Ochrońmy chrześcijan w Iraku
Poprzez tę akcję chcemy zapewnić schronienie i wyżywienie dla uchodźców, którzy znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji. Pieniądze, które zabrali ze sobą już się skończyły, nie mają pracy, brakuje wszystkiego. Część chrześcijan po przybyciu do Ankawy została rozmieszczona w 11 szkołach, które musieli opuścić do 10 października. W ramach tej akcji realizowane są następujące projekty:
- Stworzenie Wioski im. Ojca Werenfrieda, na terenie której stanie 150 kontenerów mieszkalnych dla 1000 chrześcijan. Koszt 1 974 000 zł (470 000 euro);
- Wynajmowanie mieszkań w Ankawie i Dohuk dla uchodźców. Koszt 1 680 000 zł (400 000 euro);
- Żywność i woda pitna dla uchodźców z Iraku. Koszt 2 646 000 zł (630 000 euro).
Latem 2014 roku siły Państwa Islamskiego opanowały Mosul i sąsiednią Równinę Niniwy powodując masowy exodus ludzi z tych terenów, w tym chrześcijan, którzy uciekli, by ratować swoje życie. Musieli w jednej chwili opuścić swoje domy, pozostawiając w nich wszystko co posiadali.
W raportach czytamy, że 120 000 chrześcijan przybyło na tereny kurdyjskie na północy Iraku. Rząd iracki nie udziela żadnego wsparcia dla wysiedlonych, którym brakuje wszystkiego. Duszpasterze informują, że najpilniejszą potrzebą jest znalezienie zakwaterowania dla uchodźców. Do tej pory wiele osób śpi w namiotach, co stanowi zagrożenie dla ich zdrowia, zwłaszcza w obliczu zbliżającej się zimy.
Część uchodźców znalazła schronienie w 11 szkołach, ale władze szkolne wyznaczyły ostateczny termin 10 października jako datę ponownego otworzenia szkół dla uczniów, co wiązało się z koniecznością opuszczenia przez uchodźców budynków szkolnych. Dlatego trzeba było bardzo pilnie zapewnić uchodźcom schronienie na dłuższy okres czasu, bezpieczne i ciepłe pomieszczenia mieszkalne.
Biskupi i kapłani dają jasno do zrozumienia, że jeśli w krótkim czasie nie zostaną znalezione miejsca do zakwaterowania uchodźców, to będzie główną przyczyną masowego exodusu chrześcijan z kraju. Niektórzy biskupi porównują niedawne wydarzenia w Mosulu i na Równinie Niniwy z ludobójstwem Ormian w 1915 roku, które spowodowało zniknięcie chrześcijan z tego regionu. Jest to więc zarówno kwestia dostarczania pomocy humanitarnej, jak również pomoc mająca na celu zachowanie chrześcijaństwa na tych starożytnych, biblijnych terenach.
Bezczynność i wynikające z tego konsekwencje mogą uruchomić podobny proces w całym regionie, zwłaszcza w krajach takich, jak Syria czy Liban, które mają również do czynienia z powszechną emigracją chrześcijan. Pomoc dla Iraku jest postrzegana jako istotne działanie mające na celu ratowanie chrześcijaństwa w tym kraju.
Oto opisy trzech projektów realizowanych w ramach akcji Ochrońmy chrześcijan w Iraku:
PROJEKT 1 : „Wioska im. ojca Werenfried „
Dźwig delikatnie opuszcza swój ładunek na ziemię. Jest to ostatni kontener ze 150 kontenerów mieszkalnych, które zostały postawione na twardej ziemi, teraz noszącej dumną nazwę: Wioska im. ojca Werenfrieda. Znajduje się ona w Ankarze, chrześcijańskiej dzielnicy miasta Erbil. Wioskę tę odwiedzili przedstawiciele Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, m.in. ks. prof. dr hab. Waldemar Cisło – dyrektor Sekcji Polskiej. Pojechali tam, aby zobaczyć, jak postępują prace w nowym kompleksie mieszkalnym, gdzie schronienie otrzyma 1 000 uchodźców (200 rodzin).
Każda rodzina będzie miała swój kontener mieszkalny, którego wielkość będzie zależała od ilości członków rodziny. W Wiosce im. ojca Werenfrieda będzie 150 kontenerów mieszkalnych oraz dostęp do wody, sanitariatów i łazienek. Wszystko to sfinansuje Pomoc Kościołowi w Potrzebie w ramach międzynarodowej kampanii pilnej pomocy dla Iraku – Ocalmy pokolenie.
Do tej pory wiele osób śpi w namiotach, co stanowi zagrożenie dla ich zdrowia, zwłaszcza w obliczu zbliżającej się zimy. Rodziny uchodźców pilnie potrzebują bezpiecznego dachu nad głową. Kilka miesięcy temu w środku nocy musieli opuścić swoje domy, pozostawiając wszystko, co posiadali. Brakuje wszystkiego.
Jedną z takich rodzin jest rodzina Mattis. Przedstawiciele PKWP spotkali jej członków na terenie sanktuarium św. Eliasza w Ankawie. Usłyszeli nagle głos: „Po prostu chcę iść do domu” – powiedział to Khalid Matti, ojciec dziesięciorga dzieci – dwóch chłopców i ośmiu dziewcząt. Nadzieja na szybki powrót do chrześcijańskiego miasta Karakosz, z którego uciekł 7 sierpnia, znika, nie ma szans na rychły pokój i możliwość powrotu i zamieszkania we własnych domach.
Zbliża się zima, niosąc ze sobą niskie temperatury, silne opady deszczu. Pan Khalid wskazał na swojego małego 12 – miesięcznego synka Awasa otwarcie zastanawiając się, czy jego najmłodszy syn kiedykolwiek pozna Karakosz, jego rodzinne miasto, znane i kochane od pokoleń.
W Wiosce im. ojca Werenfrieda uchodźcy znajdą w swoich kontenerach mieszkalnych bezpieczeństwo i ciepło, dzięki nim przetrwają zimę. Kontenery są wyposażone w elektryczność oraz bieżącą wodę. W wiosce będzie kanalizacja, sanitariaty oraz łazienki dla wszystkich mieszkańców. W każdym kontenerze będzie kuchenka. Żywność i czysta woda będą cały czas dostarczane dzięki pomocy m.in. Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Życie w Wiosce im. ojca Werenfrieda może nie zagwarantuje wygód, ale na pewno zaspokoi wszystkie podstawowe potrzeby rodzin, które teraz nie mają nic. Khalid Matti na pożegnanie z przedstawicielami PKWP powiedział: „Proszę, módlcie się za nas. Dziękujemy, że przyjechaliście do nas i poświęciliście nam swój czas”. Wioska daje wszystkim nadzieję m.in. na to, że mały Awas, którego imię oznacza „Anielski”, będzie wspierany przez „Usłużnych Aniołów”, którymi są dobroczyńcy Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Średni koszt konteneru mieszkalnego wynosi 13 200 zł (4000 USD). Ankara, jako chrześcijańska dzielnica miasta Erbil, zapewnia bezpłatne tereny pod zabudowę. Pomoc Kościołowi w Potrzebie chce przeznaczyć na projekt kwotę w wysokości 1 974 000 zł, (470 000,00 euro).
PROJEKT 2: „Wynajmowanie mieszkań dla irackich chrześcijan w Erbilu”
Biskupi irakijscy w imieniu przesiedlonych chrześcijan zwrócili się z apelem do Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie o pomoc w znalezieniu schronienia przed zbliżającą się zimą. Cena zakupu mieszkań w Ankawie jest bardzo wysoka i dlatego mieszkania będą wynajmowane.
Arcybiskup Amel Nona z Mosulu prosi o wynajęcie mieszkań dla 2000 rodzin (ok. 10 000 osób), które wciąż mieszkają w namiotach lub budynkach użyteczności publicznej, m.in. w kościołach. Koszty wynajmu domu za miesiąc wahają się od 1 980 zł do 2 475 zł (600 – 750 USD). W jednym domu mogą mieszkać trzy rodziny, czyli trzeba wynająć 670 domów. Całkowity koszt wynajmu za jeden miesiąc wynosi 1 670 625 zł (506 250 USD).
Szukanie odpowiednich mieszkań, negocjowanie ceny wynajmu i innych warunków najmu są już bardzo zaawansowane. W domach mają zostać zakwaterowane trzy rodziny, przy czym każda z nich ma jeden pokój, i wszystkie rodziny wspólnie użytkują łazienkę i toalety. Kościół dostarcza podstawowe meble. Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie chce pokryć koszty wynajmu mieszkań w listopadzie br. Koszt projektu to 1 670 625 zł.
PROJEKT 3: „Żywność i woda pitna dla uchodźców chrześcijańskich”
Ponad 8000 chrześcijańskich rodzin, które uciekły przed prześladowaniami z Mosulu i Równiny Niniwy są całkowicie zależne od pomocy z zewnątrz. Pieniądze, które zabrali ze sobą już się skończyły, nie mają pracy, potrzebują naszego wsparcia. Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie pragnie zaspokoić podstawowe potrzeby uchodźców i przekazać każdej rodzinie pudełko z żywnością, które będzie zawierało: płatki zbożowe, mleko, jaja, olej i cukier. Pudełko będzie zawierać produkty dla pięcioosobowej rodziny.
Dostawy będą przechowywane w magazynach w Dohuk i Zakho. Jest osiem ośrodków dystrybucji w centrum miasta Dohuk i 32 w innych miejscach, głównie usytuowane we wsiach. Na miejscu są zespoły wolontariuszy, które będą rozprowadzały paczki uchodźcom. Żywność będzie rozprowadzana w grudniu dwa razy. Całkowity koszt projektu wynosi 2 646 000 zł (630 000 euro).