Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Irak/Erbil: Nikt nie musi już mieszkać w namiocie.

IrakChoć sytuacja humanitarna chrześcijańskich uchodźców w Iraku uległa poprawie, w dalszym ciągu pozostaje jednak poważna.

Iraccy chrześcijanie, wygnani ponad rok temu ze swoich domów przez terrorystyczne bojówki „Państwa Islamskiego”, nie mają już większych złudzeń co do tego, że ich powrót w najbliższym czasie będzie możliwy. Podkreślił to arcybiskup Kościoła Chaldejskiego z Erbil, Bashar Matti Warda, w czasie swojej ostatniej wizyty w głównej siedzibie katolickiego Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie: „Ludzie nie mają się co oszukiwać, że okupowane tereny mogą szybko zostać wyzwolone. W międzyczasie, my, jako Kościół, staramy się umożliwić im pobyt w Iraku. Kiedy widzą podejmowane przez nas starania, zastanawiają się czy rzeczywiście warto wyjechać. Latem ubiegłego roku, ponad 125 000 chrześcijan uciekło na autonomiczne tereny irackiego Kurdystanu po tym, jak „Państwo Islamskie” w trakcie błyskawicznej ofensywy, zajęło Mosul i Równinę Niniwy. Większość w dalszym ciągu żyje jako uchodźcy”. Od tamtego czasu, według abp. Wardy, ma miejsce ogromny exodus irackich chrześcijan. „W ciągu ostatniego roku zarejestrowaliśmy w naszej archidiecezji 13 000 rodzin, zaś obecnie ok. 10 000. To oznacza, że ponad 3000 rodzin opuściło Irak”.

Pośród irackich chrześcijan krążą wieści o tłumie bliskowschodnich imigrantów, napływąjącym do Europy: „Odczuwamy bardzo mocno efekty tej sytuacji. Oczywiście, ludzie dowiadują się o niej i wydaje im się, że europejskie wrota są szeroko otwarte“. Dotychczasowa emigracja z Iraku, uległa znaczącej intensyfikacji, i dla ks. arcybiskupa nie ma wątpliwości, że wpływ na taki, a nie inny rozwój wydarzeń miały wydarzenia na Starym Kontynencie: „Nie ułatwia nam to naszej pracy wśród uchodźców i zachęcania ich do pozostania na miejscu“.

Zasadnicze działania Kościoła koncentrują się wokół dwóch aspektów: pomocy humanitarnej i, tak samo istotnej, posługi duszpasterskiej. „Dzięki naszym partnerom – mówi abp. Warda – humanitarna sytuacja ustabilizowała się w międzyczasie. Nikt nie musi już dłużej mieszkać w namiocie, jak jeszcze przed rokiem. Obecnie większość została zakwaterowana w przyczepach campingowych lub w wynajmowanych przez nas mieszkaniach. Co więcej, przy pomocy PKWP, mogliśmy otworzyć osiem szkół, tak więc na dzień dzisiejszy, praktycznie nie ma dzieci, które nie zostałyby objęte nauczaniem. Naprawdę, rok temu wszystko miało się zupełnie inaczej. Nasze działania na rzecz zaopatrzenia żywnościowego też się powoli rozwijają. Każda rodzina co miesiąc dostaje od nas paczkę”. Zdaniem ks. arcybiskupa, zwiększenie emigracji wpłynie na zmniejszenie pomocy z zewnątrz.

Ks. arcybiskup podkreśla wagę pomocy duszpasterskiej, równorzędnej z humanitarną: „Ostatnio zorganizowaliśmy Festiwal Wiary, w którym wzięło udział dwanaście tysięcy uczestników. Byłem bardzo poruszony opowiadanymi przez nich historiami. Wiele młodych osób mówiło o mrocznych przeżyciach, przez które musieli przejść. W końcu porzucili nie tylko swoje domy, lecz również swoje nadzieje, marzenia, radości. Jednak to, że Kościół, w osobach swoich przedstawicieli, księży i osób zakonnych, jest z nimi, dodało im po raz kolejny nadziei. Ich wiara powróciła. Mają ją w sobie, nie mając już domów”.

Pomimo tego, ks. abp. Warda jest przekonany, że liczba chrześcijan w Iraku ulegnie w przyszłości zmniejszeniu. „Sytuacja jest bardzo trudna. Jako Kościół robimy wszystko, cokolwiek możemy. Jednakże jesteśmy przekonani, że ci, którzy pozostaną, będą mieli do spełnienia decydującą misję. My, iraccy chrześcijanie, jesteśmy częścią tego kraju. Jesteśmy powołani do szerzenia zgody, do życia chrześcijańskimi wartościami. Marzę o tym, by wspólnie odmówić Modlitwę Pańską razem z niechrześcijanami. Po tym wszystkim, będzie to proste. Przecież jej słowa mówią o tym, że miłość Boża jest dla wszystkich”.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie od wielu lat wspiera chrześcijan w Iraku. Zaangażowanie organizacji zintensyfikowało się od początku kryzysu uchodźczego. W latach 2014 – 2015 wartość pomocy wyniosła ponad 11 milionów euro. Środki te zostały przeznaczone głównie na opłacenie kosztów wynajmu mieszkań, budowę szkół i dostarczanie żywności.

Autor: Oliver Mksan

Tłumaczenie: Agata Witkowska




Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW