Papieska wizyta w Kanadzie – fundamentalny krok w kierunku pojednania

„Jesteśmy zaproszeni do spojrzenia na historię z perspektywy rdzennych narodów” – rozmowa z abp. Donaldem Bolenem z Reginy, Saskatchewan.

KanadaZdj. Dzięki uprzejmości diecezji Regina / abp Donald Bolen

Wizyta papieża w Kanadzie jest przez wielu postrzegana jako fundamentalny krok w procesie uzdrawiania rozpoczętym ponad trzy dekady temu przez rdzennych mieszkańców tego kraju, drodze, która – miejmy nadzieję – doprowadzi do pojednania.

Franciszka zaprosiła Komisja Prawdy i Pojednania (TRC), która zebrała świadectwa ofiar nadużyć w systemie szkół rezydencjalnych, utworzonych przez rząd kanadyjski w połowie XIX wieku w celu „zabicia w dziecku Indianina”, co wielu uważa za ludobójstwo kulturowe. Komisja wystąpiła z wnioskiem, aby papież osobiście przeprosił „ocalałych… podobnie jak w 2010 roku przeprosił Irlandczyków, którzy byli ofiarami nadużyć”.

W celu lepszego zrozumienia znaczenia tej wizyty, Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) rozmawiało z arcybiskupem Donaldem Bolenem z Reginy, Saskatchewan, który ma duże doświadczenie w dialogu z rdzennymi narodami.

Jakie są dziś relacje między Kościołem katolickim w Kanadzie a ludnością tubylczą?

Relacje między ludnością rdzennych narodów a Kościołem katolickim w Kanadzie niosą ze sobą ciężar skomplikowanej historii, z którą ludzie wciąż się zmagają. Kolonizacja i finansowany przez rząd System Szkół Rezydencjalnych pozostawił rdzennym narodom (najwcześniej znanym mieszkańcom) spuściznę marginalizacji, kiedy tłumione były ich języki, kultury, tradycje i duchowość. Katolickie zaangażowanie w ten system oraz fale cierpienia doświadczane przez tak wielu rdzennych mieszkańców, w tym nadużycia fizyczne, kulturowe, duchowe i seksualne, pozostawiły głębokie rany i traumę. Jest wiele spraw, za które odpowiadają Kościół katolicki, rząd kanadyjski i społeczeństwo.

Sytuacja jest bardzo zróżnicowana w całym kraju. W Saskatchewan, gdzie było wiele szkół prowadzonych przez katolików, istnieje potrzeba zajęcia się tą historią w sposób bezpośredni.

Powiedziano nam, że mamy słuchać tego, co mają do powiedzenia rdzenni mieszkańcy. Czego powinniśmy słuchać?

Jesteśmy wezwani do wysłuchania cierpienia doświadczanego przez rdzenne narody, Eskimosów oraz Metysów, i jesteśmy zaproszeni do spojrzenia na historię z ich perspektywy. Jesteśmy wezwani do przyjrzenia się systemowym niesprawiedliwościom, których ludność rdzenna nadal doświadcza, co przejawia się w ubóstwie, dostępie do służby zdrowia i edukacji oraz prawach do ziemi. Jesteśmy zaproszeni do dostrzeżenia wpływu traumy międzypokoleniowej, widocznej w wysokich wskaźnikach uwięzienia, uzależnień i samobójstw oraz o wspieranie wysiłków zmierzających do rozwiązania podstawowych problemów.

Jesteśmy wezwani do wspierania wysiłków zmierzających do wzmocnienia lub odzyskania rdzennego języka, kultury i duchowości. Jesteśmy zaproszeni do uznania piękna i mądrości rdzennych sposobów widzenia i troski o stworzenie. Kroczenie razem oznacza słuchanie, abyśmy mogli być przyjaciółmi i sojusznikami w tworzeniu lepszej przyszłości dla rdzennych narodów, Eskimosów i Metysów oraz dla wszystkich, którzy żyją na tej ziemi.

W ubiegłym roku wiele kościołów i budynków katolickich zostało doszczętnie spalonych lub zdewastowanych. Dlaczego tak się stało i dlaczego Kościół w Kanadzie nie zareagował tak zdecydowanie, jak chcieliby niektórzy, potępiając te zbrodnie?

W zeszłym roku radar penetrujący grunt na terenie byłych szkół rezydencjalnych zidentyfikował nieoznakowane groby, co wywołało reakcję gniewu, frustracji i traumy. W pewnym sensie zwróciło to szczególną uwagę na wszystko, co zostało ujawnione w procesie Prawdy i Pojednania. W niektórych miejscach gniew doprowadził do przemocy i zniszczenia, w tym do spalenia kościołów. Wiele z nich zostało zbudowanych przez miejscowych rdzennych parafian i było przez nich utrzymywanych.

Podczas gdy wielu mówiło z przerażeniem o paleniu kościołów, pojawiło się również zrozumienie, że istnieje powód do takiego gniewu, i że musimy zająć się niesprawiedliwością, której ludność rdzenna doświadczyła i nadal doświadcza.

Czego nauczył się Ksiądz Biskup z doświadczenia pojednania z ludnością rdzenną?

Spotykając się z ludnością rdzenną, z osobami, które przeżyły szkoły rezydencjalne, a także z ofiarami nadużyć seksualnych ze strony kleru, jako biskup coraz bardziej rozumiem to, o czym papież Franciszek mówi jako o „leczeniu ran”, które było centralną częścią posługi Jezusa i stało się główną częścią mojej.

Praca z osobami, które przeżyły pobyt w szkołach i z ofiarami nadużyć seksualnych ze strony duchownych, była ogromnym przywilejem. Ci, z którymi miałem okazję pracować, okazali się być wspaniałymi ludźmi obdarzonymi licznymi darami, którzy niosą w sobie wiele mądrości na temat tego, jak musimy zmierzać ku uzdrowieniu i jak my, jako wspólnota chrześcijańska, musimy się zmienić. Wierzę, że Duch Święty jest naprawdę zaangażowany w tę pracę.

Jaki powinien być następny krok po wizycie Ojca Świętego?

Raport końcowy Komisji Prawdy i Pojednania jasno określił, że przeprosiny nie są końcem, ale punktem wyjścia do dalszych działań. Rozpoczęły się rozmowy o tym, co stanie się „dzień po przeprosinach” papieża Franciszka na kanadyjskiej ziemi.

Po pierwsze, jest wola, aby przejść do głębszego zrozumienia historii rdzennych mieszkańców i ich relacji z Kościołem. Wiąże się to ze wspieraniem wspólnot, które opowiadają swoje historie, w tym doświadczenia szkół rezydencjalnych, z nieustannym przepraszaniem, gdy dowiadujemy się o nieprawidłowościach oraz z towarzyszeniem wspólnotom rdzennych narodów w ich uzdrawianiu.

Po drugie, jesteśmy wzywani do wspierania nieodłącznych praw ludów tubylczych, danych im przez Stwórcę. Uznanie tych praw jest zgodne z duchem nauki społecznej Kościoła.

Po trzecie, jesteśmy wezwani do wspierania rdzennych mieszkańców w ich wysiłkach zmierzających do odzyskania lub wzmocnienia ich języka, kultury i tradycji.

Po czwarte – i jest to coś bardzo drogiego papieżowi Franciszkowi – jesteśmy wzywani do poszanowania i wspierania mądrości rdzennych mieszkańców w odniesieniu do stworzenia i świata stworzonego. Rdzenne tradycje duchowe widzą każdego człowieka jako połączonego z ziemią, z wszystkimi innymi stworzeniami i z wszystkimi innymi ludźmi, tymi, którzy odeszli przed nami i tymi, którzy dopiero nadejdą. Nie powinniśmy podejmować decyzji bez rozważenia wpływu na następne siedem pokoleń. Takie rozumienie stworzenia może nas bardzo wiele nauczyć.

Nikaragua: Najwięcej przypadków prześladowań religijnych w Ameryce Łacińskiej

Kościół katolicki w ciągu czterech lat doznał prawie dwustu ataków.

NikaraguaZdj. ACN International / Spalone wnętrze katedry w Managui, 31 lipca 2020 r., Nikaragua.

Kościół katolicki w Nikaragui w ciągu niespełna czterech lat doświadczył ponad 190 ataków i profanacji, w tym pożaru katedry w Managui, a także prześladowania duchownych przez reżim prezydenta Daniela Ortegi – wynika z badań, których opracowanie przesłano do Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International).

Raport zatytułowany „Nikaragua: Kościół prześladowany? (2018-2022)” autorstwa Marthy Patricii Moliny Montenegro, która jest pracownikiem Centrum Transparentności i Przeciwdziałania Korupcji (Anticorruption and Transparency Observatory), został opublikowany w maju br. i dlatego nie obejmuje wielu ataków, które miały miejsce w kolejnych miesiącach, jak choćby prześladowanie biskupa Rolando Álvareza Lagosa z diecezji Matagalpa, zamknięcie katolickich kanałów telewizyjnych czy wydalenie Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty.

190 ataków, zaniżona liczba

Dokument ocenia, że przedstawione w nim liczby są niższe od rzeczywistej liczby ataków. Czymay w nim: „Stwierdzono przypadki, w których księża byli tak zmęczeni kradzieżami i profanacjami, że złożyli skargi tylko na ostatnią z nich. Inni wybrali milczenie, ponieważ nie wierzą już w system prawny”.

Z przedstawionych danych wynika, że 37% przypadków odnotowanej wrogości jest skierowana przeciwko kapłanom, biskupom, członkom zgromadzeń zakonnych, seminarzystom i osobom świeckim oraz obejmuje przypadki wygnania, natomiast 19% to profanacje miejsc kultu i przedmiotów liturgicznych. Odnotowano także wysoką liczbę (17%) m.in. napaści, zniszczeń, podpaleń, blokowania podstawowych usług i wtargnięcia na teren prywatny.

Zamykanie organizacji pozarządowych i kanałów katolickich

Najnowszym przypadkiem – nie odnotowanym w raporcie – jest ogłoszenie przez rząd Nikaragui przymusowego zamknięcia 101 organizacji pozarządowych (NGO), w tym Stowarzyszenia Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty. Zakonnice te poświęcają się służbie najbiedniejszym z biednych i prowadzą dom dla osób starszych, żłobek dla dzieci pozbawionych środków do życia oraz schronisko dla porzuconych dzieci i ofiar przemocy.

Tymczasem 28 czerwca nadawca telewizyjny Telecable usunął ze swojej sieci kanały TV Merced i Canal San José, prowadzone odpowiednio przez diecezje Matagalpa i Estelí. Wcześniej, 31 maja, został już zdjęty z anteny prowadzony przez Kościół kanał 51.

Wsparcie dla studentów przyczyną wrogości

Według raportu przyczyn tej wrogości ze strony nikaraguańskiego rządu można doszukiwać się we wsparciu Kościoła katolickiego dla studentów podczas pokojowych demonstracji przeciwko korupcji i nepotyzmowi w kraju, które miały miejsce od kwietnia 2018 roku (więcej: https://pkwp.org/newsy/nagroda_filmowa_za_dokument_crtn_o_trudnej_sytuacji_kosciola_w_nikaragui). Kościoły otworzyły swoje drzwi, oferując przestrzenie do dialogu i organizując spotkania modlitewne, ale także pomagając rannym i pocieszając rodziny obywateli, którzy zostali zamordowani lub porwani.

„Przed kwietniem 2018 roku w Kościele dochodziło do sporadycznych przypadków nadużyć. Po tej dacie wrogość wzrosła zarówno w liczbie, jak i stopniu. Obraźliwy język używany przez parę prezydencką wobec hierarchii katolickiej stał się wyraźniejszy i bardziej powszechny, wzrosły też działania niektórych instytucji publicznych przeciwko charytatywnej pracy Kościoła” – czytamy w raporcie.

Na tę poważną sytuację prześladowania Kościoła katolickiego w Nikaragui PKWP zwracała już uwagę w swoim Raporcie o wolności religijnej za rok 2021 (zobacz: https://acninternational.org/religiousfreedomreport/reports/ni/).

Syria: PKWP zwiększa swoje wsparcie dla poszkodowanych chrześcijan

Kraj wkroczył w 12 rok wojny domowej.

SyriaZdj. ACN International / OSDC (Centrum Prawosławnej Pomocy Społecznej i Rozwoju) – zapisy studentów beneficjentów stypendiów; Homs, Syria.

W połowie czerwca br. Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) zatwierdziła finansowanie 22 nowych projektów w Syrii – kraju, który pozostaje bardzo bliski sercu Kościoła katolickiego, co wielokrotnie wyrażał papież Franciszek, ale gdzie chrześcijanom coraz trudniej jest egzystować.

PKWP zwiększyła swoje wsparcie dla Syrii, próbując zrównoważyć skutki kryzysu finansowego, paraliżującego kraj, który wkroczył już w 12 rok wojny domowej. Decyzja o sfinansowaniu 22 nowych projektów została podjęta po marcowej konferencji w Damaszku, podczas której nuncjusz apostolski, kardynał Mario Zenari, zwrócił się z apelem do katolickich organizacji charytatywnych: „Nie pozwólcie umrzeć nadziei!”. (Więcej o konferencji pisaliśmy w marcu: https://pkwp.org/newsy/wielu_chrzescijanom_brakuje_nadziei_ta_zas_ktora_znajduja_czesto_ma_swe_zrodlo_w_inicjatywach_kosciola)

Potrzeby są ogromne – przeciętna rodzina zarabia około 21 dolarów miesięcznie, ale by przeżyć, potrzebuje co najmniej 160 dolarów. Nowo zatwierdzone projekty obejmują różne dziedziny, od bezpośredniego wsparcia ekonomicznego i żywnościowego dla ubogich rodzin po stypendia. PKWP będzie opłacać obozy letnie dla dzieci i osób niepełnosprawnych, a także zapewni podstawową pomoc egzystencjalną dla osób starszych i chorych. Pomoże również niektórym rodzinom żyjącym w ubóstwie w pokryciu kosztów wynajmu.

Jeżeli chodzi o infrastrukturę, Papieskie Stowarzyszenie pokryje koszty naprawy kościołów zniszczonych w czasie wojny domowej, aby chrześcijanie mieli gdzie się gromadzić, by wyznawać i pielęgnować swoją wiarę, która często jest jednym z niewielu źródeł nadziei.

Aby młodzi ludzie byli lepiej przygotowani do życia w przyszłości i nie musieli emigrować, przyznanych zostało 500 stypendiów uniwersyteckich. „Młodzież jest przyszłością kraju” – mówi s. Chanaa ze zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Jeanne Antide i dodaje: „Chciałabym przekazać podziękowania od studentów, którzy dzięki Wam mogą kontynuować swoją edukację. Niech Bóg zachowa was i błogosławi wszystkie wasze projekty”.

Dyrektor ds. projektów PKWP, Regina Lynch, uczestniczyła w marcowej konferencji w Damaszku i na własne oczy widziała cierpienie wspólnoty chrześcijańskiej. Jej opinie miały kluczowe znaczenie przy wyborze projektów, które będziemy wspierać: „Wśród syryjskich wyznawców Chrystusa powszechna jest rozpacz. Wielu z nich brakuje nadziei, ta zaś, którą znajdują, często ma swe źródło w inicjatywach Kościoła”- wyjaśnia i podkreśla jednocześnie: „Cieszymy się więc, że możemy wspierać projekty ukierunkowane specjalnie na dawanie ludziom nadziei w rozpaczliwych sytuacjach”.

Chrześcijanie stanowili kiedyś około 10% populacji Syrii i pomimo autorytarnego charakteru reżimu, nie byli prześladowani. Wojna domowa zmieniła życie większości wspólnot chrześcijańskich. Od jej rozpoczęcia w 2010 r. wielu wyznawców Chrystusa doświadczyło prześladowania, a inni niszczących skutków działań wojennych. Setki tysięcy chrześcijan uciekło do innych krajów, a ich odsetek w stosunku do reszty populacji znacznie spadł.

Papież Franciszek nigdy nie przestał wyrażać swojej troski o Syrię. Podczas marcowej konferencji pod hasłem „Kościół jako Dom Miłosierdzia. Synodalność i Koordynacja” Ojciec Święty skierował do lokalnej wspólnoty chrześcijańskiej przesłanie: „Nie jesteście zapomniani; Kościół nadal troszczy się o wasze dobro, ponieważ jesteście protagonistami misji Jezusa na tej ziemi”.

„Wolni – niewolni”. Kampania wspierająca ofiary handlu ludźmi

W najbliższą sobotę (30 lipca) w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu Pomoc Kościołowi w Potrzebie i Fundacja HAART zainaugurują kampanię „Wolni – niewolni”. W tym roku do akcji dołączyła diecezja kaliska. Zbiórka środków pomoże w rehabilitacji i powrocie do normalnego życia ofiarom handlu ludźmi.

Haart KenyaZdj. Haart Poland / https://haartpoland.org/

Każdego roku na świecie sprzedawanych jest około 40 milionów osób. Handel Ludźmi to trzecie źródło dochodów dla organizacji przestępczych, zaraz po handlu bronią i handlu narkotykami. Przestępcy wykorzystują niewiedzę ofiar. Proponują im np. pracę zagranicą, która później przeradza się we współczesne niewolnictwo. Nie jest to jedyna metoda, z jakiej korzystają. „Czasem źródłem cierpienia ofiar są najbliżsi, sprzedający ich w niewolę. Często zniewolonym towarzyszy chęć dotarcia do lepszego świata, ale wtedy właśnie okazuje się, że przemytnicy to handlarze ludźmi. Nierzadko ofiary sprzedawane są na organy” – wyjaśnia Tomasz Zawal, dyrektor regionalnego biura PKWP w Poznaniu.

Z osobami skrzywdzonymi przez handlarzy od lat konsekwentnie pracuje Radosław Malinowski z Fundacji HAART Poland. Wyjaśnia, że wobec skrzywdzonych przestępcy stosują przemoc, odurzają ich narkotykami.

„Ofiarami najczęściej są kobiety i dzieci. Zostają sprzedani do domów publicznych czy innych miejsc, gdzie oferuje się płatny seks. W innych przypadkach ofiary są zmuszane do wielogodzinnej pracy ponad swoje siły: w ogrodzie, kuchni czy kamieniołomach. Nie mają dnia wolnego. Zostają odcięci od rodziny” – tłumaczy Radosław Malinowski, który na co dzień przebywa w Kenii. Kraj ten, jako najbardziej rozwinięty w regionie Afryki Wschodniej, jest hubem dla nowoczesnego niewolnictwa. Prezes Fundacji HAART dodaje, że na miejscu działa np. siatka pedofilska, mająca wymiar światowy. „Nieletnie osoby są wykorzystywane do prostytucji i sprzedawane na potrzeby pornografii” – zaznacza.

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie od lat konsekwentnie współpracuje z Radosławem Malinowskim, by nagłośnić dramat osób skrzywdzonych przez handlarzy ludźmi. W tym roku do kampanii pod hasłem „Wolni – niewolni” dołączyła diecezja kaliska, z którą wcześniej PKWP zbierało środki na wsparcie młodych mam z Republiki Środkowoafrykańskiej. [WIĘCEJ: https://pkwp.org/newsy/maszyny_do_szycia_w_rekach_mlodych_mam] „Po tamtym dobrym doświadczeniu poprosiliśmy ks. bp. Damiana Bryla o zaangażowanie się w kolejny projekt” – mówi Tomasz Zawal.

Poprzez kampanię „Wolni – niewolni” Pomoc Kościołowi w Potrzebie i HAART Poland chcą zebrać środki na rehabilitację ofiar handlu ludźmi. W Kenii działa schronisko, do którego trafiają skrzywdzeni. „Na chwilę obecną w ośrodku przebywa kilkadziesiąt kobiet z Etiopii. W ostatnich miesiącach były też osoby ze Sri Lanki i Indii” – wskazuje Radosław Malinowski. Dodaje, że pracował też z ofiarami z Sudanu, Somalii, Tanzanii, Ugandy, a nawet Pakistanu.

„W diecezji kaliskiej chcemy działać przez parafie. Zbiórki będzie koordynował diecezjalny referent ds. misji ks. Piotr Przybył, a PKWP – wspólnie z Fundacją HAART – zadba o przygotowanie spotkań z księżmi z Afryki” – podkreśla Tomasz Zawal. Dyrektor regionalnego biura w Poznaniu zapowiada sobotnio-niedzielne akcje, w trakcie których homilię, która przybierze formę świadectwa związanego z handlem ludźmi, wygłosi ksiądz z Afryki. Na miejscu będzie też tłumacz.

Inauguracja kampanii „Wolni – niewolni” została zaplanowana na 30 lipca w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Data jest nieprzypadkowa, bo wtedy obchodzony jest Światowy Dzień Przeciwko Handlowi Ludźmi. Tego dnia po wieczornej mszy św., a także przez całą niedzielę 31 lipca pracownicy i wolontariusze z fundacji HAART Poland oraz PKWP będą kwestować po mszach świętych. Ponadto przed sanktuarium będzie miał miejsce kiermasz rękodzieła afrykańskiego oraz parzenie afrykańskiej kawy. Cały dochód przeznaczony będzie na wsparcie kampanii „Wolni – niewolni”, która w diecezji kaliskiej potrwa do 18 października (Europejski Dzień Przeciwdziałania Handlowi Ludźmi), a jej finał dwa dni wcześniej odbędzie się w kaliskiej katedrze. [Więcej:  https://pkwp.org/wolni-niewolni ].

Schronisko, do którego trafią środki ze zbiórki, to jedyny tego rodzaju ośrodek. „Ofiary nowoczesnego niewolnictwa otrzymują tam wsparcie psychologa, ale też medyczne i prawne. Pomagamy im również wrócić do codziennego życia po tragicznym doświadczeniu bycia sprzedanym” – mówi Radosław Malinowski.

Część osób, dzięki wsparciu w schronisku, później kontynuuje studia na uniwersytecie. Inne robią dodatkowy kurs specjalistyczny, a w szkole technicznej zdobywają nowe umiejętności potrzebne do pracy. Dzieciom oferuje się dokończenie nauki w szkole. „Nasi podopieczni pokazują, jak duże możliwości ma człowiek. Po ogromnym dramacie wielu z nich staje się jednymi z najlepszych, w tym co robią” – mówi prezes Fundacji HAART. Dzieci potrafią być najlepsze w szkole czy województwie.

Radosław Malinowski zapowiada, że w kościołach diecezji kaliskiej będzie można usłyszeć historie ofiar, ale też poznać, jak działa cały zbrodniczy proceder handlu ludźmi. Wyjaśnia, że dramat mieszkańców Afryki pogłębiła wojna na Ukrainie. „Kryzys związany z brakiem żywności powoduje, że kolejne osoby są sprzedawane” – podsumowuje.

Plakat Wolni-niewolni

Biuro Prasowe PKWP Polska

Ks. Jacques Hamel: przykład prostoty i autentyczności

Szósta rocznica zamordowania francuskiego kapłana z rąk dżihadystów.

ks. Jacques Hamel Zdj. ACN International / Ks. Jacques Hamel zamordowany 26 lipca 2016 r. w Normandii, Francja.

„Męczeństwo ks. Jacquesa Hamela zostało udowodnione” – mówi Papieskiemu Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Paul Vigouroux, postulator procesu beatyfikacyjnego francuskiego kapłana, w szóstą rocznicę jego zabójstwa. Ks. Vigouroux wyjaśnia, że „była to śmierć gwałtowna i z premedytacją, spowodowana nienawiścią do wiary chrześcijańskiej. Policja francuska udowodniła, że tak właśnie było i zostało to włączone do jego akt”.

Ks. Jacques Hamel został zamordowany przez dwóch dżihadystów w swoim kościele parafialnym w Saint-Étienne-du-Rouvray w Normandii we Francji 26 lipca 2016 r. podczas odprawiania Mszy Świętej.

Sześć lat po zbrodni Watykan analizuje sprawę jego beatyfikacji, a kościół św. Szczepana w Saint-Étienne-du-Rouvray niedaleko Rouen, stał się miejscem pielgrzymek. „Wierni przybywają do kościoła lub do grobu ks. Hamela, w grupach lub pojedynczo” – mówi PKWP ks. Paul Vigouroux, duchowny z diecezji Rouen. Ta pobożność mówi również o tym, że do współczesnego człowieka przemawia osobowość prostego człowieka, który kochał swoją codzienność.

Do tej pory francuskiemu kapłanowi-męczennikowi przypisano już kilka cudów i uzdrowień – wyjaśnia postulator. „Jednym z przykładów jest osoba, która twierdzi, że została uzdrowiona po położeniu swoich sparaliżowanych rąk na grobie ks. Hamela. Mamy dokumentację od jej lekarza. Niewątpliwie istnieją elementy nadprzyrodzone, które zachęciły nas do dalszej pracy”.

Ks. Hamel został kilkakrotnie ugodzony nożem, w wyniku czeku zmarł. Po tej zbrodni diecezja rozpoczęła dochodzenie, zbierając dokumenty i zeznania, aby uzyskać fakty. Po zakończeniu tego etapu prac dokumentacja została wysłana do Rzymu, który opublikował dekret stwierdzający, że zachowano należyty proces i że sprawa jest badana. „Kościół nie lubi się spieszyć” – wyjaśnia ks. Vigouroux.

ks. Jacques Hamel Zdj. ACN International / Grób ks. Jacquesa Hamela w Saint-Étienne-du-Rouvray niedaleko Rouen stał się miejscem pielgrzymek.

Podczas Mszy św. za duszę francuskiego księdza 14 września 2016 r. papież Franciszek powiedział: „Dziś w Kościele jest więcej męczenników niż w pierwszych wiekach. Dzisiaj chrześcijanie są mordowani, torturowani, więzieni, zabijani, ponieważ odmawiają zaparcia się Jezusa Chrystusa. W tej historii dochodzimy do naszego ks. Jacquesa: jest on częścią tego łańcucha męczenników”.

Jacques Hamel urodził się 30 listopada 1930 r. w Darnétal na przemysłowych obrzeżach Rouen w Normandii. Został zamordowany w 58 roku kapłaństwa. Swoje życie poświęcił służbie innym, udzielając ślubów, chrztów i towarzysząc chorym. Prowadził aktywny dialog ekumeniczny i międzyreligijny, także ze wspólnotami muzułmańskimi i żydowskimi, które często odwiedzał.

Postulator jego procesu beatyfikacyjnego wyjaśnia, że jednym z głównych przesłań życia ks. Hamela jest prostota i autentyczność: „Nie starał się być w centrum uwagi, ani nie chciał być sławny”. Jednak przejdzie do historii jako pierwszy ksiądz zabity przez muzułmańskich ekstremistów w Europie Zachodniej w XXI wieku.