Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Indonezja: Prezydent "śpi", podczas gdy kościoły są atakowane

Dziesiątki kościołów w Indonezji jest atakowanych każdego roku, a prezydent kraju nic nie robi, by zatrzymać tę przemoc - mówi jeden z czołowych działaczy katolickich, zaangażowany w działania na rzecz pokoju.

W raporcie przygotowanym przez Komisję na Rzecz Pokoju i Religi, której przewodzi Teofil Bela, prezes Forum Chrześcijańskiej Społeczności w Dżakarcie mówi się o tym, że od 2006 r. zanotowano ponad 200 ataków na kościoły.

W raporcie, który otrzymała również PKWP, organizacja wspierająca prześladowanych i cierpiących chrześcijan, pan Bela stwierdził, że tylko w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku miały miejsce 14 ataki na kościoły, podczas gdy w całym 2010 r. ogółem tych ataków było 46.

Pan Bela wini prezydenta Indonezji Susilo Bambang Yudhoyono i jego rząd za to, że nie robi wystarczająco dużo, aby stawić czoła islamskiej, antychrześcijańskiej przemocy.

Stwierdza on, że prezydent Yudhoyono „śpi", „gdy jest to atak na kościoły chrześcijańskie. A skoro nie reaguje sam prezydent, to tak samo postępuje policja".

Pan Bela poinformował, że od czasu, gdy pan Yudhoyono został prezydentem w maju 2004 r. doszło do 286 ataków na kościoły, co jest znacznie większą liczbą niż w przeszłości, może z wyjątkiem okresu niepokojów politycznych i społecznych w końcu lat 90-tych XX wieku.

Pan Bela ostrzega przed infiltracją rządu przez ekstremistów islamskich. Najnowszym tego przykładem jest powołanie radykalnego duchownego islamskiego na doradcę do spraw międzyreligijnych. Odnosząc się do tego powołania pan Bela powiedział: "Mam wrażenie, że pan Yudhoyono boi się własnego ministra ds. spraw religijnych, który pochodzi z islamskiej partii politycznej. Jednocześnie ma się wrażenie, że raczej niechętnie broni chrześcijan".

W swoim raporcie pan Bela stwierdza, że ​​chociaż ataki na kościoły w 2011 r. są na takim samym poziomie jak w zeszłym roku, to chrześcijańska wspólnota w Indonezji licząca 28.5 mln osób, pozostaje najbardziej prześladowaną grupą religijną w kraju.

W raporcie opisano między innymi ataki na trzy kościoły w Temanggung, Środkowa Jawa w ciągu jednego dnia - 8 lutego 2011 r.

Dzień później, córka pana Beli, która mieszka na przedmieściach Dżakarty w Bekasi, skontaktowała się z nim i powiedziała, że muzułmańscy ekstremiści zgromadzili się w pobliżu chrześcijańskiego kościoła i sytuacja stała na tyle groźna, że wezwano policję, która musiała interweniować.

Wyjaśnieniem corocznego wzrostu ataków ekstremistów muzułmańskich mieszkających w miastach na chrześcijan, jest według pana Beli duży napływ do ośrodków miejskich chrześcijan z terenów wiejskich w poszukiwaniu miejsc pracy w fabrykach i inwestycjach prowadzonych przez rząd.

Powiedział on również, że ekstremiści zostali rozwścieczeni postępowaniem sądowym przeciwko islamskiemu terroryście Abu Bakar Bashirowi. Prawdopodobnie to on stoi za zaplanowanymi atakami na kościoły.

Wcześniej indonezyjski Sąd Najwyższy unieważnił wyrok skazujący go za atak bombowy na wyspie Bali w 2002 r. Bela podkreślił, że mimo ataków, chrześcijanie pozostają silni i są niezachwiani w swej wierze.

"My, chrześcijanie, nie boimy się, ponieważ jesteśmy obywatelami tego kraju, podobnie jak inne grupy naszego społeczeństwa. Chrześcijanie uczęszczają do swych kościołów regularnie i są one zawsze pełne, w każdą niedzielę. Nasz kraj opiera się na pluralizmie i na szczęście nie na obowiązującej religii państwowej".

Ostatnio, przez dwie niedziele, chrześcijanie protestowali przeciwko prezydentowi Yudhoyono, odprawiając nabożeństwa religijne przed pałacem prezydenckim (PKWP/ tłum. Wiesław Knapik)

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW