Egipt: amnestie dla uczestników rewolucji
11 paź 2012Po prawie 100 dniach władzy prezydent Egiptu Mohammed Mursi ogłosił amnestie dla wszystkich tych, którzy zostali skazani w związku z protestem w placu Tahrir przeciwko Hosni Mubarakowi i jego reżimowi.
Po upadku dyktatora i dojściu do władzy Bractwa Muzułmańskiego, uwolnienie działaczy stało się jednym z głównych żądań młodych uczestników rewolucji.
Ze swojej strony, chrześcijanie narzekają, że prezydent nie zrobił nic w sprawie żołnierzy i policjantów odpowiedzialnych za śmierć 28 koptów w budynku Maspero w dniu 9 października 2011 roku. Obecnie rozprawy sądowe wojskowych biorących udział w masakrze nie zostały jeszcze rozpoczęte, natomiast wielu koptyjskich demonstrantów nadal przebywa w więzieniu.
Mohammed Abdel-Aziz, prawnik opowiadający się za rewolucją, zaangażowany w wiele spraw dotyczących protestujących, powiedział, że amnestia to za mało i jest udzielona zbyt późno. Powiedział również że powinno za nią iść wypłacenie odszkodowań finansowych.
Abdel-Aziz wyjaśnił, że dekret prawdopodobnie ma na celu złagodzenie presji politycznej na Mursiego na zaledwie kilka dni przed tym jak siły pro-demokratyczne organizują wiec skierowany przeciwko polityce prezydenta. Demonstracja planowana jest na piątek 12 października.
Z amnestii powinno skorzystać tysiąc ludzi, ale krytycy już zauważyli problem, dotyczący tego, kto tak naprawdę powinien zostać uwolniony. Mimo wszystko, ludzie nie zostali uwięzieni za protestowanie, ale za opór wobec funkcjonariuszy publicznych lub za zakłócenia porządku publicznego.
„To wielki krok, ale nie wystarczy”, powiedział Ahmed Seif, członek komisji utworzonej przez Mursiego, której celem jest sprawdzenie poszczególnych spraw związanych z powstaniem.
Ahmed Ragheb, obrońca praw człowieka, idzie o krok dalej i stwierdza, że amnestia nie obejmuje „wszystkich ofiar minionego okresu.” Użyty w dekrecie Mursiego zwrot „ci, którzy wspierali rewolucję,” można interpretować na różne sposoby.
W rzeczywistości, niektórzy groźni przestępcy, oskarżeni i skazani za morderstwo, są zaliczeni do 12 000 cywilów, którzy stanęli przed sądami wojskowymi, kiedy Najwyższa Rada Sił Zbrojnych była jeszcze u władzy.
Milczenie w sprawie masakry w Maspero i w sprawie procesu przeciwko nadużyciom wojskowych zostało również skrytykowane przez członków Bractwa Muzułmańskiego. Na swoim profilu na Twitterze, Mohamed Habib, były zastępca najwyższego przewodniczącego Bractwa Muzułmańskiego, pochwala dekret ułaskawiający, ale jest w szoku, że osoby odpowiedzialne za masakrę Maspero nie zostały jeszcze ukarane. „Cisza, która zapadła nad tragedią w Maspero i brak odszkodowania dla rodzin jest zbrodnią przeciwko krajowi”
AsiaNews / tł. W. Knapik