Irak: Ojcze Święty, pomóż uratować nasz Kościół przed wymarciem
11 wrz 2012Patriarchowie i biskupi na Bliskim Wschodzie powinni „rozmawiać bezpośrednio i otwarcie” z papieżem o swoich obawach, że istnieje poważne ryzyko zniknięcia chrześcijaństwa na tym terenie – o czym szczególnie głośno mówi bardzo szanowany lider Kościoła w Iraku arcybiskup Louis Sako z Kirkuku.
Oceniając ponurą sytuację w jakiej znalazł się Kościół w kolebce chrześcijaństwa, arcybiskup powiedział, że przywódcy chrześcijańscy, którzy spotkają się z Benedyktem XVI w Libanie w najbliższy weekend (14-16 września) powinni „wyjść poza formę formalnego spotkania” i głośno wyrazić swe obawy dotyczące przetrwania chrześcijan na tych terenach.
W informacji przesłanej do Pomocy Kościołowi w Potrzebie, zaledwie kilka dni przed przełomową podróżą Papieża, abp Sako podniósł sprawę wielkości chrześcijańskiego exodusu z Bliskiego Wschodu, mówiąc, że nie wykazuje on oznak wyhamowania, a wprost przeciwnie, rozszerza się on na inne kraje, zwłaszcza na Syrię.
Powiedział również, że pomimo szeroko zakrojonej politycznej dyskusji na temat demokracji i wolności, nadal rozwija się ekstremizm i sekciarstwo, a reakcją chrześcijan jest wyjazd z tego regionu, który był dla nich domem od tysięcy lat.
Abp Sako napisał: „Wzrost politycznego islamu jest wielką obawą. My chrześcijanie jesteśmy w mniejszości i nie mamy perspektyw uzyskania równego obywatelstwa w konkretnej codziennej rzeczywistości i nie ma również wizji na lepszą przyszłość.
Każdy mówi o demokracji i wolności, ale rzeczywistość jest całkiem inna.
Sekciarstwo zyskuje poparcie, a większość nie dba o mniejszości religijne. Myślę, że istnieją realne obawy nasilenia się exodusu chrześcijan z tego terenu”.
Abp Sako podkreślił że od 2003 r tj. zaraz po upadku reżimu Husajna wobec chrześcijan w Iraku stosowana jest przemoc, której przejawem są ataki na dziesiątki kościołów i masowa ucieczka ponad połowy wiernych.
Arcybiskup opisał również trudności jakie napotyka, gdy zachęca wiernych w diecezji Kirkuk do pozostania na miejscu, podkreślając, że mimo jego wysiłków większość chrześcijan opuściła już jego diecezję.
Ukazując wpływ trwającego konfliktu, w tym kryzysu w Syrii, napisał: „Z mojej diecezji wyjeżdżają całe rodziny a ja, mówiąc szczerze, nie mogę ich zatrzymać, ponieważ nie mam żadnych magicznych rozwiązań. Robię wszystko, aby je powstrzymać przed wyjazdem, bronię ich i dodaję odwagi. Przynosi to jednak niewielki skutek i jest smutne to , że chrześcijanie wyjeżdżają stąd na stałe. Jako pasterz, czuję się z tym źle”.
Wyjaśniając powody emigracji, napisał: „Polityka państwa opiera się na islamie i dlatego chrześcijanie czują się obywatelami drugiej kategorii. Również wierni czasami czują się zniechęcani brakiem silnego wsparcia ze strony Kościoła. Kościołowi brakuje reform i dynamiki. Przekazywanie Dobrej Nowiny Jezusa Chrystusa powinno mieć dynamiczny wymiar, dając powód do nadziei i radości. Nasza hierarchia jest zmęczona i jest smutne również to, że czasami hierarchia Kościelna jest podzielona w swoich poglądach”.
Abp Sako wezwał do opracowania, „Teologii arabskich chrześcijan” skupionej wokół kulturowych tradycji Bliskiego Wschodu oraz dostosowywanej do konkretnej sytuacji wiernych, którzy muszą egzystować pośród muzułmańskiej większości.
„Konieczne jest dziś opracowanie teologii arabskich chrześcijan, tak by można było głosić Słowo Boże Arabom, którzy są chrześcijanami, jak również tym, którzy nie są chrześcijanami i pomóc im odkryć miłość Boga i jego Ojcowską obecność, rozwijając dialog i współpracę z muzułmanami. Nie oznacza to, że ta teologia ma być inna od teologii Kościoła Powszechnego, ale raczej ma być odpowiedzią na obecne wydarzenia, a zatem wspierać Wschodni Kościół w jego misji”.
Abp Sako wezwał społeczność międzynarodową do jeszcze większego zwracania uwagi na prawa człowieka i podejmowania inicjatyw na Bliskim Wschodzie, mających na celu zachęcania grup mniejszościowych do pozostania na tym terenie.
Na zakończenie wyraził wdzięczność i uznanie dla pracy katolickich organizacji charytatywnych, w tym Papieskiemu Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Arcybiskup napisał: „Osobiście uważam, że organizacje charytatywne, takie jak Pomoc Kościołowi w Potrzebie, Caritas, Missio i L’Oeuvre d’Orient robią wiele, aby nam pomóc, robią wiele, aby nas wspierać, aby dać nam więcej nadziei. Bez ich bliskiego wsparcia, nasza sytuacja byłaby o wiele gorsza”.
PKWP (tł. W. Knapik)