Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Kamerun: Bojownicy Boko Haram dewastują wioski

„Dzisiaj ludzie są pełni obaw i strachu”

KamerunZdj. ACN International / Spalony kościół w parafii Saint Pierre w Douroum, diecezja Maroua-Mokolo, Kamerun, 2020 r.

Pod koniec 2021 roku rząd Nigerii ogłosił, że członkowie organizacji terrorystycznej Boko Haram są rozbrajani i reintegrowali się ze społeczeństwem. Dzięki kilku operacjom w różnych częściach stanu Borno w północno-wschodniej Nigerii tysiące rebeliantów, w tym bojownicy, osoby nie biorące udziału w walkach i członkowie rodzin, złożyło broń. Według generała Musy, wysokiej rangi oficera nigeryjskiego, w zeszłym tygodniu poddało się 7000 członków Boko Haram i jego odłamu ISWAP.

Jednak według informacji otrzymanych przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International), Boko Haram przeniosło swoją działalność na bardziej wiejskie obszary Nigerii, a zwłaszcza na tereny graniczące z Kamerunem i jeziorem Czad.

W raporcie przesłanym PKWP przez partnerów projektów w Kamerunie czytamy, że od września 2021 roku Boko Haram regularnie przeprowadza ataki w Mutskar w północnym Kamerunie przy granicy z Nigerią. Ataki te spowodowały zamęt w życiu Kościoła i spowolniły wszelką działalność duszpasterską. „Dzisiaj ludzie są pełni obaw i strachu” - relacjonuje jeden z miejscowych księży, którego nazwiska PKWP nie chce ujawniać z obawy przed odwetem.

W najnowszej wiadomości przesłanej PKWP duchowny pisze: „Mieliśmy kolejną wizytę - jedną z wielu - bojowników Boko Haram. Przeszli przez Douval i w ten sposób udało im się dotrzeć do Oupaï. Zabili dwie osoby, spalili domy, zabrali ubrania i małe zwierzęta. Od połowy lutego cztery z siedmiu obszarów parafii są sparaliżowane. Myśleliśmy, że nie uda im się dotrzeć do Oupaï, ponieważ znajduje się ono na szczycie góry, ale myliliśmy się!”. Góra Oupaï ma wysokość 1494 metrów i leży blisko granicy z Nigerią, na dalekiej północy Kamerunu.

„Dotkniętych zostało pięć obszarów. Wioski Bigdé, Douval i Vara są już prawie całkowicie opustoszałe” - wyjaśnia kapłan i dodaje, że komórki terrorystyczne zmieniły swój sposób działania: „Dawniej wkraczali do wiosek, ostentacyjnie wznosząc okrzyki wojenne. Ostatnio jednak przychodzą dyskretnie, aby zaskoczyć ludzi we śnie, korzystając z pełni księżyca. Zabijają ojców rodzin i nastolatków, zwłaszcza chłopców. Następnie plądrują dobytek rodziny i niszczą wszystko, czego nie zdołają zabrać”.

Grabieżcy z Boko Haram wydają się być zainteresowani zbożem, kozami i owcami, drobiem i odzieżą, i pozbawiają ludzi wszystkiego, co jest im potrzebne do życia. W regionie, gdzie głód jest powszechny, a zasoby ograniczone, egzystencja była naturalnie niepewna, ale teraz ludność została zmuszona do ucieczki w kierunku wiosek położonych dalej na północ, gdzie jest narażona na inne niebezpieczeństwa. „Ci, którzy pozostali, są zmuszeni spać w swoich nędznych chatach, w zimnie i w strasznych warunkach” - ubolewa kapłan i apeluje o modlitwę i zapewnienie bezpieczeństwa: „Sytuacja jest naprawdę niepokojąca, liczymy na wasze modlitwy”.

PKWP właśnie zatwierdziła projekt wsparcia obozu dla uchodźców - ofiar Boko Haram w Minawao, w diecezji Mokolo, na dalekiej północy Kamerunu. Przeznaczono również środki na wydrukowanie 2000 Biblii w języku Mafa, którym posługuje się 12 parafii w tej samej diecezji. Miejscowi chrześcijanie pragną pogłębić swoją wiedzę, aby być bardziej ugruntowanym w wierze i w ten sposób lepiej stawić czoła wyzwaniom stwarzanym przez coraz bardziej radykalne środowisko muzułmańskie.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW