Filipiny: „Teraz ludzie boją się nawet iść na mszę”.
06 wrz 2016Ojciec Sebastiana D’Ambra, włoski misjonarz pracujący na filipińskiej wyspie Mindanao, opowiada o pogarszających się stosunkach między chrześcijanami a muzułmanami na jego terenie.
„W przeszłości na Filipinach panował wymarzony dialog pomiędzy muzułmanami i chrześcijanami. Jednak obecnie ludzie boją się nawet wyjść z domu, aby pójść na mszę świętą” – mówi ojciec Sebastiano D’Ambra. Ojciec D’Ambra pochodzi z Sycylii i spędził 40 lat na Filipinach. Oprócz posługi misyjnej pracował na rzecz dialogu pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami przez ponad połowę swojego życia. „W przeszłości na Filipinach panował wymarzony dialog pomiędzy muzułmanami i chrześcijanami. Wyznawcy obu religii żyli w harmonii. Jednak obecnie sytuacja drastycznie się zmieniła”. W południowej części kraju, szczególnie na wyspie Jolo, islamiści ciągle grożą wyznawcom Chrystusa. Porwania, przemoc i prześladowanie… W ostatnim czasie muzułmanie zamordowali jednego chrześcijanina. Sytuacja jest bardzo trudna. Za tą sytuacją stoją ukryte interesy polityczne i wojskowe”.
30 lat temu ojciec D’Ambra założył ruch na rzecz „dialogu i pokoju” pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami, który jest znany na całym świecie. Ten ruch zwie się Silsilah Forum i należą do niego liczne grupy wyznaniowe z Filipin. Przez wiele lat wyznawcy różnych religii żyli w duchu prawdziwego braterstwa. „Z każdym dniem nasilają się wśród muzułmanów tendencje do stosowania przemocy”- mówi misjonarz.
Ojciec Sebastiano wzywa przywódców muzułmańskich, aby nie działali tak, jakby nic się nie stało, tylko aby potępiali niebezpieczną sytuację, w której żyją ludzie. „Jednak ci przywódcy rozkładają ręce i boją się odwetów ze strony islamskich fanatyków. Z tego powodu milczą” – powiedział misjonarz. Jednak prawda jest taka, że ta sytuacja jest alarmująca nie tylko dla chrześcijan, ale także dla umiarkowanych muzułmanów.
Według ojca D’Ambra islam stopniowo rośnie w niektórych obszarach Filipin. „W przeszłości w Mindanao 80% mieszkańców stanowili chrześcijanie. Obecnie 60% mieszkańców w tym rejonie to wyznawcy Chrystusa, a muzułmanie stanowią 40% mieszkańców. Chrześcijanie są nieszczęśliwi, ponieważ żyją w strachu, boją się publicznie mówić o swojej sytuacji, a nawet boją się pójść na mszę świętą, pomimo że wojsko jest obecne. Wielu chrześcijan wyjechało z tego obszaru Filipin. Pomimo tej przykrej sytuacji, mieszkańcy Filipin żyją głęboką wiarą. Kościoły nadal są przepełnione, a główne chrześcijańskie święta, jak na przykład Wielki Tydzień, są obchodzone z wielkim entuzjazmem” – powiedział misjonarz. W tym miejscu warto dodać, że podczas wizyty papieża Franciszka na Filipinach w styczniu 2015 roku, ponad 6 milionów ludzi uczestniczyło we mszy świętej sprawowanej przez Ojca Świętego w Manili.
Po raz pierwszy nienawiść i terror zapanowały w Zamboanga w 2013 roku, kiedy bojówkarze z ugrupowania Moro National Liberation Front (MNLF) zaatakowali i podpalili duży obszar miasta zabijając wielu ludzi. Liczne grupy muzułmańskich fanatyków, włączając w to ruch dżihadystów Abu Sayyaf, przeprowadziły liczne akty przemocy i terroru, włączając w to ten z czerwca bieżącego roku, kiedy muzułmanie ucięli głowę turyście, który był chrześcijaninem.
Obecnie na Filipinach panuje klimat przemocy i nietolerancji, z którą ojciec D’Ambra walczy każdego dnia. PKWP wspiera jego pracę od wielu lat przez pomoc dla wielu projektów, których celem jest promocja pokoju i dialogu. Te projekty obejmują szkolenia dla osób świeckich, kampanie na rzecz promocji tolerancji, wsparcie na budowę centrum Silsilah w Zamboanga i liczne publikacje, których celem jest promocja dobrych relacji pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami.
Autor: M. Z. de la Morena
Tłumaczenie: Marcin Rak