Indonezja: „Będziemy musieli żyć z atakami terrorystycznymi”
01 kwi 2021Pomimo ostatniego ataku chrześcijanie będą obchodzić Wielkanoc bez lęku!
Zdj. ACN international / Okolice po eksplozji nieopodal katedry.
Czujni, ale spokojni – mimo zagrożenia terroryzmem. Taką dwojaką postawę chrześcijan opisali dwaj katoliccy księża po ostatnim samobójczym ataku na katolicką katedrę w Makassar, stolicy indonezyjskiej prowincji Południowe Sulawesi. Rozmawiali oni z międzynarodową katolicką organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
„Jestem wdzięczny za to, że nikt z naszej wspólnoty nie stracił życia ani nie został poważnie ranny” – mówi ojciec Wilhelminus Tulak, który opiekuje się parafią katedralną Najświętszego Serca Pana Jezusa w Makassar. Ze względu na ograniczenia związane z koronawirusem, zgromadzenie było mniejsze niż zwykle – być może to jeden z powodów, dla których nikt nie zginął, poza dwoma zamachowcami – samobójcami. Jak donoszą media, co najmniej 20 osób odniosło jednak pewne obrażenia.
Ochroniarze, którzy pilnują drzwi podczas każdej mszy świętej, zdołali zapobiec gorszemu nieszczęściu, jak twierdzi ksiądz Tułak. „Jeden z ochroniarzy zauważył dwóch osobników na motocyklu, którzy próbowali wjechać na teren kościoła. Pasażerka była ubrana na czarno, a jej twarz zakrywała pełna zasłona. Uznał to za podejrzane i nie pozwolił im wjechać na teren katedry. Krótko po tym nastąpiła eksplozja. ”
Według komunikatu indonezyjskiej policji, wydanego wkrótce po ataku, dwaj napastnicy należeli do grupy terrorystycznej „Jamaah Ansharut Daulah” (JAD), lokalnego odłamu tak zwanego „Państwa Islamskiego”. Grupa ta została opisana przez urodzonego w Niemczech jezuitę, ojca Franza Magnis-Suseno, jako „mała, marginalna grupa, która moim zdaniem nie zostanie wytępiona, mimo że indonezyjska policja antyterrorystyczna poluje na nią wszędzie”. Ojciec Suseno, obecnie 84-letni, wykładał na różnych uniwersytetach w Indonezji i jest uznawany za eksperta o dużej wiedzy na temat tego kraju i tamtejszej sytuacji religijnej. „Moje pierwsze wrażenie po ataku było takie: co, nie, znowu? Ale nie dziwiło mnie to”, kontynuował ojciec Franz.
W Indonezji, najbardziej zaludnionym kraju muzułmańskim na świecie, współistnienie religii było w dużej mierze pokojowe, a wielu muzułmanów wyznawało bardziej umiarkowane tendencje sunnickie. Jednak według najnowszego raportu na temat „Wolności religijnej na świecie”, konserwatywne i czasami brutalne tendencje islamskie nasiliły się w ostatnim czasie, zwłaszcza po militarnej klęsce bojówek „Państwa Islamskiego” w Syrii i Iraku. Jednak zdaniem księdza Magnisa-Suseno nie stanowi to ogólnego trendu. „Główny nurt muzułmańskich twardogłowych w Indonezji nie popiera terroryzmu” – mówi. Co więcej, główne organizacje muzułmańskie w kraju, jak również minister ds. religii i prezydent Indonezji Joko Widodo, potępili ostatni atak „szybko i ostro” – dodaje.
W wielu miejscach w Indonezji bojówki islamskiej organizacji „Nadlatul Ulama” (NU) faktycznie zapewniają ochronę chrześcijańskim liturgiom wielkanocnym. Tak niewątpliwie stanie się i w tym roku, wyjaśnia w podsumowaniu jezuita o. Suseno. „Reakcja po ataku była umiarkowana – bez paniki. ”