Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Irak czeka na pomoc

Irak czeka na pomocPodczas gdy ISIS (Daesh) rozpoczyna nową falę ataków w Iraku, władze Kościoła wzywają Zachód do pomocy w ochronie wysiedlonych chrześcijan, którzy chcą wrócić do domu lub do niego już powrócili.

Wraz z kolejnym wzrostem porwań i zabójstw przez bojowników ISIS na wschodzie kraju, którzy twierdzą, że są związani z Daesh (salaficka organizacja terrorystyczna), syryjski prawosławny abp Timotheus Mousa Al-Shamani poinformował międzynarodową organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN) o swoich obawach związanych z rodzinami chrześcijańskimi, które powracają do swoich domów na północy Iraku, na terenie Równiny Niniwy.

- Międzynarodowe siły pokojowe powinny stacjonować na równinach Niniwy. Chcemy gwarancji, że nasza wolność i nasze bezpieczeństwo zostaną utrzymane – zaznaczył patriarcha.

Pomimo zakończenia konfliktu z ISIS na Równinie Niniwy, które miało miejsce w listopadzie 2017 r. (po prawie trzech latach okupacji tych terenów), w innych częściach kraju odnotowuje się przypadki przemocy, za którymi stoją ekstremiści.

Od czasu wyborów w Iraku, które miały miejsce w maju, nastąpił gwałtowny wzrost liczby ataków związanych z Daesh, szczególnie w prowincjach Kirkuk, Diyala i Salahuddin. Tylko w czerwcu odnotowane zostały 83 incydenty - większość z nich miała miejsce na autostradzie między Bagdadem a Kirkukiem.

17 czerwca trzech szyitów zostało uprowadzonych i zamordowanych przez bojowników przebranych za funkcjonariuszy policji. Bojownicy czekali w punkcie kontrolnym, który stał przy drodze. Zwłoki mężczyzn zostały odnalezione dziesięć dni później. Przy ich ciałach znajdowały się materiały wybuchowe.

Ataki takie jak te wzbudzają obawy wśród lokalnej społeczności. Mieszkańcy boją się, że pojawi się nowa grupa islamskich ekstremistów w Iraku.

– Podejrzewamy, że grupa podobna do Daesh będzie ewoluować w przyszłości, jakkolwiek by się nie nazywała – mówił abp Al-Shamani, podzielając te obawy.

Ponad 40% chrześcijan, którzy zostali wysiedleni z Równiny Niniwy przez Daesh, powróciło teraz do swoich domów. Udało się to dzięki odbudowie 35% domów w chrześcijańskich miastach i wioskach.

Podkreślając potrzebę pomocy międzynarodowej, abp Al Shamani zaznaczył: - Ten czas jest dla nas bardzo ważny. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby odbudować nasze wioski. Iracki rząd już przekazał nam, że nie ma na to pieniędzy i nam nie pomoże – mówił rozgoryczony.

Mieszkańcy Iraku wciąż wierzą, że rząd Stanów Zjednoczonych spełni swoje obietnice udzielenia pomocy bezpośrednio potrzebującym chrześcijanom: - Słyszymy wiele deklaracji od prezydenta Trumpa, ale chcemy zobaczyć czyny. Wierzymy, że amerykańska pomoc zachęci naszych przywódców do działania – dodaje duchowny.

Widząc brak wsparcia ze strony międzynarodowej społeczności, abp Al-Shamani stwierdził, że „bez pomocy organizacji kościelnych, takich jak Pomoc Kościołowi w Potrzebie, chrześcijanie nie przetrwaliby w Iraku”.

Arcybiskup Bashar Warda z Erbilu (północny Irak) nadzorował opiekę nad tamtejszymi chrześcijanami, którzy uciekli do regionu kurdyjskiego. Powiedział on ACN, że jest optymistycznie nastawiony co do finansowych zapewnień ze strony rządu Stanów Zjednoczonych. Do tej pory żadne pieniądze nie dotarły do Iraku, jednak arcybiskup nie traci nadziei. - Jestem głęboko przekonany, że Stany Zjednoczone zamierzają nam pomóc – dodaje.

Miejmy w pamięci modlitewnej naszych braci w Iraku.

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW