Iran: Władze aresztowały 70 chrześcijan
Władze Iranu aresztowały od Bożego Narodzenia około 70 chrześcijan. Łapanka ukazuje w pełni, jak wygląda tolerancja religijna przywódców Iranu, którzy często chełpią się przed światem, że kraj przez nie rządzony obdarza wolnościami i swobodami inne niż islam religie.
Naloty irańskich służb miały na celu uderzyć w małe wspólnoty chrześcijan, którzy zbierali się ma modlitwie w swych domach. Irańscy oficjele opisywały ich jako radykałów, których stanowisko zagraża islamskiemu państwu. Władze traktują chrześcijan z kościołów domowych z rosnącą podejrzliwością, posądzając ich o próby nawracania muzułmanów oraz o to, że sprzyjają wpływom zagranicznych państw na sytuację w Iranie.
Konstytucja Iranu chroni status chrześcijan, wyznawcóe judaizmu i zoroastrian, ale wiele mniejszości religijnych doświadcza rosnącej presji ze strony władz islamskiego państwa, podczas gdy coraz większe wpływy zdobywają agresywne frakcje, takie jak na przykład Gwardia Rewolucyjna.
W minionych latach władze aresztowały chrześcijan i przedstawicieli innych mniejszości religijnych, ale ostatnie akcje należą do największych i najlepiej zaplanowanych od lat.
Irańscy chrześcijanie zbierają się w kościołach domowych, aby uniknąć monitorowania islamskich władz, które kontrolują oficjalne wyznania. Władze prowadzą ściślejszy nadzór nad mniejszościami religijnymi po chaosie jakie zapanował po wyborach prezydenckich w 2009 r., wyborach, których wyniki są kwestionowane przez opozycję.
Władze Iranu postrzegają nieoficjalne spotkania wspólnot chrześcijańskich jako potencjalne przygotowywanie gruntu dla opozycji politycznej - Burmistrz Teheranu Morteza Tamadon sugerował, że chrześcijanie mogą być powiązani z Wielką Brytanią. Władze podejrzewają, że chrześcijanie mogą próbować nawracać muzułmanów, co jest pogwałceniem zakazu apostazji, jaki obowiązuje w Iranie.
Fala aresztowań zaczęła się rankiem w Boże Narodzenie. Od tego czasu strony internetowe opozycji odnotowały aresztowania 70 chrześcijan, do których należały osoby uznawane za pastorów w nieoficjalnej sieci kościołów domowych. Wielu aresztowanych zwolniono, ale według opozycji zatrzymanych jest ciągle kilkunastu, natomiast władze zaznaczyły, że możliwe są kolejne naloty.
Nie ma dokładnych danych, ilu chrześcijan należy do sieci kościołów domowych lub ilu członków liczą wierni Kościoła. Według przedstawiciela Irańskiej Chrześcijańskiej Agencji Informacyjnej, Samana Kamvara, władze prawdopodobnie uważają, że religijny status quo jest zagrożony i czują się niepewnie. (National Review Online/PKWP/tłum. Rafał Kozłowski)