Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Jordania mogłaby być bezpiecznym schronieniem

JordaniaMożemy im pomóc, ale jednocześnie chcemy dać im więcej niż tylko jedzenie, a mianowicie poczucie godności i wzmocnić ich chrześcijańską tożsamość.

Przez lata, Królestwo Jordanii było rajem dla uchodźców z Iraku. Obecnie przybywają również tysiące uchodźców z Syrii. Uciekają przed wojną i przemocą, w wyniku ostatnich wydarzeń politycznych i coraz bardziej wojującego islamu. Cały region jest obecnie zagrożony, ponieważ setki tysięcy ludzi, zarówno chrześcijan jak i muzułmanów, zostało pozbawionych swoich korzeni, czyli terenów gdzie mieszkali od pokoleń. Wśród uchodźców, którzy musieli opuścić swoje domy jest wielu chrześcijan: "Stracili wszystko, ale nie opuścili swojej wiary" - mówi ks. Rifat Bader. Ksiądz ten pracuje jako proboszcz w Jordanii, ale jest również rzecznikiem Patriarchatu Łacińskiego Jerozolimy, który obejmuje Izrael, Jordanie, Palestynę i Cypr.

Na pytanie, jak on ocenia aktualną sytuację chrześcijan w Jordanii, odpowiedział konkretnym przykładem: „W mojej parafii w Naour, która należy do Patriarchatu Łacińskiego, żyjemy i codziennie modlimy się z 40 uchodźcami. Przyszłość na chwilę obecną wydaje się być bardzo ponura. Chrześcijanie z Iraku nie chcą wracać do swoich domów; oni po prostu chcą wyjechać do innych krajów. Jordania mogłaby być bezpiecznym schronieniem, ale nie dostaną oni pozwolenia na dłuższy pobyt w tym kraju”. Ksiądz Rifat Bader dzięki wsparciu finansowemu międzynarodowej katolickiej organizacji charytatywnej Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) zbudował centrum multimedialne w Ammanie i rozwija stronę internetowa w języku arabskim i angielskim www.abouna.org. Jak podkreśla ks. Bader obydwa te projekty nie mają na celu faworyzowania jednej religii kosztem innych, ale promowanie dialogu, szczególnie wśród chrześcijan i muzułmanów. Następnie dodał: „Chcielibyśmy kiedyś zobaczyć, że możliwe jest pokojowe współistnienie chrześcijan i muzułmanów i zapewnienie chrześcijanom pozostania na Bliskim Wschodzie. Jeśli ONZ pomaga szkołom, pomaga odbudowywać domy, szukać pracy to dlaczego nie mogłoby również pomóc w pozostaniu chrześcijanom na tych ziemiach?".

Według ks. Rifat Badera, około 180 tysięcy rodzimych chrześcijan żyje obecnie w Jordanii, a około 70 000 chrześcijańskich Jordańczyków mieszka w innych krajach. Dołączyło do nich mnóstwo chrześcijańskich uchodźców z Iraku i Syrii, którzy uciekli razem z setkami tysięcy muzułmańskich rodaków. „Wielu chrześcijan czeka na wizy, aby móc wyjechać z kraju do państw trzecich. Możemy im pomóc, ale jednocześnie chcemy dać im więcej niż tylko jedzenie, a mianowicie poczucie godności i wzmocnić ich chrześcijańską tożsamość”. Najpierw uchodźcy zostali zakwaterowani w ośrodkach dla uchodźców. Obecnie Kościół prowadzi siedem takich ośrodków. To jednak nie wystarczy. Jak mówi ks. Bader, w najbliższym czasie muszą zostać otwarte kolejne takie centra, bo niestety coraz więcej uchodźców będzie napływać do Jordanii.

Według ks. Rifat Badera, zwłaszcza młode pokolenie stoi przed wielkim wyzwaniem. Wierzy, że przyszłość Jordanii absolutnie zależy od zajęcia się młodzieżą w sposób bardziej poważny. „Rozpoczęliśmy dialog z przywódcami muzułmańskimi. Spotykamy się podczas konferencji dotyczących młodzieży. Młodzi ludzie tworzą siedemdziesiąt procent ludności Jordanii. Nie możemy ignorować ich obaw. Musimy bardziej do nich dotrzeć”. Według księdza Badera ekstremiści wykorzystują brak perspektywy pracy i poważne problemy społeczne w kraju do celów propagandowych, także w Internecie. „Nie możemy ustępować ekstremistom. Dlatego młodzi ludzie powinni mieć prawo do swojego zdania. Chcemy doprowadzić do spotkania muzułmanów i chrześcijan różnych wyznań, otwierać drzwi i szukać rozwiązań. Chcemy wyjść na ulice i dotrzeć do peryferii, jak wskazał papież Franciszek”.

PKWP wspiera programy pomocy dla rodzin uchodźców i dzieci, a także pracę z młodzieżą i opiekę duszpasterską nad młodzieżą.

PKWP

Tł. W. Knapik

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW