Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Etiopia: Rozszerzanie się duszpasterstwa: nowi biskupi i nowe diecezje katolickie

Etiopia jest krajem w większości chrześcijańskim. Dwie trzecie z jej 84 mln mieszkańców odwołuje się do chrześcijaństwa, około jedna trzecia to muzułmanie. Chrześcijanie etiopscy należą głównie do Etiopskiego Kościoła Prawosławnego. Liczba katolików osiąga tylko 1% populacji, natomiast reprezentują oni około 90% wszystkich inicjatyw społecznych w kraju. Liczbami tymi nie zamartwia się jednak biskup Hosanny w Etiopii centralnej, Woldeghiorghis Matheos, ani biskup koadiutor Addis Abeby, Abune Lesanu-Christos Matheos. Obaj byli konsekrowani na biskupów kilka miesięcy temu. Teraz stawiają czoła nowym i ważnym wyzwaniom, co potwierdzają w trakcie wizyty międzynarodowego katolickiego dzieła Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

68-letni Woldeghiorghis Matheos jest biskupem od maja 2010 roku i odpowiada za nowy wikariat apostolski Hosanny, erygowany zaledwie kilka tygodni wcześniej. Do tamtego czasu miejscowość ta, znajdująca się około 230 km na południowy zachód od stolicy Etiopii, Addis-Abeby, wchodziła w skład wikariatu Soddo-Hosanna. Wikariat ten podzielono na dwie części z powodu rosnącej liczby wiernych i związanego z tym wzrostu potrzeb w zakresie duszpasterskim. Jest również inny powód: w regionach, do których należą Hosanna i Soddo używa się innych języków, Kambata i Hadia. W całej Etiopii mówi się około 80 różnymi językami.

Na terenie wikariatu Hosanny zamieszkiwanego przez 2,4 mln osób, żyje około 170 tys. katolików. Jego 18 parafiami i 9 dużymi ośrodkami zewnętrznymi zajmuje się 47 księży. Do tego można dodać wiele regularnie odwiedzanych kaplic, jak również 10 szkół i 20 przedszkoli. Nieodzowna w duszpasterstwie i akcji edukacyjnej jest praca 48 sióstr zakonnych. Pierwszymi zadaniami biskupa Woldeghiorghisa Matheosa, który przyjął święcenia kapłańskie w 1969 roku, są m.in. stworzenie administracji wikariatu, jak również zapewnienie długoterminowego bezpieczeństwa finansowego wszystkich inicjatyw. Nie jest to łatwe w kraju zaliczanym do najbiedniejszych na świecie.

Na początek pracy w Hosannie zakon kapucynów odstąpił biskupowi dom. Teraz trzeba będzie jak najszybciej zbudować kościół dla co najmniej 3 tys. wiernych, jak również ośrodek opieki i centrum parafialne. Pomimo, że biskup Woldeghiorghis Matheos poprosił swych wiernych, by raz na miesiąc składali ofiary na te projekty, wciąż jest zależny od pomocy z zewnątrz. Akceptuje on jednak ze spokojem rzucane mu wyzwania, gdyż już wiele przeżył. Jak mówi: „Podczas 20 lat byłem jedynym rodzimym księdzem. Dzisiaj wszyscy księża Hosanny są Etiopczykami".

Setki kilometrów na północny zachód od Addis Abeby, pomiędzy Debre Markos, Bahir i Gonder, katolicy, będący aktualnie częścią archidiecezji Addis Abeba, mogliby również wkrótce stworzyć niezależną kościelną prowincję, gdyż wzrasta tam liczba wiernych. Odpowiedzialnym za region jest biskup koadiutor Abune Lesanu-Christos Matheos. Ma on 51 lat i był wyświęcony na biskupa w kwietniu 2010 r. Początek Bahir Dar, stolicy prowincji Amhara, dały zabudowania jezuickie z XVI wieku. To miasto położone na południowym brzegu jeziora Tana, z którego wypływa Nil Błękitny, ma dzisiaj ok 170 tys. mieszkańców w tym niewielu katolików.

Biskup Abune Matheos deklaruje, że większość z nich przybyła tu w latach 80-tych, jako uchodźcy z południowego zachodu. Z czasem liczba katolików w regionie jeszcze się zwiększyła. Wiarę znaleźli przede wszystkim członkowie grupy etnicznej Gumuz. Według biskupa Abune Matheos, Gumuzi są „ludem wojowników o bardzo ciemnej skórze, o surowym kodeksie honorowym". Na przykład źle widziane jest u nich kłamstwo i nawet drobnostki mogą prowadzić do krwawych konfliktów. Gumuzi są bardzo otwarci na wiarę katolicką. Ta grupa etniczna osiadła w sąsiedniej prowincji, Benishangul-Gumuz, ale też bardziej na północ, w regionie graniczącym z Sudanem.

Na północnym zachodzie Etiopii, wierni sami wznieśli liczne kaplice. Nie są to domy z kamienia, ale „miejsca święte", często zbudowane z trawy, trzciny i gliny. Pozostali katolicy żyją na północy w mieście Gonder i jego okolicy, w regionie zamieszkałym głównie przez chrześcijan prawosławnych. Nie przeżywają jednak swojej wiary, a jej znajomość jest raczej słaba. Biskup Matheos deklaruje: „Chcemy, by ludzie zmienili zachowanie i zastanowili się: Dlaczego żyję? Jak żyję? Co robię w moim życiu? To jedyny sposób, by wiara była owocna w codzienności". (PKWP)

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW