Kamerun: „To, co się stało, jest obrzydliwością. Oni wystawiają na próbę cierpliwość Boga”
23 wrz 2022Biskup Mamfe prosi o modlitwy w intencji uwolnienia dziewięciu porwanych osób.
Zdj. ACN International
Nieznane pozostaje miejsce pobytu dziewięciu osób, które zostały porwane po południu w piątek 16 września w miejscowości Nchang w diecezji Mamfe, położonej w południowo-zachodnim Kamerunie. Porwano pięciu księży, jedną zakonnicę i trzy osoby świeckie, a według oficjalnych źródeł kościelnych porywacze żądają okupu.
Biskup Aloysius Fondong Abangalo z Mamfe udał się następnego dnia do kościoła Świętej Marii, który został spalony podczas ataku. „Przyjechałem tutaj, aby zabrać Najświętszy Sakrament z kościoła, aby był bezpieczny” – wyjaśnia. W wiadomości wideo, którą wysłał do Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International), za mówiącym hierarchą widać zniszczoną świątynię.
Wyraźnie zaniepokojony porwaniem tak wielu osób, które poświęciły się służbie Bogu i bliźniemu oraz zbezczeszczeniem kościoła, biskup Fondong mówi: „To, co się tu stało, jest obrzydliwością. Myślę, że nie wystarczyło im wypróbowywanie cierpliwości ludzi i teraz wystawiają na próbę cierpliwość Boga. To straszna rzecz zmagać się z Panem. Niech Bóg zlituje się nad nami za tę obrzydliwość, wszyscy powinniśmy paść na kolana i prosić o przebaczenie za grzechy, które zostały popełnione”.
„Pamiętajcie o nas w swoich modlitwach, zwłaszcza o naszych braciach i siostrach, którzy zostali porwani” – prosi w przesłanej PKWP wiadomości bp Fondong Abangalo.
Kamerun jest nękany politycznym i społecznym konfliktem pomiędzy anglo- i frankofońskimi regionami. Ludność regionów anglojęzycznych, położonych głównie na południowym zachodzie i północnym zachodzie kraju, czuje się marginalizowana przez francuskojęzyczne władze.
Sytuacja w Kamerunie pogorszyła się znacznie w 2016 roku, kiedy społeczność anglojęzyczna zaczęła domagać się powrotu do systemu federalnego. W tym czasie doszło do kilku gwałtownych starć między siłami rządowymi a bojownikami walczącymi o niepodległość samozwańczej Republiki Ambazonii (lub Federalnej Republiki Kamerunu Południowego). W walce z Amba-Boys, jak nazywani są bojownicy, armia paliła i niszczyła wszystko na swojej drodze, w tym wiele nieruchomości należących do Kościoła i inne dobra materialne.
Kościół nie zawahał się potępiać zbrodni, głosić prawdy i promować dialogu między rządem a Amba-Boys, co spowodowało oskarżenia o wspieranie wroga i ataki odwetowe z obu stron.
Pomimo straszliwego ataku, biskup Mamfe Aloysius Fondong wystosował również apel do porywaczy:
„<Żaden ludzki grzech nie jest potężniejszy od miłosierdzia Bożego. Cokolwiek zrobisz, musisz wiedzieć, że jesteś dzieckiem Bożym i musisz wiedzieć, że Pan jest gotów ci przebaczyć. To co zrobiłeś nie jest w porządku, pozbawiasz ludzi czegoś pięknego>. Módlmy się, aby uświadomili sobie, że jakikolwiek ból przeżywają, jest on naszym bólem, ale musimy współpracować i używać właściwych środków, aby rozwiązać problem. Przemoc rodzi tylko przemoc, a nikt nie ośmieli się walczyć z Bogiem”.
To nie pierwszy raz, kiedy księża i katechiści zostali dotknięci przemocą, o czym może świadczyć brutalne zabójstwo księdza Alexandra Soba, dokonane 20 lipca 2018 roku w parafii Bomaka w Muyaka. W październiku tego samego roku przed kościołem parafialnym w Bamessing został zamordowany Gerard Anjiangwe, seminarzysta z archidiecezji Bamenda.
W ciągu ostatnich pięciu lat PKWP wsparła 24 projekty w diecezji Mamfe (329 tys. euro), w tym roczny program edukacji dla pokoju, skierowany do młodzieży. Celem tego programu jest promowanie kultury pokoju i niestosowania przemocy, ponieważ trwający konflikt rozprzestrzenił się na wszystkie poziomy społeczeństwa, w tym na rodzinę.