Indie: Kolejny chrześcijanin zabity w Kandahal
31 mar 2011Angad Digal, katolik z miejscowości Mondasero, został zabity 10 marca.
Udawał się do sąsiedniej wioski z dwoma znajomymi hinduistami. Jeden z dwóch podejrzanych został aresztowany, nie znaleziono jednak ciała Digala. Miejscowy ksiądz podkreśla atmosferę bezkarności wytworzoną przez bezczynność służb państwowych. Według agencji Asia News chrześcijanie w dalszym ciągu cierpią z powodu prześladowań.
Angaż Digal zaginął w rejonie wioski Tilakapanga. Rodzina, ochotnicy i aktywiści praw człowieka rozpoczęli jego poszukiwania, jednak bez skutku. Miejscowy kapłan Laxmikant Pradhan powiedział: „Bezczynność władz pogarsza tylko położenie rodzin ofiar i chrześcijan w prowincji Kandmahal”. Dodał także: „Musimy znaleźć ciało Digala i zakończyć to błędne koło bezkarności”. Od czasu pogromów chrześcijan w 2008 r. ekstremiści hinduistyczni nieprzerwanie grożą i zabijają chrześcijan oraz animistów. Władze nie czynią żadnych kroków w celu powstrzymania przemocy. Ludność jest zastraszona i nieliczni decydują się zgłaszać doniesienia. Wiele morderstw pozostaje niewyjaśnionych, są ignorowane przez policję. Brat Markose, misjonarz z Monfort i prawnik wspierający rodziny ofiar pogromów, powiedział agencji AsiaNews, że policja potwierdziła w niedzielę śmierć Mathew Sunamajhi i jego syna, obu zamordowanych 25 sierpnia 2008 r.
Obaj zostali porwani przez hinduistycznych radykałów, którzy ich torturowali i zabili. Ten incydent jest jedynie jednym z wielu tego typu, które miały miejsce w prowincji Kandmahal w 2008 r. W obawie przed represjami, nikt nie zdecydował się zgłosić podwójnego morderstwa aż do chwili obecnej. Według brata Markowe niemożliwym jest policzenie wszystkich morderstw, zaginięć i aktów przemocy, mających miejsce w ostatnich kilku latach. Wielu zbrodni wychodzi na światło dzienne dopiero teraz, ale Kościół nie zrezygnuje z wyjaśnienia tych spraw i będzie się domagał sprawiedliwości dla ofiar. (AsiaNews/PKWP/tłum. Helena Bulińska)