Jesteśmy jak most z setek tysięcy ludzi
02 sie 2023„Nasze dary i modlitwy niosą pomoc wszędzie tam, gdzie Kościół znajduje się w jakiejkolwiek potrzebie” – rozmowa z nowym asystentem kościelnym PKWP.
Nowy asystent kościelny Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International), ks. Anton Lässer CP, pochodzi z Austrii. Studiował ekonomię biznesu i pracował jako konsultant ds. zarządzania. Po studiach teologicznych przyjął święcenia kapłańskie w 1999 r.; w 2007 r. wstąpił do Zgromadzenia Męki Pańskiej – pasjonistów (CP). Jako międzynarodowy asystent kościelny PKWP, którą to funkcję objął w kwietniu 2023 r., jest odpowiedzialny – wraz z asystentami kościelnymi 23 sekcji krajowych – za życie duchowe stowarzyszenia.
Jak to się stało, że został Ksiądz asystentem kościelnym PKWP?
Jak to często w moim życiu bywa, zadanie samo do mnie przyszło. Otrzymałem telefon z biura kardynała Mauro Piacenzy, który od 2011 roku jest prezydentem Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Zapytał mnie, czy byłbym skłonny podjąć się tego zadania. Odpowiedziałem: Robię to, czego życzy sobie Kościół. Ale o tym decydują moi przełożeni zakonni. Dlatego złożyłem tę decyzję w ich ręce i towarzyszyłem jej w moich modlitwach.
Jakie były Księdza pierwsze odczucia związane z organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie?
To trochę jak pływanie w oceanie. PKWP jest niezwykle wielowymiarową i międzynarodową organizacją charytatywną. W ciągu pierwszych kilku tygodni mojej pracy miałem okazję poznać wielu biskupów z całego świata, którzy odwiedzali nasze biuro w Königstein w Niemczech, byłem obecny na spotkaniach głównych komitetów PKWP w Rzymie oraz na konsultacjach dyrektorów biur krajowych. Jestem w dobrym kontakcie z różnymi szczeblami kierownictwa. Wspólnie chcemy zastanowić się nad zadaniami asystenta kościelnego na poziomie międzynarodowym oraz krajowym i nadal czynić go owocnym.
Czy jest coś, co Księdza zadziwiło lub zaskoczyło?
Jestem naprawdę zdumiony sposobem, w jaki prowadzony jest dialog na różnych poziomach, ale także wiarą wszystkich tych, którzy ponoszą odpowiedzialność w stowarzyszeniu. Nigdy nie spotkałem organizacji charytatywnej, która z jednej strony byłaby tak profesjonalnie zorganizowana, a z drugiej skupiałaby tak wielu ludzi oddanych Królestwu Bożemu. PKWP jest szczególnie ukierunkowana na duszpasterstwo. Pomagamy nie tylko tam, gdzie są wojny lub klęski żywiołowe, ale także wspieramy przetrwanie Kościoła, tzn. zakonnic, księży i współpracowników, którzy nie mogliby żyć i pracować bez tej pomocy. Ogromną zaletą jest nasza silna sieć kontaktów z partnerami projektów we wszystkich częściach świata. Ich zaangażowanie w decydujący sposób przyczynia się do wypełniania naszej misji wobec dobroczyńców. Jest to wielka siła PKWP.
Czym wyróżnia się Pomoc Kościołowi w Potrzebie na tle innych organizacji pomocowych?
Pomoc Kościołowi w Potrzebie rozpoczęła działalność po II wojnie światowej, kiedy to dobroczyńcy zaczęli wspierać ludzi w potrzebie, którzy niedawno byli ich wrogami. Samo w sobie było to ogromną łaską. Inną szczególną cechą, moim zdaniem, jest to, że apel o wsparcie jest powiązany z bardzo jasnym głoszeniem wiary. W ten sposób datki stają się darami, dzięki którym inni są dotykani miłością Boga. Pomoc Kościołowi w Potrzebie jest wspólnotą modlitwy. To coś wyjątkowego, gdy nasi pracownicy rozpoczynają swoją pracę przed tabernakulum lub gdy podczas Mszy Świętej kładą duchowo na ołtarzu swoich partnerów projektów. I bardzo ważna sprawa: PKWP nie działa jako organizacja, która przekazuje środki, a następnie określa, jak należy postępować w terenie. Zawsze prowadzimy dialog z odbiorcami. My i nasi dobroczyńcy jesteśmy jak most złożony z setek tysięcy ludzi, których dary i modlitwy niosą pomoc wszędzie tam, gdzie Kościół znajduje się w jakiejkolwiek potrzebie.