Chiny: Torturowanie chrześcijan
05 mar 2011Chińska chrześcijanka, uwięziona i torturowana za wydawanie we własnym kraju podziemnej gazety, podczas swojej pierwszej wizyty w Wielkiej Brytanii mówiła o kłamstwie, jakoby obywatele w Chinach mieli się cieszyć wolnością religijną.
Sarah, która w sumie spędziła sześć lat w więzieniu za wiarę, podczas konferencji kobiet organizowanej przez Release International, organizacji zajmującej się sprawami prześladowań Kościoła oświadczyła, że: „w Chinach panuje mrok prześladowań. W Wielkiej Brytanii, Irlandii lub USA czuje się, że niebo jest niebieskie. Wielu z naszych braci i sióstr w Chinach wciąż jest torturowanych. Prześladowania nigdy się nie skończą. Niektórzy ludzie nie rozumieją, że Chiny nie są wolne”.
Sarah, w swoim przemówieniu na konferencji w Newtownabbey w Irlandii Północnej, podzieliła się własnymi, wstrząsającymi doświadczeniami, w tym o trzykrotnym pobycie w więzieniu. Sarah opowiadała o tym, iż pewnego razu została wyciągnięta siłą z łóżka w nocy i przewieziona do jakiegoś budynku, gdzie strażnicy torturowali ją, aby zmusić ją do podpisania zeznania oraz dokumentu stawiającego zarzuty jej przyjaciołom. Była ciężko pobita, zwłaszcza po nogach, potem spętano ją łańcuchami i kazano chodzić tam i z powrotem przez wiele godzin. Sarah jednak odmówiła podpisania czegokolwiek. Wideo z jej doświadczeniami znajdujące się na YouTube (Sarah’s Trail of Blood) było wyświetlane na konferencji wywołując owację na stojąco, kiedy zaczęła przemawiać do zgromadzonych. Dla własnego bezpieczeństwa Sarah musiała uciekać z Chin. Powiedziała też, iż wielu chrześcijan przebywa w areszcie, w tym kilku z 400 członków jej parafii zostało aresztowanych razem z nią w 2001 r.
Jeden z jej przyjaciół i współpracowników, Li Ying został skazany na 15 lat więzienia. Opowiadała również o mocy modlitwy oraz o głodzie Pisma Świętego w Chinach. „Z mojego doświadczenia wynika, że nie tylko ciałem fizycznym można zwyciężyć, ale również wiarą w to, że Jezus oddał życie na krzyżu i ja po prostu chcę iść za Nim. Powstał z martwych i mam nadzieję na niebo”. Źródła Release International podają, że wydaje się, iż władze chińskie rozpoczęły ofensywę prześladowań obrońców praw religijnych i działaczy na rzecz praw człowieka. Dowodem na to jest zaginięcie pekińskiego prawnika Gao Zhisheng i dr. Fan Yafeng, szefa chińskiego Stowarzyszenia Chrześcijańskich Prawników Praw Człowieka.
W zeszłym tygodniu, oficerowie służb bezpieczeństwa brutalnie napadli na znanego działacza, prawnika Chen Guangcheng i jego żonę w ich domu w Shandong, a następnie odmówili im pomocy medycznej. Chen, który jest osobą niewidomą, pozostawał w areszcie domowym, od czasu uwolnienia go z więzienia we wrześniu u.r. „Działania chińskiego rządu są nieuzasadnione”, powiedziała Sarah. „Ludzie chcą tylko sprawiedliwości, oni chcą by ich kraj był lepszy. Pragnę mówić ludziom o Jezusie – a oni zrobili ze mnie kryminalistkę”.
Sarah uważa, iż lobbing rządów zachodnich na rzecz większej wolności religijnej w Chinach był skuteczniejszy w przeszłości – powołując się w szczególności na przykład wizyty prezydenta USA, George’a W. Busha w Chinach, w 2001 r.
„Takie akcje mogą być pomocne”, powiedziała. „Nasza sytuacja uległa zmianie w 2001 r., wiele osób przynosiło wieści na zewnątrz, wielu braci i sióstr, modliło się za nas, więc sprawy toczyły się nieco lepiej”. Prawie 200 kobiet uczestniczyło w konferencji św. Walentego zorganizowanej przez Release International w kościele w Newtownabbey w sobotę, 12 lutego b.r.
Emma Dipper zarządzająca programem Release International dla kobiet była zachwycona, że tak wiele uczestniczek przybyło dowiedzieć się czegoś więcej o prześladowaniach chrześcijan. Powiedziała: „chrześcijanie, którzy są prześladowani często mówią, o tym, że najtrudniejszą rzeczą, która ich spotyka jest strach przed poczuciem opuszczenia przez świat zewnętrzny i Kościół. Dlatego zgromadzenie naszych kobiet pokazuje wszystkim naszym prześladowanym siostrom, że nie dopuścimy do tego, aby tak się stało”. (RI/PKWP/tłum. Ashraf Benyamin)