Gdzie jest życie, tam jest nadzieja.
09 kwi 2023„Byłam na skraju popełnienia samobójstwa; nauczyłam się sztuki przebaczania; zapomniałam i idę dalej”. Nigeryjski Kościół pomaga rozpocząć nowe życie.
Zdj. ACN International / Rifkatu (z lewej) i Sarah Innocent – ofiary Boko Haram; Diecezja Maiduguri, Nigeria.
– Nazywam się Rifkatu Innocent, mam 33 lata. Z powodu ataków Boko Haram zostawiłam moją wioskę Gosa i osiedliłam się tutaj. Zabrali mi wszystko, co było mi drogie. Byłam na skraju popełnienia samobójstwa, kiedy znalazł mnie Dobry Samarytanin i przywiózł do obozu – opowiada Nigeryjka. Przez cały Wielki Post publikowaliśmy przejmujące świadectwa nigeryjskich chrześcijan. Opowiadali w nich swoje dramatyczne historie. Ich życie często jest pełne bólu i cierpienia. Wielu doświadczyło głębokiej traumy.
Maria Magdalena była w podobnym stanie w poranek pierwszego dnia po szabacie. Z bliska towarzyszyła Jezusowi w Jego piątkowej męce i krzyżowej śmierci. Była świadkiem Jego szybkiego pochówku. Jak bardzo musiał rozedrzeć jej serce widok odsuniętego kamienia i pustego grobu! Ktoś zabrał ciało jej Pana i odebrał jej możliwość dopełnienia obrzędów godnego pożegnania tragicznie zmarłego, ktoś nie uszanował jej bólu po stracie kogoś najbliższego! Ile nigeryjskich kobiet doświadczyło w ostatnich latach tego samego uczucia. – Na początku byłam pełna złości, goryczy, udręki i smutku. Byłam prawdziwie przygnębiona, że wszystko straciłam – wspomina Rifkatu.
„Niewiasto, czemu płaczesz?”, pytają Marię najpierw aniołowie, a potem sam Jezus. Ile łez wylały kobiety w Nigerii podczas sesji terapeutycznych, wypowiadając swój ból i ucząc się godzić z trudną przeszłością. – Mieszkam tutaj już pięć lat i moje życie zmieniło się na lepsze. Jestem szczęśliwa, bo dzięki sesjom terapeutycznym w Centrum Leczenia Traumy [finansowanemu przez PKWP] nauczyłam się sztuki przebaczania. Przebaczyłam, zapomniałam i idę dalej – ze słów Rifkatu bije dziś nadzieja.
– Nie wiem, co przyniesie mi przyszłość, ale jestem gotowa stawić czoła wszystkiemu, co życie ma do zaoferowania. Nie jestem już zgorzkniała ani smutna, jak pięć lat temu, nie mam w sercu miejsca na gorycz. Życie w obozie jest takie proste. Chociaż może nie mam wszystkiego, o czym kiedyś marzyłam, jestem wdzięczna, że Bóg obdarował mnie pięknymi ludźmi, z którymi mogę spędzić pozostałe dni mojego życia. Będę Mu służyć do ostatniego tchnienia! – w pełnych entuzjazmu słowach Nigeryjki, jak echo słyszymy zakończenie dzisiejszej ewangelii: „Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: «Widziałam Pana i to mi powiedział»”.
Potrzeba czasu, ale i często fachowej pomocy drugiego człowieka, by rany, jakie nosimy w sobie, zostały uleczone. Rifkatu Innocent daje mocne świadectwo, że z Bożą pomocą jest to możliwe. Zmartwychwstanie to nie legenda z przeszłości, to nasze życie: – Terapia wzmocniła moją wiarę, sprawiła, że stałam się lepszą wersją samej siebie i zachęciła mnie do pozbycia się bólu związanego z moimi gorzkimi doświadczeniami z przeszłości. Aby rozpocząć nowe życie, nauczyłam się robić piękne buty i koraliki. Umiejętności te, dzięki łasce Boga, pomogą mi wkrótce założyć własny biznes. Gdzie jest życie, tam jest nadzieja.