Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Dramatyczna sytuacja mieszkańców Libanu

W Libanie poznaliśmy historię kobiety, której mąż zmarł wyniszczony depresją i chorobą serca. W szpitalu nie było dla niego leków. Mężczyzna osierocił 5-letniego Szarbela; dziecko, o które z żoną długo się modlili.

Solidarni z Libaniem

Dramat Libanu zdradzają liczby. Bezrobocie sięga tutaj nawet 70 proc. Pensje, na skutek potężnej inflacji, zaczęły tracić na wartości. Te same pieniądze, które przed kryzysem pozwalały normalnie żyć, dziś nie dają żadnej gwarancji przetrwania. Jeśli ktoś jeszcze niedawno otrzymywał 2 tys. dolarów, dziś jest to równowartość 120 dolarów.

Kryzys w Libanie pogłębił ubiegłoroczny wybuch w porcie. Wtedy świat przypomniał sobie o Kraju Cedrów. Jego dramat, tyle, że cichy i niewidoczny, trwał już wcześniej. W trakcie pobytu w Libanie przekonali się o tym przedstawiciele polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Poznali historię kobiety, której mąż zmarł niespełna 2 miesiące temu.

„Dwa lata temu – w obliczu tego dramatycznego kryzysu – mężczyzna stracił pracę. Załamał się. Próbował zdobyć pracę, jednak w Libanie jest niemal 70-procentowe bezrobocie. Nie był w stanie utrzymać rodziny. Zachorował na depresję i na serce” – mówi ks. Paweł Antosiak z PKWP, który przebywa w Libanie.

Solidarni z Libanem

Gdy mężczyzna trafił do szpitala, lekarze nie byli w stanie mu pomóc. Nie mieli leków potrzebnych, by go ratować. Mężczyzna został odesłany do domu. Zmarł, osierocił 5-letniego syna.

„Syn ma na imię Szarbel. Małżeństwo długo starało się o dziecko. Modlili się za wstawiennictwem św. Szarbela. Gdy urodził się ich syn, dziękując św. Szarbelowi za tę łaskę, nadali mu właśnie to imię” – tłumaczy ks. Paweł Antosiak.

Solidarni z Libaniem

Dziś tej rodzinie, której historię poznało PKWP, towarzyszy przekonanie, że gdyby nie kryzys, brak leków, bezrobocie, oni dalej mogliby być rodziną. Ich dziecko dalej mogłoby mieć ojca.

Pomoc, jaką kierujemy do Libanu, ma docierać do najbiedniejszych. Za sprawą Polfy Tarchomin przekazujemy do Kraju Cedrów leki o wartości 200 tys. zł. Fundacja Grupy PKP ofiarowała środki na zakup 10 ton mleka w proszku. Dzięki pomocy IŁ Capital możemy przygotować paczki żywnościowe, które 5-osobowej rodzinie powinny wystarczyć na 3 tygodnie.

Prowadzimy kampanię „Solidarni z Libanem”. Więcej szczegółów i nr konta, na który można przekazać pomoc tutaj: https://pkwp.org/kampanie/solidarni_z_libanem.

Wsparcie można przekazać także poprzez SMS na nr 72405 o treści RATUJE.

SMS - Solidarni z Libaniem

ACN Polska

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW