Ikona pojednania w Syrii
01 sty 20201 Stycznia obchodzimy Światowy Dzień Pokoju, który ustanowił papież Paweł VI.
W tym dniu papież Franciszek podkreślił, że nie można tracić nadziei w kwestii pokoju na całym świecie. – Wszystkim wierzącym i niewierzącym, bo wszyscy jesteśmy braćmi, życzę, aby nigdy nie przestawali mieć nadziei na świat pokoju, który trzeba budować razem z dnia na dzień – zaznaczył Ojciec Święty.
Widocznym świadectwem znaku pokoju i ekumenizmu w Syrii jest niewątpliwie peregrynacja ikony Matki Bożej Bolesnej, Pocieszycielki Syryjczyków, która odwiedzi diecezje katolickie i prawosławne w tym kraju.
Głównym organizatorem wydarzenia jest Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International), dzięki naszemu zaangażowaniu, ikona została poświęcona przez papieża Franciszka i wierni mogą ją czcić z należytym szacunkiem.
Peregrynacja odbyła się w kościele greckokatolickim w Marmarita, w miasteczku w północno-zachodniej Syrii, zwanym Doliną Chrześcijan. W ramach wydarzenia odbyło się sympozjum dla kapłanów i młodzieży greckokatolickiej pod nazwą: „Przywództwo i brak przemocy w naśladowaniu Chrystusa”.
Kustoszem peregrynacji jest ks. Charbel Eid z Libanu. Libański duchowny z tej okazji przypomniał o trudnej sytuacji w jego kraju, który od 17 października 2019 r. wstrząsany jest protestami przeciwko całej klasie politycznej.
– W tej chwili dominuje przemoc, wielu ludzi żyje w skrajnym ubóstwie. Rodziny cierpią, ponieważ ponad 125 tys. pracowników zostało zwolnionych, firmy są zamykane z dnia na dzień. Dostęp do pieniędzy w bankach dla mieszkańców został mocno ograniczony, a firmy nie mogą wypłacać więcej miesięcznie jak 300 dolarów. Rządu praktycznie nie ma, wchodzimy do ciemnego tunelu – zaznacza kapłan.
Duchowny przybliżył również sytuację libańskich chrześcijan, których przyszłość jest niepewna: „Chrześcijanie żyją spokojnie, ale przyszłość nie prezentuje się kolorowo, ponieważ znajdujemy się między młotem a kowadłem, w środku kraju między sunnitami na północy i szyitami na południu. Istnieją także chrześcijańskie enklawy na górze Libanu i w górach na północy, również na górzystym południu, w Jisin i na granicy z Izraelem. Z najnowszej historii wiemy, jaki spotkał los chrześcijan w krajach sąsiednich: w Iraku, w Syrii, gdzie wybuchła przemoc na tle religijnym i pomimo faktu, że konflikt oparty jest głównie na walce między muzułmańskimi sektami, to jednak właśnie chrześcijanie zapłacili najwyższą cenę. Dzisiaj chrześcijanie są zdziesiątkowani w tych dwóch krajach z powodu prześladowań i wojny. Jeśli sytuacja w Libanie pogorszy się, możemy podzielić ich los”.
Z tej okazji przypominamy o naszej akcji, która trwa od kilku lat i dot. modlitwy o pokój na Bliskim Wschodzie – https://pkwp.org/rozne/2014/modlitwa-rozancowa-o-pokoj-na-bliskim-wschodziefot. ks. Charbel Eid – kustosz peregrynacji.