Iran: adwokat irańskiego pastora aresztowany
21 maj 2012Adwokat irańskiego pastora oczekującego na wykonanie wyroku kary śmierci może zostać zaaresztowany.
Główny obrońca irańskiego pastora Yousefa Nadarkhani, który jest skazany na karę śmierci, może zostać umieszczony w więzieniu za to, że bronił praw Irańczyków, donosi Amnesty International.
Mohammad Ali Dadkhah, wybitny działacz na rzecz ochrony praw człowieka, został w lipcu skazany na 9 lat więzienia i zakaz wykonywania zawodu prawnika przez 10 lat oraz nauczania, a 28 kwietnia dowiedział się, że sąd apelacyjny podtrzymał wyrok. W oświadczeniu prasowym Amnesty International opisało, że zarzuca się mu „przynależność do stowarzyszenia działającego na rzecz obalenia rządu” oraz „szerzenie propagandy przeciwko systemowi podczas wywiadów z zagranicznymi mediami”.
W momencie publikacji nie było wiadomo czy go zatrzymano, jednak on sam podobno mówił, że spodziewa się aresztowania.
Dadkhah jest jednym z założycieli irańskiego Centrum Obrońców Praw Człowieka. W 2008 roku centrum zostało przymusowo zamknięte, lecz mimo tego jego członkowie kontynuowali swoją pracę, przez to byli oni nękani przez władze i niektórzy z nich odbywają karę w więzieniu Evin w Teheranie.
Irański ekspert, który prosił o nieujawnienie swojego nazwiska, powiedział, że Dadkhah był głównym prawnikiem Nadarkhana i jego aresztowanie sprawia, że przyszłość Nadarkhana jest niepewna.
„Jedno jest pewne – taki obrót spraw nie jest dobry” powiedział ekspert. „Moim zdaniem w Iranie łamie się prawo, a wyroki irańskich sądów są trudne do przewidzenia i wydawane zgodnie z życzeniami władz. To czy Nadarkhani zawiśnie lub zostanie oswobodzony nie zależy od argumentów jego prawnika tylko od kaprysu władz.”
Iran, będąc republiką islamską, postrzega chrześcijan, a w szczególności konwertytów, jako wrogów państwa i pionków w rękach Zachodu działających na rzecz obalenia rządu.
Większość chrześcijan, którzy są oskarżani, nie jest w stanie opłacić obrońcy. Ci, których na to stać mają trudności ze znalezieniem prawników, którzy chcieliby ich bronić bo Chrześcijaństwo jest postrzegane przez rząd jako religia wywrotowa, a prawnicy będący obrońcami w takich sprawach doświadczają wielu reperkusji.
„Wielu chrześcijan uczestniczy w przesłuchaniach sądowych bez prawnego reprezentanta” – informuje ekspert. „Po prostu – angażowanie się w sprawę, której rząd jest przeciwny, w sprawę przeciwko rządowi, stanowi dla prawnika zbyt duże ryzyko. Aresztowanie Dadkhaha było planowane od dłuższego czasu, więc nie była to niespodzianka. Zaskoczyło nas natomiast to, że mógł wykonywać swój zawód przez tak długi czas.”
We wrześniu 2010 Nadarkhani został skazany na karę śmierci po tym, jak sąd apelacyjny w Rasht, mieście znajdującym się 243 kilometry na północny zachód od Teheranu, uznał go winnym opuszczenia Islamu. Był w więzieniu od października 2009. Na rozprawie apelacyjnej, Sąd Najwyższy Iranu podtrzymał wyrok Nadarkhaniego jednak poprosił sąd w Rasht o stwierdzenie, czy był on wyznawcą islamu przed nawróceniem. Sąd oświadczył, że Nadarkhani nie praktykował islamu przed nawróceniem, jednak mimo to jest winny apostazji ze względu na swoje islamskie pochodzenie.
Sprawa Nadarkhaniego trafiła do Najwyższego Przywódcy Islamu Ajatollaha Chamenei, aby podjął decyzję o wyroku śmierci, jednak z prawnego punktu widzenia, sąd niższej instancji także może wydać wyrok śmierci. Chamenei podejmie decyzję lub nie, i jeśli sąd wydałby wyrok śmierci Chamenei mógłby go zakwestionować. Sprawa Nadarkhaniego jest więc zasadniczo wstrzymana.
Podczas innej sprawy, irański sąd rewolucyjny skazał Farshida Fathi, Chrześcijanina przetrzymywanego w więzieniu Evin w Teheranie od grudnia 2010, na sześć lat więzienia, informuje agencja prasowa Mohabat News. Mimo tego, że jego rozprawa była w styczniu, jej szczegóły nie były dostępne aż do niedawna. Mohabat News informuje, że Fathi został zaaresztowany za „działania przeciw bezpieczeństwu reżimu pozostając w kontakcie z organizacjami zagranicznymi i propagandą religijną”.
Agencja prasowa donosi, że prawnik Fathiego planuje wniesienie odwołania. Mąż i ojciec dwójki dzieci Fathi jest przetrzymywany na oddziale 350 więzienia Evin.
Więcej aresztowań, zwolnienia z więzienia
Agencja prasowa Mohabat News donosi, że 1 maja kilku Chrześcijan aresztowanych 22 lutego w Isfahan, mieście położonym na południe od Teheranu, zostało wypuszczonych za kaucją, mimo tego pastor Kościoła św. Pawła, Hekmat Salimi, jest przetrzymywany w więzieniu Dastgerd.
Jednocześnie 14 kwietnia władze Iranu wtargnęły do domów dwóch konwertytów mieszkających w stolicy, Teheranie, i zaaresztowały ich. Mohabat News podaje tylko, że byli to Ladan N., l. 26 i Hooman H., l. 27. Są oni podobno przetrzymywani w więzieniu Evin, i mimo tego, że nie wiadomo jakie są wobec nich zarzuty, władze wysłały ich rodzicom wezwania do sądu, aby zeznawali w sprawie działań konwertytów.
Gdy władze zaaresztowały Ladanę, jej matka pytała ich gdzie zabierają jej córkę. Mohabat News opisuje, że jeden z nich odpowiedział: „Zapytaj Jezusa Chrystusa i ją uwolnij”. Skonfiskowano także wiele jej rzeczy osobistych m.in. laptopa, aparat, książki i zdjęcia.
Pięciu konwertytów zaaresztowanych 8 lutego w mieście Shiraz na południu kraju ciągle przebywa w więzieniu Adel-Abad. Według Mohabat News ich rodziny nie są w stanie zdobyć żadnych informacji o nich i zostały poinformowane, że nie można ich uwolnić za kaucją. Ich imiona to Fariba Nazemian, Mojtaba Hosseini, Homayoun Shokoohi, Mohamad-Reza Partoei oraz Vahid Hakkani.
Trzech innych Chrześcijan zostało aresztowanych przez tą samą grupę 8 lutego w Shiraz i zostali oni wypuszczeni za kaucją po 36 dniach przebywania w areszcie. Mohabat News informuje, że teraz czekają na wyznaczenie daty rozprawy.
Pięciu Chrześcijan, którzy są ciągle w więzieniu, było podobno przesłuchiwanych przez podprokuratora sądu rewolucyjnego w Shiraz, jednak nie wiadomo jakie zarzuty im postawiono.
11 kwietnia władze irańskie wypuściły konwertytę Fariborza Arazma, l. 44, z więzienia Evin w Teheranie. Arazm został aresztowany w swojej rezydencji położonej w rejonie Robat Karim, znajdującym się na południe od Teheranu, w październiku. Według Mohabat News władze splądrowały dom Arazma konfiskując Biblię, zdjęcia, płyty CD i dysk twardy jego komputera.
Podobno oskarżono go o utrzymywanie kontaktów z misjonarzami i promowanie wiary Chrześcijańskiej wśród irańskich muzułmanów.
Arazm był przetrzymywany w zamknięciu przez 21 dni w więzieniu Rajaei-Shahr. Później, w celu dalszych przesłuchań, przeniesiono go do oddziału 350 w więzieniu Evin. Według Mohabat News Arazm był tam przetrzymywany przez 6 miesięcy.
(Compass Direct News / tł. J. Brodowska)