„Byłem ministrantem papieża w Chiclayo. Dziś promuję ACN w Peru”

Witajcie, mam na imię Santiago. Kilka lat temu byłem ministrantem w parafii św. Marcina de Porres w Chiclayo. Miałem zaszczyt i błogosławieństwo osobiście poznać człowieka, który dziś jest papieżem Leonem XIV.

Służbę przy ołtarzu rozpocząłem pięć lat temu. Pomagaliśmy podczas Mszy Świętych, czytaliśmy lekcje, trzymaliśmy pastorał, ornat i Ewangeliarz. Kilka razy poproszono mnie o posługę podczas liturgii sprawowanych przez biskupa Roberta Prevosta, gdy jeszcze przebywał w naszej diecezji.

Zapamiętałem go jako osobę pełną radości, bardzo bliską ludziom, zawsze gotową do rozmowy. Miał wyjątkowy dar nawiązywania relacji – z każdym, od najmłodszych po najstarszych.

Pewnego dnia przyszedłem na spotkanie w koszulce New York Knicks. Podszedł do mnie z uśmiechem i zażartował: „Nie kibicuj im, lepiej wspieraj Chicago Bulls – są lepsi!”. Było dużo śmiechu. Miał w sobie charyzmę, która sprawiała, że czuło się, iż jest się częścią czegoś większego.

Spotkałem go co najmniej sześć razy, w tym również podczas wizyty papieża Franciszka w Peru. Jego kazania zawsze mnie poruszały – były empatyczne, żywe, a jednocześnie proste i trafiające prosto do serca. Zmuszały do refleksji.

Organizował także rekolekcje dla wszystkich ministrantów w diecezji. Traktował nas wtedy jak równych sobie – jak pasterz pośród swojej owczarni.

Dziś, gdy myślę, że ten sam biskup, który chodził między nami, sprawował Msze w naszej parafii i żartował z nami, jest teraz papieżem Leonem XIV… napawa mnie to dumą, wiarą i nadzieją.

Z ministranta do służby Kościołowi w potrzebie

Obecnie pełnię posługę jako promotor papieskiej fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie – ACN Peru. Czuję się bardziej zaangażowany niż kiedykolwiek. Bycie częścią tej misji to ogromna radość. Możliwość opowiadania o pracy ACN w różnych zakątkach Peru i świata – o pomocy udzielanej seminarzystom, siostrom zakonnym, misjonarzom i wspólnotom cierpiącym za wiarę – daje mi szansę realizowania mojego powołania.

W mojej pracy niosę przesłanie Kościoła cierpiącego, poruszam serca i zarażam ludzi tą wielką sprawą. Czynię to z tym samym oddaniem i gorliwością, z jaką niegdyś służyłem przy ołtarzu biskupowi Robertowi Prevostowi.

Jako katolik z Peru, były ministrant i członek ACN, dziękuję Bogu za tę łaskę. Peru klęczy w modlitwie, a świat się modli! Niech żyje papież Leon XIV! Niech żyje Kościół!

Spotkanie z Papieżem Leonem XIV: Nowa nadzieja dla Kościołów Wschodnich

Podczas historycznego spotkania Papież Leon XIV przyjął przedstawicieli Katolickich Kościołów Wschodnich na audiencji. Odbyła się ona w ramach pielgrzymki Kościołów sui iuris, jako część Jubileuszu Nadziei. Ojciec Święty wygłosił głębokie duchowe przesłanie, które zostało odebrane jako iskra nadziei wśród różnorodnych realiów, naznaczonych prześladowaniami, wygnaniem i wojną.

Wiele z tych wspólnot jest wspieranych przez Papieską Fundację Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN). Fundacja rozmawiała z sześcioma partnerami projektowymi obrządków wschodnich z różnych regionów świata, by poznać ich reakcje. Wszyscy zgodnie podkreślili: „Papież nie tylko się do nas zwrócił – on powierzył nam misję”.

„Sprawił, że poczuliśmy dumę” – powiedział arcybiskup obrządku syryjskokatolickiego Nathanael Wadih Semaan z Adiabene w północnym Iraku. – „Czasem wydaje nam się, że nie mamy nic do zaoferowania, że jest nas coraz mniej. Ale Papież przypomniał nam, że mamy bogatą liturgię i głęboką duchowość. Powiedział, że nie powinniśmy ich tylko zachowywać jak skarbu, ale dzielić się nimi ze światem. To było bardzo poruszające”.

Słowa Ojca Świętego na nowo rozbudziły poczucie misji – nawet w bardzo trudnym kontekście. „Papież zapalił w naszych sercach nowy płomień. Przypomniał nam, że mamy coś, czym możemy się dzielić ze światem – z odpowiedzialnością i radością”, dodał arcybiskup Nizar.

Papież stanowczo zachęcał, by chrześcijanie Wschodu nie porzucali ziem swoich przodków. „Powiedział nam: ‘Jesteście światłem świata’. Wiemy, że zmartwychwstanie i światło przychodzą po cierpieniu. Na Bliskim Wschodzie przeżywamy krzyż, ale po nim przyjdzie światło” – podkreślił hierarcha. – „Gdziekolwiek jesteśmy – we Francji, Niemczech, Ameryce czy Australii – nasze wspólnoty są światłem. Jesteśmy świadkami Chrystusa w codziennym życiu. Musimy to światło nieść dalej”.

Nadzieja i siła, by zacząć na nowo

Biskup Boutros Marayati, ormiańskokatolicki hierarcha z Aleppo w Syrii, podzielił się z ACN, że słowa Ojca Świętego odnowiły jego ducha: „Wyszliśmy z tego spotkania pełni nadziei i duchowej radości. Papież wie, przez co przechodzą nasze Kościoły na Wschodzie. Jest blisko nas. Prosił nas o modlitwę – tak jak sam modli się za nas. W osobie Leona XIV Bóg dał nam nową nadzieję. Idziemy razem – bez lęku”.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie rozmawiała także z biskupem pomocniczym koptyjskokatolickiego patriarchatu Aleksandrii, Anbą Hanim Nassifem Wasefem Bakhoumem Kiroulosem. „To spotkanie było prawdziwym błogosławieństwem. Ojciec Święty skupił się na znaczeniu naszego dziedzictwa i aktualnej sytuacji Kościołów wschodnich, które nazwał Kościołem Męczenników. Prosił, by wierni nie opuszczali swoich krajów i strzegli tego dziedzictwa”.

„Papież powiedział też, że Kościół potrzebuje Kościołów Wschodnich. To było wydarzenie o głębokim znaczeniu historycznym i duchowym, odzwierciedlające wizję pokoju i jedności. Zachęcił nas, byśmy pielęgnowali nasze tradycje i modlili się o pokój – prawdziwy pokój, oparty na przebaczeniu i odwadze rozpoczęcia nowego rozdziału”.

Głos, który rozbrzmiewa na Wschodzie i Zachodzie

Najmłodszy biskup na świecie, 42-letni Jules Boutros ze wspólnoty syryjskokatolickiej w Libanie, zwrócił uwagę na osobisty ton wypowiedzi Papieża. „To było jak słuchanie ojca, który mówi do swoich dzieci w języku, który rozumieją – języku serca. Najpiękniejsze było to, że osobiście obiecał, iż nasze potrzeby będą uwzględniane przez Dykasterię ds. Kościołów Wschodnich. To konkretna nadzieja, która daje nam pocieszenie”.

Jednym z najbardziej poruszających momentów było dla biskupa cytowanie przez Leona XIV słów jego imiennika, Leona XIII: „Każdy misjonarz obrządku łacińskiego, świecki lub zakonny, który przez radę lub wsparcie skłania katolika obrządku wschodniego do przejścia na obrządek łaciński, powinien zostać zwolniony z urzędu”.

Biskup Boutros zauważył, że przypomnienie Papieża pokazuje jego poparcie dla tożsamości i tradycji Kościołów Wschodnich. Podkreślił też, że Ojciec Święty pragnie, by wspólnoty te rozwijały się zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, bez ryzyka zatracenia się w otaczających je społeczeństwach.

Papież wyraził również głęboki szacunek wobec duchowości i liturgii Wschodu, cytując dzieła trzech ojców Kościoła: Efrema Syryjczyka, Izaaka z Niniwy oraz Symeona Nowego Teologa. „Tym samym objął szerokie spektrum tradycji i sprawił, że każdy poczuł się włączony” – powiedział biskup.

Papież pokoju

Obecny w Rzymie był również greckokatolicki biskup Odessy, Mychajło Bubnij, który podkreślił, że Papież rozpoczął audiencję tradycyjnym wschodnim pozdrowieniem: „Chrystus zmartwychwstał – prawdziwie zmartwychwstał”.

„Papież zwracał się do każdego z nas osobiście. To było piękne doświadczenie. Słucha, rozumie i chce budować świat oparty na prawdzie i sprawiedliwości” – powiedział biskup. – „W sposób szczególny wspomniał o tych, którzy cierpią z powodu wojny – jak Ukraina czy Syria – oraz wszystkich ofiarach konfliktów. Leon XIV to papież pokoju. Jego pierwsze słowa brzmiały: ‘Pokój Chrystusa niech będzie z wami, pokój Chrystusa zmartwychwstałego’. Mamy nadzieję, że jego pontyfikat będzie czasem pokoju między narodami. Zachęcał nas też, byśmy oczyścili nasze słowa z kłamstw”.

Biskup Bubnij dodał, że Papież przyjął zaproszenie do odwiedzenia Ukrainy, ale na razie musi poświęcić czas na rozpoczęcie swojej posługi i rozeznanie przyszłości. „Zapewnił, że uczyni wszystko, co możliwe, aby odbyć tę podróż”.

Kościołów Wschodnich

Jedność w różnorodności – dar dla całego Kościoła

W swoim przemówieniu Papież wspomniał również o Tigraju – etiopskim regionie dotkniętym brutalną wojną w latach 2020–2022. Biskup katolicki Tesfaselassie Medhin z Adigratu (regiony Tigray i Afar) wyraził wdzięczność, że jedno z pierwszych przemówień Leona XIV skierowane było do Kościołów Wschodnich. „Przesłanie Papieża było pełne wdzięczności – za dziedzictwo, duchowość i liturgię Kościołów Wschodnich, za pielęgnowanie różnorodności i jedności Kościoła. Ojciec Święty dodał otuchy prześladowanym i cierpiącym wspólnotom, podkreślając, że są one źródłem nadziei dla całego Kościoła. Podczas osobistego spotkania przekazałem mu pozdrowienia od wiernych Adigratu i zapewniłem o naszej modlitwie. On również mi podziękował”.

W 2024 roku ACN przeznaczyła 12,7 mln euro na 565 projektów wspierających Kościoły katolickie obrządków wschodnich. Dodatkowo 3 mln euro przekazano na projekty międzyobrządkowe (obejmujące więcej niż jeden Kościół wschodni lub współpracę między Kościołami wschodnimi a Kościołem łacińskim).

Kościoły wschodnie wspierane przez ACN w 2024 roku to m.in.: Ukraiński Kościół Greckokatolicki, Kościół Maronicki, Kościół Melchicki, Kościół Chaldejski, Kościół Syryjskokatolicki, Kościół Ormiańskokatolicki, Kościół Etiopskokatolicki, Kościół Syromalabarski, Kościół Syromalankarski, Kościół Koptyjskokatolicki oraz greckokatolickie Kościoły Europy Wschodniej.

Spotkanie Darczyńców PKWP w Krakowie – wdzięczność, świadectwa i wspólnota

We wtorkowe popołudnie, 14 maja, w krakowskiej kawiarni i biurze PKWP „Pola Dialogu” przy ul. Stradomskiej 6, odbyło się nasze spotkanie z Darczyńcami. To chwila, która połączyła tych, którzy od lat – często po cichu, ale z wielką mocą – współtworzą historię realnej pomocy chrześcijanom prześladowanym na całym świecie.

Spotkanie otworzył ks. dr hab. Jan Witold Żelazny, dyrektor sekcji polskiej PKWP. W wystąpieniu przypomniał, jak wielką rolę odgrywa każdy gest solidarności: pamięć, modlitwa, darowizna. Opowiadał o aktualnych kampaniach, dzieląc się świadectwami z terenów objętych prześladowaniami – od Afryki po Bliski Wschód. Jego słowa pokazywały, że bez Darczyńców misja PKWP nie byłaby możliwa.

To dzięki Wam możemy przygotowywać kolejne akcje i kampanie. Nasza organizacja w jedności z Papieżem i biskupami, dociera do miejsc, w których dostrzega realne potrzeby. Nie tylko materialne, ale formacyjne i duszpasterskie – mówił dyrektor Żelazny.

Uczestnicy zobaczyli film ze świadectwem ks. Josepha z Nigerii, stypendysty PKWP, który obecnie studiuje na UKSW w Warszawie. Jego historia pokazała, jak wiele można dobrego zrobić dla lokalnego kościoła w Afryce. Słuchacze poznali historię człowieka, który dzięki wsparciu Darczyńców może się kształcić, by wrócić do swojego kraju i służyć Kościołowi w swoich ojczystych stronach.

Dalsza rozmowa przy kawie i poczęstunku była okazją do wymiany doświadczeń, poznania się, a także podzielenia się refleksjami.

Kierujący i pracownicy PKWP podziękowali każdemu Darczyńcy za wierność, zaufanie i otwarte serce. Bo właśnie z takich serc rodzi się nadzieja tam, gdzie codziennie Kościół mierzy się z cierpieniem i wykluczeniem.

Kolejne spotkania i wydarzenia PKWP

Spotkanie z Darczyńcami będę kontynuowane w kolejnych miesiącach. W razie pytań spotkania, prosimy o kontakt pod numerem telefonu: 511 835 299.

W ciągu roku zapraszamy również na specjalną mszą świętą odprawioną w intencji Darczyńców. Dziękczynna Eucharystia odbyła się 27 kwietnia w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

W najbliższym czasie, zapraszamy również na wystawę Sacroexpo – w Targach Kielce, w dniach od 2 do 4 czerwca. To okazja do spotkania naszego zespołu i do obejrzenia i zakupu dewocjonaliów z Ziemi Świętej.

Atmosfera radości i modlitwy towarzyszyła historycznej pielgrzymce PKWK do Rzymu

Ponad 1000 osób z 23 sekcji narodowych PKWP uczestniczyło w Jubileuszu Nadziei. Stali się oni także świadkami wyboru papieża Leona XIV na Placu św. Piotra.

Atmosfera głębokiej radości i niezachwianej wiary towarzyszyła niedawnej pielgrzymce zorganizowanej przez papieską fundację Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN). Do Rzymu przybyli pracownicy, wolontariusze, przyjaciele oraz dobroczyńcy z wielu krajów świata.

Pielgrzymka odbyła się w dniach 7–10 maja. Obejmowała zarówno modlitewne wydarzenia – Msze święte i wspólne odmawianie różańca – jak i konferencje oraz świadectwa. Wzięły w nich udział osoby zaangażowane w projekty fundacji oraz przedstawiciele prześladowanych wspólnot Kościoła z różnych części świata. Nie zabrakło również momentów relaksu i radości.

Uczestnicy mieli też możliwość przejścia przez Drzwi Święte w Bazylice św. Piotra.

rzymu

Historyczny wybór papieża Leona XIV

Punktem kulminacyjnym pielgrzymki miało być spotkanie z papieżem Franciszkiem. Zamiast tego pielgrzymi byli świadkami historycznego wydarzenia – ogłoszenia wyboru i prezentacji papieża Leona XIV na Placu św. Piotra. Otrzymali także jego błogosławieństwo Urbi et Orbi z bliskiej odległości.

To była prawdziwie wyjątkowa pielgrzymka — powiedział Marco Mencaglia, dyrektor projektów PKWK. — Tuż po Mszy świętej otwierającej naszą pielgrzymkę, w czwartkowy wieczór, usłyszeliśmy ogłoszenie: Habemus Papam. Był to moment łaski, który na zawsze pozostanie w naszych sercach. A następnego ranka, 9 maja, przeszliśmy przez Drzwi Święte w bazylice watykańskiej. Było to dla nas wszystkich bardzo wzruszające przeżycie, szczególnie w świetle radości dnia poprzedniego.

ks. Jan Witold Żelazny

Kościół cierpiący i odpowiedzialność nas wszystkich

Dobroczyńcy PKWK obecni w Rzymie mieli także okazję spotkać się z prezydentem międzynarodowej fundacji, kardynałem Mauro Piacenzą. Ze względu na ukończone 80 lat nie brał on udziału w konklawe.

Kardynał przypomniał, że męka Chrystusa nie jest wydarzeniem przeszłości. Trwa nadal w wielu zakątkach świata.

Gdzie dziś Chrystus przeżywa swoją agonię? — zapytał.

W niezliczonych miejscach i sytuacjach. Chrystus jest przybijany do krzyża przez wszelkie formy niesprawiedliwości, ran, dyskryminacji, nietolerancji, braku wolności, zniszczenia i przemocy, które dotykają naszych braci i siostry. Jezus nie może zejść z krzyża, dopóki nie usuniemy tych gwoździ… I chociaż nie jesteśmy w stanie usunąć ich wszystkich naraz ani wszędzie, naszym obowiązkiem jest przynajmniej uświadamiać sobie ich obecność. I zacząć od usuwania ich z naszych własnych serc — podkreślił kardynał Piacenza.

W przemówieniu do pielgrzymów dodał:

W obliczu dramatycznych sytuacji niektórzy pytają: „Boże, gdzie jesteś? Dlaczego nic nie robisz?” Odpowiedź, choć trudna, brzmi: „Oczywiście, że coś zrobiłem. Stworzyłem ciebie!”

W sobotę, 10 maja, podczas homilii kończącej pielgrzymkę Mszy św. w bazylice Matki Bożej Większej, kardynał Piacenza podsumował misję fundacji:

Wspieramy Chrystusa w Jego dziele zbawienia. Pomagamy, by był znany i kochany. Pomagamy Mu zbawiać ludzkość, wspierając życie Kościoła — szczególnie tam, gdzie cierpi on najbardziej. To zadanie, które zostało nam powierzone z łaski Bożej. Można je nazwać owocną współpracą w budowaniu Kościoła, a tym samym świata.

Rzymu

Jedność Kościoła ponad granicami

Pielgrzymka do Rzymu była okazją, by pokazać dobroczyńcom i przyjaciołom PKWK, że misja fundacji realizowana jest w duchu głębokiej wspólnoty. Łączy ona wiernych z krajów bogatych z tymi, którzy cierpią z powodu biedy, zapomnienia czy prześladowań. Świadectwa osób z Ukrainy, Burkina Faso, Libanu i Syrii mocno podkreśliły to przesłanie.

Podkreślił to również arcybiskup John Joseph Kennedy z Dykasterii Nauki Wiary podczas homilii 8 maja w bazylice św. Jana na Lateranie:

To łaska, że to my możemy dawać i pomagać. Bardzo łatwo moglibyśmy być po drugiej stronie — jako ci, którzy potrzebują pomocy, którzy są zmuszeni do proszenia. Bądźmy za to zawsze wdzięczni.

Arcybiskup przypomniał również:

W centrum naszego zgromadzenia i modlitwy znajduje się dziś jedno z najbardziej istotnych elementów naszej chrześcijańskiej tożsamości: wezwanie do służby ubogim i potrzebującym. To duchowa i praktyczna misja, którą Chrystus nam powierzył — nie jako sugestię, ale jako fundament Ewangelii i realne wyrażenie przykazania miłości. Bez przesady — jest to skuteczny barometr tego, jak kochamy bliźniego.

Indonezja: „Wizyta papieża Franciszka pokazała nam, czym jest prostota”

Indonezyjski kapłan wspomina wizytę papieża Franciszka w jego kraju, gdzie chrześcijanie stanowią niewielką, ale dynamiczną mniejszość. W jego ocenie wizyta ta doskonale oddaje styl pontyfikatu Papieża prostoty, bliskiego peryferiom Kościoła.

Wrześniowa podróż papieża Franciszka do Azji i Oceanii w 2024 roku stała się symbolem jego troski o peryferie oraz o wspólnoty chrześcijańskie — nawet te najmniejsze. Ojciec Święty odwiedził wtedy Timor Wschodni i Papuę-Nową Gwineę, gdzie chrześcijaństwo dominuje, ale również Indonezję — najludniejszy kraj muzułmański świata.

Jak relacjonuje o. Jack Umbu Warata, prowincjał redemptorystów w Indonezji, zarówno władze, jak i społeczeństwo obywatelskie były oczarowane papieską wizytą. — Wszyscy byli pod wrażeniem jego prostoty — powiedział w rozmowie z Pomocą Kościołowi w Potrzebie (ACN). — Wielu moich współbraci redemptorystów pracuje w bardzo skromnych parafiach, czasem w trudnych warunkach, ale wizyta Papieża uświadomiła nam, czym naprawdę jest prostota. W Indonezji wiele osób mówiło o tym, że jego zegarek kosztuje osiem dolarów. Papież daje nam przykład życia w ubóstwie i skromności — dodał podczas wizyty w siedzibie ACN International w Niemczech.

W Indonezji żyje zaledwie 7 milionów chrześcijan na 280 milionów mieszkańców. Choć w niektórych regionach sytuacja chrześcijan jest trudna, o. Jack ocenia ogólną atmosferę jako pozytywną. — W niektórych miejscach, jak np. w prowincji Aceh, gdzie obowiązuje szariat, chrześcijanom żyje się trudno. Ale ogólnie ponad 80% muzułmanów w Indonezji to ludzie tolerancyjni. Dlatego dialog międzyreligijny w naszym kraju jest tak ważny — podkreśla duchowny. — Podczas wizyty papieża ten dialog był obecny. Wspaniałym symbolem jest „tunel przyjaźni”, który łączy największy meczet w Azji Południowo-Wschodniej, Istiqlal, z katolicką katedrą po drugiej stronie ulicy. To pokazuje, jak bardzo w Indonezji cenimy zgodę i współistnienie — dodaje.

indonezja

Indonezja: Papieska wizyta jako duchowe umocnienie

O. Jack uważa, że obecność papieża dała Kościołowi w Indonezji siłę do stawienia czoła wyzwaniom, przed którymi stoi. — Jednym z głównych problemów jest ubóstwo. W wielu miejscach katolicy żyją w bardzo trudnych warunkach. Głosimy Dobrą Nowinę, ale jako kapłani i siostry zakonne mamy też głos w społeczeństwie, więc staramy się wskazywać ludziom drogi poprawy ich sytuacji. Drugim wyzwaniem jest edukacja, a trzecim — formacja duchowa, by ludzie mogli wzrastać w wierze — tłumaczy.

„Rozumiemy, czym są nowe misje”

Indonezja to archipelag ponad 17 000 wysp. Choć większość ludności to muzułmanie, na niektórych wyspach — zwłaszcza na wschodzie — chrześcijaństwo dominuje. Na przykład wyspa Flores, zewangelizowana przez Portugalczyków w XVI wieku, może pochwalić się największym seminarium duchownym na świecie. Sumba, skąd pochodzi o. Jack, była przez długi czas niemal całkowicie niechrześcijańska.

— Mój ojciec był katolikiem, matka protestantką, a dziadkowie wyznawali religie tradycyjne. Kiedy byłem dzieckiem, w 1957 roku, redemptoryści przyjechali do naszej wioski głosić Ewangelię. Wtedy było nas 10 tysięcy katolików, dziś jest nas 250 tysięcy na 800 tysięcy mieszkańców — mówi duchowny.

Jak podkreśla, dziś Kościół w Indonezji staje się Kościołem misyjnym. — Dobrze rozumiemy, czym są nowe misje. Kiedyś to Europejczycy przyjeżdżali do nas, dziś to my jedziemy do Europy. W mojej prowincji mamy 45 redemptorystów z Indonezji, którzy posługują w dziewięciu krajach. Misje mają teraz nowe oblicze! Przez 60 lat przyjmowaliśmy misjonarzy — dziś to my ich wysyłamy — dodaje z dumą.

— W naszym seminarium w Jawie mamy ponad 80 kleryków, 18 nowicjuszy i 24 postulantów. A to tylko redemptoryści! Dlatego nie obawiamy się braku powołań — mówi prowincjał.

indonezja

Wsparcie PKWP ma kluczowe znaczenie

Choć Indonezja cieszy się bogactwem powołań, potrzebuje wsparcia przyjaciół i partnerów, takich jak PKWP, by zapewnić najlepsze możliwe wykształcenie seminarzystom. „PKWP wspiera naszą formację kapłańską i zakonną. Bez tej pomocy nie bylibyśmy w stanie zrealizować wielu rzeczy. Podczas wizyty papieża dziesięciu naszych kapłanów mogło polecieć do Dżakarty i osobiście go przywitać. Niektórzy z nich dopiero co ukończyli formację — właśnie dzięki wsparciu PKWP” — podkreśla o. Jack.

Organizacja wspiera również budowę domu gościnnego dla redemptorystów na Sumbrze, by mogli przyjmować odwiedzających w godnych warunkach, oraz finansuje wiele innych projektów w całym kraju.