Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Egipt: Sukces ekstremistów stał się zarzewiem strachu

Katoliccy przywódcy w Egipcie wyrazili niepokój z powodu osiągnięcia przez islamskie ugrupowania dużego sukcesu w pierwszej turze wyborów parlamentarnych podczas których wybrano ponad 65% wszystkich deputowanych.

Ugrupowanie Bractwa Muzułmańskiego jakim jest partia Wolności i Sprawiedliwości uzyskała 45% głosów, ale dużym zaskoczeniem było osiągnięcie 21% przez al Noor Salafi, skrajnie konserwatywne ugrupowanie islamskie. W wyborach, które odbyły się w ubiegłym tygodniu w dziewięciu z 27 prowincji Egiptu, w tym Kairze i Aleksandrii, koalicja świeckich partii zdobyła tylko 25% głosów.

Powołując się na te statystyki w wywiadzie dla katolickiej organizacji charytatywnej PKWP, o. Rafic Greiche Antoine, oficjalny rzecznik Kościoła katolickiego w Egipcie, powiedział: "Spodziewaliśmy się, że Bractwo Muzułmańskie osiągnie dobry wynik, ale nie spodziewaliśmy się takiego sukcesu salafitów. Ich sukces jest wielką niespodzianką i powodem do niepokoju, nie tylko dla chrześcijan, ale i umiarkowanych muzułmanów, którzy byli bardzo zaniepokojeni tym co się stało ".

Wyjaśniając zagrożenie ze strony stwarzanego przez salafitów ugrupowania Al Noor Salafi, o. Greiche powiedział: "Salafici mówią o zakazie turystyki, zabranianiu kobietom chodzenia w strojach kąpielowych i nakazaniu kobietom zasłanianie twarzy. Patrzą oni na chrześcijan, a nawet umiarkowanych muzułmanów jako na Kuffars (obraźliwe określenie dla nie-muzułmanów) i mówią, że chcą wprowadzenia islamskiego prawa szariatu w jego radykalnej formie".

Salafici odpowiadają za szereg zamachów na kościoły w tym roku, i dlatego o. Greiche powiedział: "Stosunek salafitów do chrześcijan może oznaczać, że dostaną oni paszporty na wyjazd do USA, Francji, Wielkiej Brytanii lub do innych krajów Zachodu. Salafici zawsze mówią o Egipcie jako o kraju muzułmańskim, nawet jeśli żyje w nim 13 milionów chrześcijan".

Koptyjski katolicki biskup Kyrillos William z Asjut, w Górnym Egipcie powiedział: "Nie boimy się salafitów ani Bractwa Muzułmańskiego. Sukces salafitów zaskoczył nas, ale musimy poczekać i zobaczyć, co stanie się w ciągu najbliższych dwóch turach wyborów".

Tymczasem koptyjski katolicki biskup Antonios Aziz Mina w Gizie, powiedział: „Obawiam się, co zrobią salafici, jeśli zostaną dopuszczeni do władzy".

Zarówno biskupi jaki i o. Greiche ostrzegają przed przedwczesną oceną sytuacji, podkreślając, że wybory są jeszcze we wczesnej fazie.

O. Greiche powiedział, że w Kairze i Aleksandrii, oskarżenia o nadużycia wyborcze doprowadziły do unieważnienia części głosów i wybory odbędą się ponownie w przyszłym miesiącu.

Biskup William powiedział: "Musimy poczekać i zobaczyć co stanie się dalej. Świeckie i liberalne partie są bardzo małe i mogą się rozwijać w miarę upływu czasu, uzyskując coraz więcej zwolenników".

Z kolei biskup Aziz powiedział: "To co widzieliśmy w ciągu tych ostatnich kilku dni to tylko pierwszy etap. Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, co te wyniki będą oznaczały na przyszłość".

Kolejne etapy wyborów odbyły się w środę (14 grudnia), a kolejne będą miały miejsce 3 stycznia 2012 i obejmą prowincje i miasta oraz bardziej konserwatywne gminy wiejskie.

(PKWP/tłum. Wiesław Knapik)

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW