Czy rok 2018 będzie rokiem powrotu chrześcijańskich rodzin do Syrii?
28 maj 2018Sytuacja w Syrii stabilizuje się, ale nie można stwierdzić, że jest bezpiecznie. Dodatkowo wiele miast jest kompletnie zniszczonych, co stanowi kolejne wyzwane dla dobrowolnego i zrównoważonego powrotu repatriantów. Mimo wszystkich trudności niektórzy syryjscy uchodźcy powracają.
Kiedy muzułmańskie rodziny z syryjskiego obozu dla uchodźców w Zahlé zostały zapytane o powrót do Syrii, wszyscy podnieśli ręce, krzycząc: „TAK”. Chrześcijanie są jeszcze bardziej zmotywowani do powrotu. Aby ich powrót był możliwy, międzynarodowe papieskie stowarzyszenie Pomocy Kościołowi w Potrzebie (ACN) pomaga i wspiera chrześcijan w Syrii w wysiłkach na rzecz odbudowy zniszczonych posiadłości. Około 100 domów zostało już odnowionych, a renowacja pozostałych 100 obiektów jest w toku.
Kardynał Dolan przewodził delegacji Stowarzyszenia Opieki Społecznej Bliskiego Wschodu (CNEWA), która odwiedziła Grecki Melchicki Kościół Katolicki (archieparchię) w Zahlé i Forzol w Libanie. 17 kwietnia 2018 r. Grupa CNEWA, w skład której wchodzili: abp J. Michael Miller z Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej, emerytowany biskup William F. Murphy z Rockville Centre wraz z arcybiskupem Issam Johnem Darwich, udali się na spotkanie z uchodźcami, którzy korzystają z ich pomocy w jednym z wielu prowizorycznych osiedli uchodźców syryjskich, które znajdują się we wsi Zahlé w dolinie Bekaa.
Kardynał Dolan stwierdził: „Pojechaliśmy odwiedzić melchickiego arcybiskupa w Zahlé. Jest to około dwóch godzin jazdy z Bejrutu, z widokiem na górę Hermon pokrytą śniegiem, jak opisano w Biblii. Zahlé w Dolinie Bekaa przyjmuje wielu uchodźców, dzielnica ta jest położona między Syrią i Izraelem, a Egiptem, Jordanią, Turcją, Irakiem, Iranem i Arabią Saudyjską. Według szacunków około 1,5 miliona syryjskich uchodźców schroniło się w Libanie, aby uciec przed wojną, która trwa już od 8 lat (od 15 marca 2011 r.). Ta liczba stanowi 30% populacji libańskiej. Te zmiany zagrażają politycznej równowadze w tym kraju, gdzie rządy są podzielone między główne wspólnoty religijne zapewniające pokój, tolerancję i wolność religijną.”
Syria położona jest tuż za górami Antylibanu (pasmo górskie na Bliskim Wschodzie, na granicy Izraela, Syrii i Libanu), jednak droga powrotna z Zahlé do Syrii jest zablokowana. Ta sytuacja może służyć jako metafora wielu syryjskich rodzin, które nie widzą perspektywy powrotu. Sytuacja w kraju stabilizuje się, jednak wciąż jest niebezpiecznie. Ponadto całe miasta zostały zniszczone, co stanowi kolejny problem. Niektórzy syryjscy uchodźcy wracają pomimo wszelkich trudności. Syria zmaga się z wieloma problemami: trudne warunki życia, ubóstwo, przeszkody w dostępie do służby zdrowia i edukacji. Abp Darwish powiedział Pomocy Kościołowi w Potrzebie, że priorytetem muzułmańskich uchodźców jest jak najszybszy powrót do Syrii. Kiedy odwiedził, wraz z kardynałem Dolanem i dwoma innymi biskupami, syryjski obóz dla uchodźców przyjmujący muzułmanów, zapytał ich: „kto z was chciałby wrócić do Syrii?” wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że chcą wrócić. -Widziałem uśmiech na ich twarzach – mówi hierarcha – było więc oczywiste, że naprawdę to rozumieją.
Według kardynała Dolana chrześcijanie są jeszcze bardziej zmotywowani do powrotu.
– Chrześcijanie boją się pozostać w kontrolowanych przez ONZ obozach dla uchodźców, gdyż większość przebywających tam osób to muzułmanie. Wszystko, o co się martwią, to powrót do domu w Syrii, gdzie prześladowali ich muzułmańscy sąsiedzi. Dostrzegając ten problem, archidiecezja Greckiego Melchickiego Kościoła Katolickiego umieszcza ich w małych mieszkaniach. Odwiedziliśmy te rodziny, tęsknią one za powrotem do domu, ale są szczęśliwe z tego co mają.
Według arcybiskupa Darwisha największą nadzieją dla chrześcijańskich uchodźców jest powrót do swojej ojczyzny.
– Największym wyzwaniem będzie teraz pomoc syryjskim chrześcijanom w znalezieniu bezpieczeństwa i godności po powrocie, porzucając urzędniczą debatę i politykę – podkreśla abp Darwish. – Dając schronienie chrześcijańskim rodzinom w naszej diecezji, stało się jasne, że będą musieli zrekonstruować swoje domy. Kościół musi im pomagać we wszystkim czego potrzebują. Trzeba rozpocząć dyskusję, przekonać społeczność narodową, by wszyscy poszkodowani wrócili do Syrii, nie możemy siedzieć z założonymi rękami – dodaje hierarcha.
Pomoc humanitarna zrzucana przez samoloty nie przyniesie rezultatu, ponieważ wysiłek odbudowy wymaga skoordynowanego działania. Dlatego międzynarodowe stowarzyszenie Pomocy Kościołowi w Potrzebie (ACN) pomaga i wspiera chrześcijan w Syrii w ich wysiłkach na rzecz odbudowy domów. Aby zarządzać tą inicjatywą, ACN stworzyło odpowiednie narzędzie umożliwiające monitorowanie, raportowanie i kontrolowanie danych rekonstrukcyjnych dla celów przejrzystości tej inicjatywy. Około 100 domów zostało już odnowionych, a renowacja pozostałych 100 obiektów jest obecnie w toku. Czy rok 2018 będzie rokiem powrotu chrześcijańskich rodzin do Syrii? wszystko w rękach Boga.
Inf. Pras. ACN