liderami podstawowych wspólnot kościelnych w parafii St. Antonio w Titay.Véronique Vogel (szefowa sekcji ACN Azja) (piąta od lewej, w pierwszym rzędzie), Regina Lynch (prezydent wykonawczy ACN International) (szósta od prawej, w pierwszym rzędzie), Mario Brad (ACN Kanada) (piąty od prawej, w pierwszym rzędzie).
O obecnej sytuacji i wyzwaniach stojących przed Kościołem na Filipinach rozmawiamy z Veronique Vogel, odpowiedzialną za projekty Pomocy Kościołowi w Potrzebie (ACN International) w tym kraju, która niedawno wróciła z podróży po Filipinach.
W zeszłym roku wybrano nowego prezydenta Filipin. Jak wpłynęło to na sytuację w kraju?
Wybrano wtedy Bongbonga Marcosa. W porównaniu do prezydentury poprzedniego, Rodrigo Duterte, obecnie sytuacja w kraju jest spokojna. Obawiano się, że Marcos może przynieść powrót do dyktatury, jak miało to miejsce za czasów jego ojca, ale tak się nie stało, a normy demokratyczne są jak dotąd przestrzegane. Jest mniej morderstw, spadła również liczba samosądów związanych z narkotykami. Mimo to demokracja jest wciąż słaba.
Kraj cierpi z powodu korupcji na wielu poziomach społeczeństwa oraz rządu i to jest największy problem. Jeden z biskupów opisał filipińskie społeczeństwo i sposób sprawowania władzy jako zbliżony do nepotyzmu, w którym najważniejsze są powiązania rodzinne i ludzie, których się zna. Kolejnym problemem jest wysoki wskaźnik migracji – za granicą mieszka 1,96 miliona Filipińczyków. Pięćdziesiąt dwa procent z nich to kobiety, co doprowadziło do powszechnego rozpadu rodzin.
Głównym problemem w kraju jest ubóstwo – prawie 28% ludności żyje poniżej progu ubóstwa, a pandemia jeszcze pogorszyła tę sytuację. Nie dostrzeżemy tego w Manili, ale jest to widoczne na obszarach wiejskich, co dotyczy również Mindanao i podsyca tu problem z islamskim ekstremizmem. Dobrze radzą sobie obszary gospodarki, a rynek krajowy jest bardzo silny, ponieważ Filipińczycy są w dużej mierze społeczeństwem konsumpcyjnym. Z drugiej strony, osoby pracujące w sektorze rolniczym, czyli około jedna trzecia populacji, są zdane na łaskę i niełaskę cen giełdowych upraw takich jak tytoń, kokosy czy trzcina cukrowa.
Jak wygląda sytuacja z agresywnym ekstremizmem islamskim, szczególnie na Mindanao?
Obecnie jest stosunkowo spokojnie. Nadal istnieją pewne obszary przemocy, głównie z udziałem Państwa Islamskiego (IS). Krótko przed moją podróżą na Filipiny doszło do zamachu bombowego. Na Mindanao wszędzie obecne jest wojsko, także biskupi w tym regionie mają eskortę militarną. Istnieje obawa, że jeśli wojsko zostanie wycofane, może dojść do ponownej eskalacji przemocy.
Zdj. ACN International / Prezentacja w ramach Młodzieżowych Dni Harmonii; dwuletni program szkoleniowy na temat kultury dialogu na drodze do pokoju między chrześcijaństwem a islamem na styku sekularyzmu i radykalizmu (diec. Zamboanga).
Jak opisałabyś sytuację Kościoła katolickiego na Filipinach?
W 2021 roku Filipiny obchodziły 500. rocznicę przyjęcia chrześcijaństwa. Obecnie nieco ponad dziewięćdziesiąt jeden procent populacji to chrześcijanie, z czego katolicy stanowią osiemdziesiąt dwa procent. Muzułmanie stanowią około siedmiu procent populacji, a nieco ponad jeden procent to animiści. Filipiny, z ponad 81 milionami wiernych, są trzecią co do wielkości populacją katolików na świecie, ustępując jedynie Brazylii i Meksykowi. Jest to również obok Timoru Wschodniego jeden z dwóch w większości chrześcijańskich krajów w Azji. Katolicyzm został wprowadzony na Filipiny przez Hiszpanów, a wpływ ten nadal jest widoczny, na przykład w stylu figur w kościołach.
Filipińczycy są ludźmi uduchowionymi. Frekwencja na mszach jest wysoka, a nabożeństwa do Czarnego Nazarejczyka i Matki Bożej są silne i bardzo namacalne. Przykładowo, w jednej z parafii w niedzielę odprawiono osiem Mszy świętych. Ludzie są pełni radości i bardzo życzliwi, hojni i gościnni. Istnieją również bardzo aktywne rady parafialne, które są prowadzone przez wiernych świeckich, z dużym zaangażowaniem kobiet.
Jakie wyzwania stoją przed Kościołem na Filipinach?
Księża mówią, że widzą mniej młodzieży na mszach świętych. Wielu młodych ludzi woli spotykać się w centrach handlowych niż w lokalnej radzie parafialnej. Inną kwestią są utrzymujące się elementy animizmu. Pozostało trochę pogaństwa, a wielu katolików na obszarach wiejskich nadal modli się do przodków. Chrześcijaństwo jest pod pewnymi względami nadal powierzchowne i nie jest głęboko zakorzenione. Istnieje również poważny problem przemocy, narkotyków i alkoholu. Jest to często związane z rozbitymi rodzinami, z przemocą, której często doświadczają kobiety i dzieci. W rozbitych rodzinach wiara nie jest właściwie przekazywana dzieciom. Potrzeba więcej pracy, aby głęboko zakorzenić prawdziwe wartości Ewangelii. Jeden z księży powiedział mi na przykład o wielu młodych ludziach, którzy nie zawierają sakramentalnego małżeństwa, ponieważ nie stać ich na drogie wesela, które według niektórych są wymagane do ślubu kościelnego. Pary te często mieszkają razem bez ślubu, ale mimo to chcą być zaangażowane w życie Kościoła.
Na Filipinach rośnie również liczba sekt. Istnieją małe grupy protestanckie, ale jest też sekta Iglesia ni Cristo, licząca około 2,7 miliona członków, która twierdzi, że jest prawdziwym Kościołem. Niektórzy dołączają do nich, ponieważ uważają, że zasady Kościoła katolickiego są zbyt trudne. Iglesia ni Cristo często prowadzi prozelityzm po mszach św. przed kościołami katolickimi.
Mimo to spotkaliśmy ludzi i parafian, którzy są bardzo entuzjastyczni i bardzo zaangażowani w swoich parafiach. Kościół katolicki jest dynamiczny i dobrze zorganizowany, a katolicyzm jest głęboko zakorzeniony w filipińskiej tożsamości.
Zdj. ACN International / Kolegium Teologiczne Emmaus w Harmony Village.
Co robi PKWP, aby wesprzeć Kościół na Filipinach?
Większość naszego wsparcia koncentruje się na wsparciu formacji seminarzystów, nowicjuszy i katechistów. Wspieramy także stałą formację księży i sióstr zakonnych. PKWP wspiera prace różnych komisji w diecezjach, aby rozwiązywać problemy rozbitych rodzin i pomagać w przekazywaniu wiary dzieciom w tych rodzinach.
PKWP wspiera również dialog międzyreligijny, w szczególności poprzez naszą pomoc dla ruchu Silsilah, który powstał w Zamboanga na wyspie Mindanao. Od około czterdziestu lat PKWP współpracuje z założycielem tego ruchu, o. Sebastiano d’Ambra. Koncentruje się on na dialogu międzyreligijnym, głównie między katolikami i muzułmanami, oraz na tym, jak te społeczności mogą żyć razem w pokoju. Jednocześnie kolejnym priorytetem jest pogłębianie wiary katolików mieszkających na obszarach, które są w większości muzułmańskie lub mają dużą mniejszość muzułmańską. Jest bardzo ważne, aby katolicy mieszkający na tych obszarach dogłębnie poznali i zrozumieli swoją wiarę. Dlatego też ruch Emmaus, oddział Silsilah, założył Kolegium Teologiczne dla młodych ludzi, aby mogli oni aktywnie i skutecznie służyć Kościołowi jako nauczyciele religii. PKWP wsparło budowę tej placówki, a obecnie pomaga w budowie akademika dla studentek teologii. Częściowo finansujemy również studia teologiczne dla młodych pochodzących z rodzin mających trudności finansowe.