Nigeria: Zbrojny atak zamienił mszę w Zielone Świątki w krwawą masakrę.

„Osłaniałem ich, jak kura osłania swoje pisklęta”

Nigeria

Zdj. ACN International / Ks. Andrew Adeniyi Abayomi – zastępca proboszcza w kościele parafialnym św. Franciszka Ksawerego w Owo w stanie Ondo w Nigerii.

Ksiądz Andrew Adeniyi Abayomi jest zastępcą proboszcza w kościele parafialnym św. Franciszka Ksawerego w Owo w stanie Ondo w Nigerii, zaatakowanym podczas mszy św. w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, 5 czerwca br. W wyniku masakry zginęło co najmniej 41 wiernych, a dziesiątki zostało poważnie rannych. Ks. Abayomi opowiedział w rozmowie z organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) o swoich przeżyciach tego dnia, a także o następstwach ataku, po którym miejscowy Kościół podjął działania, by otoczyć opieką rannych i tych, którzy opłakują stratę bliskich.

Ilu było napastników?

Ja ich nie widziałem, ale niektórzy naoczni świadkowie mówią, że było ich czterech, a inni, że oprócz tych czterech było jeszcze kilku wśród nas w kościele. Niektórzy mówią, że w sumie sześciu, ale rzeczywista liczba nie jest znana.

Gdzie Ksiądz był, gdy doszło do ataku?

Byłem jeszcze w świątyni. Skończyłem mszę św. i wkładałem kadzidło do kadzielnicy, aby przygotować się do procesji na zewnątrz kościoła. Wtedy usłyszałem hałas. Pomyślałem, że to trzaskające drzwi, że ktoś upadł albo zobaczył węża, bo to już się zdarzało.

Ale potem usłyszałem drugi głośny hałas i zobaczyłem parafian biegających w różnych kierunkach w kościele. Stałem tam w szoku, zastanawiając się, co się dzieje, kiedy ktoś podbiegł do mnie, krzycząc: „Księże, nieznani napastnicy z bronią!”.

Czy bał się Ksiądz o swoje życie?

W tym momencie nie bałem się o swoje życie, myślałem raczej o tym, jak uratować moich parafian. Niektórzy z nich zdobyli się na odwagę i zamknęli drzwi wejściowe. Zachęcałem ludzi, aby przeszli przez sanktuarium do zakrystii. Niektórzy z parafian uciekli stamtąd. Ja pozostałem w wewnętrznej części zakrystii. Nie mogłem uciekać, bo byłem otoczony przez dzieci, część dorosłych trzymała się mnie, niektórzy nawet weszli pod mój ornat. Osłaniałem ich, tak jak kura osłania swoje pisklęta.

Słyszałem głosy moich parafian: „Księże, proszę, ratuj nas; Księże, módl się!”. Dodawałem im otuchy, uspokajałem, mówiłem, żeby się nie martwili, że się modlę i że Bóg coś zrobi. Usłyszałem trzy lub cztery eksplozje, jedna po drugiej. Cały atak był dobrze zaplanowany i trwał około 20-25 minut.

Co się działo później?

W końcu dostaliśmy wiadomość, że napastnicy odeszli. Wyszliśmy z zakrystii i zobaczyłem, że niektórzy z parafian nie żyją, a wielu jest rannych. Byłem dogłębnie poruszony. Błagałem ludzi, aby zawieźli naszych rannych braci i siostry do szpitala. Z pomocą parafian, którzy byli w stanie prowadzić samochód, zacząłem przewozić niektórych rannych do szpitala San Louis i Federal Medical Center. Martwe ciała zostawiliśmy w kościele, próbując najpierw ratować rannych.

Stan Ondo był dotąd spokojny, zwłaszcza w porównaniu z północną Nigerią i Środkowym Pasem, choć zdarzały się tam napięcia między pasterzami Fulani a chrześcijańskimi rolnikami. Jak wyjaśnić ten nagły wybuch przemocy?

Dochodzą nas słuchy, że grupy bojowników mobilizują ludzi na południowym zachodzie i w innych częściach kraju. Nie jesteśmy w stanie ustalić, do jakiego plemienia, rasy czy grupy należą napastnicy. Nawet w czasie ataku niektórzy widzieli ich, ale nie mogli ich zidentyfikować, ponieważ tamci nic nie mówili. Niektórzy z napastników przebrali się za zwykłych parafian i uczestniczyli z nami w mszy św. aż do momentu rozpoczęcia ataku.

Nigeria

Zdj. ACN International / Biskupi diec. Ondo odwiedzają rannych po ataku z 5.06.2022 w szpitalu.

W jaki sposób zatroszczycie się o rannych i pogrążonych w żałobie parafian?

Zaczęliśmy już to robić, zapewniając im opiekę duszpasterską, odwiedzając ich, modląc się z nimi, udzielając sakramentu chorych i zachęcając ich do podtrzymywania nadziei. Posunęliśmy się dalej, troszcząc się o ich rodziny i osoby pogrążone w żałobie. Diecezja zwróciła się do innych parafii o wsparcie. Materialnie i finansowo pomagają nam również organizacje rządowe i pozarządowe, takie jak Czerwony Krzyż, a także inne grupy, nawet muzułmańskie i imamowie. Najbardziej aktywny jest Czerwony Krzyż, który prosi o dawców krwi i wsparcie materialne.

Jakie są obecnie Wasze największe potrzeby?

Potrzebujemy wsparcia materialnego i finansowego, aby móc opiekować się poszkodowanymi i tymi, którzy przeżyli atak. Potrzebujemy też własnej strategii bezpieczeństwa. Pobliscy pracownicy ochrony i policja nie zdołali przyjść nam z pomocą, mimo że atak trwał 20 minut i eksplodowały cztery obiekty. Potrzebujemy własnego systemu bezpieczeństwa.

Czy po takim doświadczeniu ludzie będą czuli się bezpiecznie, przychodząc ponownie do kościoła?

W umysłach niektórych parafian pojawił się strach. Pamiętając o tym, chcemy pomóc im stanąć na nogi, umocnić ich w wierze i pocieszyć, zbliżając się do każdego z nich, nie tylko do tych, którzy ucierpieli bezpośrednio. Celem jest nawiązanie z nimi osobistego kontaktu, umocnienie ich i przypomnienie im, że kiedy wyznajemy wiarę w Boga, oznacza to, że oddajemy całe nasze życie. Życie doczesne jest tylko etapem prowadzącym do wieczności – a naszym celem powinna być wieczność.

Czy atak wzmocnił czy osłabił ich wiarę?

Spotykając się z parafianami, nie zauważyłem utraty ich wiary, wręcz przeciwnie – jej umocnienie. Są gotowi i chcą pozostać niezłomni. Codziennie modlę się za nich, a w intencji tych, którzy nadal przebywają w szpitalu, odprawiana jest msza św. w intencji ich szybkiego powrotu do zdrowia. Odprawiana jest także msza św. za dusze zmarłych, niech spoczywają w pokoju. Odprawiane są również msze św. w intencji wszystkich parafian, aby trwali w wierze i nadziei.

Tanzania: Siostra Rut odpowiada dzieciom na pytania o wojnie.

Siostra Rut opiekuje się dziećmi w sierocińcu w Bukanga. Dziewczynka która zapytała siostrę, kto pomaga biednym dzieciom z Ukrainy? Po usłyszeniu odpowiedzi – to ludzie o dobrych sercach. Od razu powiedziała – to za te osoby też powinniśmy się modlić!

TanzaniaZdj. ACN International / Sierociniec w Bukanga. Tanzania.

Wojna słowo niezrozumiałe dla naszych dzieci tu u nas w Bukanga. Natomiast słowa brak jedzenia, rodziców, domu, to nasze dzieci rozumieją doskonale. Gdy rozmawiałyśmy, że gdzieś daleko w Ukrainie toczy się wojna, to było widać w oczach naszych najmłodszych wielki smutek. Mała Hilda pięć lat zadała mi pytanie – czy możemy pomóc tym dzieciom w Ukrainie nie maja domu, jedzenia? Oczywiście odrzekłam, gdy będziemy się modlić. I tak się zaczęło nasze nabożeństwo. Najpierw dzieci niosły flagę Ukrainy do naszej kaplicy, oczywiście różaniec święty, pieśni wszystko w intencji pokoju.

Dlaczego flaga, skąd ten pomysł?

Każde dziecko w Tanzanii wie, że flaga to coś bardzo ważnego, w każdej szkole przed rozpoczęciem zajęć, dzieci śpiewają hymn oczywiście stojąc przed flagą Tanzanii. Każdego dnia w naszych modlitwach jesteśmy blisko tych, którzy cierpią z powodu wojny.

Inne pytanie, które dzieci mi zadały. A kto pomaga tym biednym dzieciom z Ukrainy? Oczywiście odpowiedź była jedna – ludzie o dobrych sercach. Ci którzy i nam pomagają m. in. z Polski.

Reakcja Weroniki była niesamowita. To za te osoby też powinniśmy się modlić. Tak oprócz błagania

o pokój w naszych modlitwach mają szczególne miejsce te osoby, które pomagają. Niech Bóg Wam wszystkim błogosławi.

Rekordowa kwota na rzecz prześladowanych i cierpiących chrześcijan w 2021 roku!

Z pomocy PKWP (ACN) skorzystała co trzecia diecezja na świecie, a także co ósmy ksiądz.

Raport ACNZdj. ACN International / Msza św. w intencji dobroczyńców PKWP w syryjskokatolickiej katedrze Matki Bożej Wniebowziętej w Aleppo, Syria, 20.12.2020.

W 2021 roku międzynarodowa katolicka duszpasterska organizacja charytatywna i Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) otrzymało darowizny w wysokości ponad 133 milionów euro (2020: 122,7), które przeznaczyło na wsparcie prześladowanych i cierpiących chrześcijan na całym świecie.

15 czerwca br. Rada Nadzorcza ACN International (PKWP) zatwierdziła w Rzymie roczne dane finansowe, które pokazują, jak papieska organizacja charytatywna wspiera prześladowane lub ubogie wspólnoty chrześcijańskie na całym świecie. „W 2021 roku hojność naszych dobroczyńców z 23 krajów umożliwiła PKWP wsparcie programów na łączną kwotę 105,9 mln euro. W imieniu naszych cierpiących braci i sióstr możemy im tylko podziękować za to wyjątkowe wsparcie w drugim roku pandemii COVID-19 i jesteśmy pewni, że Bóg obficie wynagrodzi im tę pomoc” – powiedział Prezydent Wykonawczy PKWP, Thomas Heine-Geldern.

Z podanej wyżej kwoty (105,9 mln euro), 92,8 mln euro (87,6%) przeznaczono na sfinansowanie 5298 projektów w 132 krajach świata, w których Kościół cierpi z powodu prześladowań lub skrajnego ubóstwa. Kolejne 13,1 miliona (12,4%) zostało wykorzystane na realizację misji informacyjnej, rzeczniczej i modlitewnej PKWP, na przykład podczas corocznego „Red Week” – „Czerwonego Tygodnia dla Prześladowanych Chrześcijan” lub na produkcję i dystrybucję „Raportu o Wolności Religijnej”. Ponadto, nadwyżka w wysokości 4,6 miliona euro została przeznaczona na realizację projektów w roku 2022.

Z łącznej kwoty 128,5 mln euro, 8,6 mln euro (6,7%) wydano na administrację, a 14 mln euro (10,9%) na relacje z darczyńcami i fundraising.

Jak zwykle w 2021 roku darowizny na rzecz PKWP pochodziły wyłącznie od osób prywatnych, ponieważ organizacja nie przyjmuje dotacji publicznych.

Raport ACNZdj. ACN International / Zakup łodzi dla parafii św. Jana Chrzciciela w Curralinho; wizyta duszpasterska we wspólnotach nadrzecznych – diecezja Ponta Pedras – wyspa Marajó, Brazylia.

Afryka, Azja i Bliski Wschód w czołówce

Wyniszczające skutki pandemii w wielu krajach rozwijających się wymagały zdecydowanej reakcji ze strony PKWP – na projekty związane z Covid-19 z budżetu na rok 2021 przeznaczono 9,7 mln euro. Na pierwszym miejscu pod względem łącznej kwoty dofinansowania (ponad 12 mln euro) znalazły się Indie, które szczególnie mocno ucierpiały z powodu koronawirusa. Za tym azjatyckim krajem plasują się Ukraina, Liban, Syria i Demokratyczna Republika Konga.

Pod względem regionów wyróżnia się Afryka, która w ramach projektów otrzymała 30,7% pomocy, a na drugim miejscu plasuje się Azja i Oceania (22,3%). PKWP kontynuuje swoje zaangażowanie na Bliskim Wschodzie (16,9%), szczególnie w Libanie, Syrii i Iraku, gdzie organizacja charytatywna inwestuje w projekty mające na celu pomoc chrześcijanom w pozostaniu na ziemiach ich przodków pomimo prześladowań, wojny i kryzysu ekonomicznego.

Zgodnie z misją duszpasterską PKWP, środki finansowe przeznaczone są na formację księży i osób zakonnych, środki transportu, np. samochody 4×4 lub łodzie dla parafii położonych w odległych rejonach oraz na budowę i renowację kościołów. W 2021 roku PKWP wsparło zakup 1338 pojazdów i przyczyniło się do budowy 307 kościołów, 157 klasztorów i nowicjatów, 295 ośrodków duszpasterskich oraz 52 seminariów.

Jeden na ośmiu księży otrzymał wsparcie PKWP

Innym znaczącym sposobem wsparcia jest udzielanie pomocy finansowej księżom posługującym w ubogich wspólnotach. Wsparcie w postaci stypendiów mszalnych otrzymało łącznie 52 879 księży w Afryce, Azji, Europie Wschodniej, Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie. Liczby te oznaczają, że z pomocy tej skorzystał mniej więcej co ósmy ksiądz na świecie, ale także, że co 15 sekund gdzieś na świecie odprawiana jest msza św. w intencji dobroczyńców PKWP, którzy umożliwiają ich pracę.

Podstawowym elementem wsparcia udzielanego przez organizację charytatywną jest formacja. W 2021 roku PKWP sfinansowało kształcenie 13 381 seminarzystów z całego świata, czyli wsparcie to otrzymał mniej więcej jeden na ośmiu kleryków. Od 2004 roku PKWP udzieliła wsparcia 237 353 seminarzystom.

Raport ACNZdj. ACN International / Wsparcie dla 20 kapłanów pracujących w Misji Towarzystwa Jezusowego w Assam (Jezuicka Prowincja Ranchi, SJ) – 1000 mszy zwykłych i 110 mszy nowennowych; Msza św. z okazji Pierwszej Komunii Świętej w Misji TJ w Assam, Indie.

Jedna na trzy diecezje

W 2021 roku PKWP prowadziła projekty w 1181 diecezjach. Biorąc pod uwagę, że Kościół obejmuje 3026 terytoriów kościelnych, oznacza to, że organizacja charytatywna bezpośrednio pomagała co trzeciej diecezji katolickiej na świecie.

„PKWP nadal wprowadza rzeczywiste i trwałe zmiany w życiu chrześcijan na całym świecie, od Albanii po Zimbabwe. Wspólnoty te są dla nas źródłem inspiracji, ponieważ pomimo ubóstwa, trudności, a często wręcz prześladowań, żyją zgodnie ze swoją wiarą. Dzięki ogromnej hojności i pomocy naszych dobroczyńców możemy wspierać i utrzymywać je materialnie” – mówi Thomas Heine-Geldern, Prezydent Wykonawczy PKWP (ACN).

„W ubiegłorocznej pracy mieliśmy głęboką świadomość działania Bożej Opatrzności, która pośród rosnącej globalnej niepewności coraz szerzej otwierała serca naszych dobroczyńców”.

„W 2021 roku, podobnie jak w latach poprzednich, jednym z krajów, które najbardziej skorzystały z funduszy PKWP, była Ukraina. Fakt, że mieliśmy tak wiele projektów i partnerów na miejscu, sprawił, że byliśmy w stanie natychmiast przyjść z pomocą w 2022 roku, kiedy rozpoczęła się wojna. PKWP będzie nadal pracować, gdzie tylko może, aby pomóc chrześcijanom, którzy potrzebują wsparcia, tak długo, jak nasi dobroczyńcy będą nam ufać poprzez swoje darowizny i wsparcie” – dodał.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie jest międzynarodową papieską organizacją charytatywną. Została założona po II wojnie światowej, aby pomagać chrześcijańskim uchodźcom z Europy Wschodniej. Obecnie ma biura w 23 krajach i służy prześladowanym i cierpiącym chrześcijanom na całym świecie.

29.06.2022 (środa) – Uroczystość świętych apostołów Piotra i Pawła

Ojcowie Jezuici, wspólnota Prawosławnego Kościoła Ukrainy oraz Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zapraszają w środę 29 czerwca 2022, w uroczystość świętych, sławnych i chwalebnych, i przewodnich apostołów Piotra i Pawła, patronów Poznania, na nieszpory ekumeniczne oraz spotkanie pt. „Katolicy i prawosławni – co nas łączy?”, którego Gościem będzie kapelan, o. mitrat Iwan Dziuba z PKU. Modlitwa i spotkanie odbędą się w kościele oo. jezuitów przy ul. Szewskiej 18 w Poznaniu.

18:00 Msza św. bez kazania (jezuici)
18:45 Nabożeństwo ekumeniczne – nieszpory
19:30 Spotkanie „Katolicy i prawosławni – co nas łączy?”. Gość: o. mitrat Iwan Dziuba PKU.

Nabożeństwo ekumeniczne – nieszpory

Modlitwa prowadzona będzie w języku polskim i ukraińskim.

Spotkanie „Katolicy i prawosławni – co nas łączy?”. Gość: o. mitrat Iwan Dziuba PKU.

Od 10 kwietnia 2022 r., niedzieli poprzedzającej Niedzielę Palmową, w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i Matki Bożej Pocieszenia (oo. jezuici) w Poznaniu odbywają się nabożeństwa dla wiernych z Prawosławnego Kościoła Ukrainy, którzy przybyli w ostatnich miesiącach z Ukrainy do Poznania. Duchową opiekę nad nimi pełni ojciec mitrat Iwan Dziuba, duchowny prawosławny. Pochodzi z diecezji kijowskiej, gminy irpińskiej. Jest dziekanem okręgu Borodianka. Święcenia kapłańskie otrzymał w 2003 r. Obecnie jest kapelanem ukraińskich emigrantów. Liturgie prawosławne odbywają się w każdą niedzielę w Poznaniu (g.12:30) oraz w Śremie (g. 9:00).

[zob. Misteria Wielkanocne: https://jezuici.pl/2022/04/tlumy-prawoslawnych-przybyly-do-kosciola-jezuitow-w-poznaniu/ ]

Głównym celem spotkania „Katolicy i prawosławni – co nas łączy?” jest pragnienie, aby poznać się wzajemnie bardziej, poznać wiarę naszych Gości z Ukrainy, ze szczególnym uwzględnieniem tego, co łączy katolików i prawosławnych. Nie będzie to więc wykład teologiczny, lecz po prostu spotkanie. Zapytamy naszego Gościa m.in. o to, w Kogo wierzą prawosławni? Jakie są główne prawdy wiary Kościoła prawosławnego? Jak wygląda liturgia prawosławna i dlaczego jest dłuższa niż katolicka? Czy wierni mają obowiązek uczestnictwa w niedzielnej i świątecznej liturgii? Jakie są sakramenty w prawosławiu i czy są one uznawane przez katolików? I odwrotnie, czy sakramenty w Kościele katolickim są uznawane w Kościele prawosławnym? Jak wygląda spowiedź w prawosławiu? Jaka jest główna posługa księdza prawosławnego? W jaki sposób prawosławni modlą się w cerkwi, a w jaki sposób w domu, prywatnie? Czy w ukraińskich szkołach jest lekcja religii, czy dzieci i młodzież otrzymują edukację religijną w inny sposób? Czy w PKU obserwuje się podobnie jak wśród katolików w Polsce odchodzenie z Kościoła i laicyzację społeczeństwa?Uroczystość świętych apostołów Piotra i Pawła

Głód puka do drzwi. Dramatyczny apel z Tanzanii

Do polskiej sekcji PKWP dotarła dramatyczna prośba z Tanzanii. Siostra Rut, która w Bukanga opiekuje się sierotami, alarmuje, że kraj mierzy się z coraz powszechniejszym głodem. Ceny żywności idą gwałtownie w górę, co ma związek z wojną na Ukrainie i zablokowanym eksportem, a także z od dawna dającą się we znaki mieszkańcom suszą. W odpowiedzi Pomoc Kościołowi w Potrzebie przekazała potrzebującym środki na miesięczne wyżywienie.

Głód puka do drzwi. Dramatyczny apel z Tanzanii

Doniesienia „The Economist” wskazują, że Władimir Putin poprzez inwazję na Ukrainę „zniszczy życie ludzi z dala od pola bitwy i to na taką skalę, że nawet on może tego żałować”. Wojna zachwiała globalnym systemem żywnościowym, wcześniej osłabionym m.in. przez covid-19.

Jeszcze wtedy, gdy agresja na Ukrainę wydawała się niewyobrażalna, Światowy Program Żywnościowy ostrzegał, że rok 2022 będzie fatalny. Słabych zbiorów obawiają się Chiny, a ekstremalne temperatury mogą zdziesiątkować plony w Indiach. Róg Afryki dotyka ciągnąca się od lat susza. Według UNICEF-u, od 80 do 90 proc. zboża, jakie trafia do tego regionu, pochodzi z Rosji i Ukrainy.

Głodu mogą doświadczyć miliony ludzi. Obawy organizacji międzynarodowych znajdują potwierdzenie m.in. w Tanzanii, gdzie do tej pory Moskwa i Kijów odpowiadały za 40 proc. importu pszenicy. Do polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie zgłosiła się siostra Rut Ciesielska, która pracuje w Centrum Dobrego Samarytanina w Bukanga. Misjonarka szuka wsparcia wobec dramatycznej sytuacji, w jakiej się znajduje. Na co dzień opiekuje się grupą 22 dzieci w wieku od 6 miesięcy do 16 lat. To sieroty, które żyją w trudnych warunkach. W placówce brakuje mebli, szaf, krzeseł, a niektóre łóżka nie mają materacy.

Głód puka do drzwi. Dramatyczny apel z Tanzanii

Do tej pory miejsce to wspierali liczni ludzie dobrej woli. Sytuacja na Ukrainie i pandemia – co przyznaje siostra Rut – odwróciły jednak uwagę świata od tego regionu, przez co coraz trudniej zdobyć środki na żywność. Niedożywione dzieci często chorują i mają słabą odporność.

By obniżyć koszty życia, Centrum Dobrego Samarytanina posiada własne pola. „Od dwóch lat nie mamy zbiorów. Ulewa zniszczyła nam całą plantację bananów. Sadziłyśmy je własnymi rękami z nadzieją, że zdobędziemy jedzenie. W ciągu jednej nocy wszystkie banany padły, a pole wyglądało jak po wojnie” – wyjaśnia siostra Rut. Dodaje, że podjęta została kolejna próba, a na polu zasadzono kukurydzę, która w Tanzanii jest podstawowym produktem żywnościowym. Tym razem plonów nie było jednak przez suszę.

W swojej prośbie do PKWP siostra Rut wypisała produkty, jakie chciała zakupić z otrzymanych środków. Misjonarka, za pieniądze, które otrzymała – obok kukurydzy – próbowała pozyskać m.in. ryż, fasolę, olej i cukier. Ceny jednak, o czym przekonała się na targu, gwałtownie rosną. Dwa miesiące temu worek kukurydzy kosztował ok. 26 dolarów. Teraz ta kwota wzrosła niemal dwukrotnie. Podobnie jest z mąką.

„Ceny skaczą każdego dnia. Ludzie z naszej wioski płaczą, bo nie wiedzą, co będzie dalej. Do tej pory w większości domów w Bukanga jadło się raz dziennie. Tych ludzi nie było stać na nic więcej. Już teraz dzieci umierają z głodu” – mówi siostra Rut. Pamięcią sięga do swoich początków na misjach. Wskazuje, że 16 lat temu, gdy przyjechała w to miejsce, za pięć dużych ryb zapłaciła 5 tys. szylingów. Teraz nie stać jej, by mogła kupić choćby najmniejszą rybę dzieciom z Centrum Dobrego Samarytanina.

W dramatycznych słowach misjonarka podkreśla, że jeśli „nie znajdą się serca gotowe, by pomóc, dużo osób tutaj w Afryce umrze”. O nadchodzących tragediach od kilku tygodni konsekwentnie alarmuje ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Wyjaśnia, że głód może uruchomić nową falę przemocy. Wykładowca UKSW spodziewa się też rosnącej presji migracyjnej. Wskazuje na Egipt. „Sytuacja ekonomiczna i polityczna jest tam w miarę stabilna. Chleb zdrożał jednak o 100 proc. Wobec tego wyobraźmy sobie, co może dziać się w takich krajach jak Sudan Południowy” – mówi.

Głód puka do drzwi. Dramatyczny apel z Tanzanii

Według „Financial Times”, w Egipcie pszenica odpowiada za 35-39 proc. spożycia kalorii na osobę. Kraj jest największym na świecie importerem tego zboża. Rząd podjął decyzję o dotowaniu chleba. W spichlerzach – przekonują urzędnicy – są zapasy na cztery miesiące. Zaczęły się poszukiwania nowych źródeł dostaw.

Afrykę miał w nadchodzących tygodniach odwiedzić Ojciec Święty Franciszek. Papież chciał dotrzeć do Demokratycznej Republiki Konga i Sudanu Południowego. Na wizytę nie pozwolił jednak stan zdrowia. Ojciec Święty poprosił wiernych z Afryki o modlitwę, by jak najszybciej mógł znaleźć się wśród nich.

Biuro Prasowe PKWP Polska