Przewodniczący Episkopatu USA odwiedzi uchodźców w Bibicach

Wizytę w Polsce rozpoczyna dziś ks. kard. Timothy Dolan, przewodniczący Konferencji Episkopatu USA. W Bibicach (woj. małopolskie) spotka się z uchodźcami z Ukrainy. Towarzyszył będzie mu dyrektor sekcji polskiej PKWP ks. prof. Waldemar Cisło.

kard Dolan

Liczba osób z Ukrainy, które przed wojną uciekły do Polski, przekroczyła 3 mln. Wśród organizacji niosących pomoc ofiarom rosyjskiej agresji jest polska sekcja PKWP. Biuro Stowarzyszenia we Wrocławiu potrzebującym, którzy pojawili się na Dworcu Głównym PKP, oferowało wsparcie medyczne, nocleg i ciepły posiłek. Ze Stacji Dialog wyjechały też transporty z pomocą humanitarną m.in. do Lwowa, Buczy i Żytomierza.

Ogromny wysiłek na rzecz solidarności z obywateli Ukrainy wykonali też pracownicy i wolontariusze Biura w Krakowie. Łącznie na wschód od polskich Darczyńców przekazana została kwota 200 tys. euro. Środki trafiły do księży i sióstr, którzy – mimo wojny – wciąż są na Ukrainie ze swoimi wiernymi. Pozwoliły zakupić żywność, leki i to, co najpotrzebniejsze.

Ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej PKWP, podkreśla, że przyjęcie 3 mln uchodźców to wyzwanie, któremu jako kraj – mimo szczerych chęci – „nie podołamy w pojedynkę”. „Będziemy pewnie wdzięczni za wszelką pomoc i wsparcie okazane przez inne Kościoły, inne państwa, aby ulżyć budżetowi i obywatelom Polski w tym pięknym dziele, jakim jest pochylenie się nad nieszczęściem naszych sąsiadów Ukraińców” – tłumaczy.

Z inicjatywą wyszedł tutaj Kościół w Stanach Zjednoczonych. Dziś wizytę w Polsce rozpoczyna ks. kard. Timothy Dolan, przewodniczący Konferencji Episkopatu USA. Towarzyszyć będą mu ks. bp John Bonnici, biskup pomocniczy Nowego Jorku, a także osoby odpowiedzialne za działania organizacji charytatywnych.

„Celem tej wizyty jest odwiedzenie kilku miejsc, w których różne organizacje pomocowe w Polsce, np. Caritas, PKWP, a także inne, współpracujące z USA, udzielają wsparcia uchodźcom z Ukrainy” – wyjaśnia ks. prof. Waldemar Cisło. Dodaje, że „pobyt ks. kard. Dolana ma przyczynić się do zawiązania ścisłej współpracy Kościoła w USA z organizacjami w Polsce”. To sygnał solidarności z tymi wszystkimi, którzy przyjmują uchodźców z Ukrainy, a także chęć dostrzeżenia potrzeb materialnych i duchowych.

Dziś o godz. 16.00 przewodniczący Episkopatu USA, w towarzystwie dyrektora sekcji polskiej PKWP, spotka się z obywatelami Ukrainy, którzy przebywają w Bibicach. Delegacja odwiedzi Parafię pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, gdzie już wcześniej trafiało wsparcie przekazane przez Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Biuro Prasowe PKWP Polska

Sri Lanka. Ofiary wielkanocnych zamachów bombowych proszą papieża o pomoc w odkryciu prawdy

W wyniku zamachów bombowych w Niedzielę Wielkanocną 2019 r. na Sri Lance zginęło 269 osób, a kilkaset zostało rannych. Trzy lata po tym wydarzeniu delegacja ofiar i przywódców z różnych wspólnot religijnych odwiedziła papieża Franciszka w ramach kampanii, w której prosi o wyjaśnienie kwestii odpowiedzialności za zamachy. Ojciec Święty zwrócił się do władz Sri Lanki o prawdę na temat zamachów bombowych z Niedzieli Wielkanocnej 2019 r.

Sri LankaZdj. ACN International / Watykan. Niektóre z ofiar zamachów bombowych z Niedzieli Wielkanocnej w 2019 r. na Sri Lance podczas uroczystości upamiętniających, które odbyły się w Watykanie 25 kwietnia 2022 r.

Lankijski kardynał Malcolm Ranjith poprowadził w poniedziałek, 25 kwietnia, grupę pielgrzymów do Rzymu, aby uczcić trzecią rocznicę śmiertelnego ataku terrorystycznego, który wstrząsnął krajem i wspólnotą w 2019 roku. Wśród pielgrzymów było wiele ofiar zamachów bombowych z Niedzieli Wielkanocnej.

Podczas audiencji u papieża Franciszka arcybiskup Kolombo mówił o bólu wspólnoty związanym z brakiem jasności i odpowiedzi dotyczących prawdziwej odpowiedzialności za atak terrorystyczny, w którym zginęło 269 osób, a kilkaset zostało rannych.

„Minęły trzy lata od tych zamachów, a my wciąż nie odkryliśmy ich prawdziwych sprawców. Początkowo odpowiedzialnością obarczano społeczność islamską, ale teraz pojawiają się elementy wskazujące na spisek polityczny, na powiązania między pewnymi grupami politycznymi a ekstremistami, którzy podłożyli bomby”.

„Niektóre sektory próbują wywołać u nas konflikty międzyreligijne, a my musimy być uważni, aby nie pozwolić, by to się udało” – powiedział kardynał papieżowi Franciszkowi, wskazując, że w skład delegacji lankijskiej wchodzą przedstawiciele nie tylko wspólnoty katolickiej, ale także protestanci, muzułmanie, buddyści i hinduiści.

W odpowiedzi Papież zwrócił się z serdeczną prośbą do rządu Sri Lanki. „Proszę, dla sprawiedliwości, dla dobra waszego narodu, aby raz na zawsze wyjaśniono, kto jest za to odpowiedzialny” – powiedział Franciszek.

Sri LankaZdj. ACN International / Sri Lanka. Figura Jezusa pokryta krwią męczenników stoi przed wiernymi podczas mszy świętej. Trzy miesiące od zamachowca samobójcy, który zabił blisko 100 osób w Niedzielę Wielkanocną, 21 kwietnia 2019 r

Kardynał Ranjith poprosił papieża Franciszka o modlitwę za jego wspólnotę i za Sri Lankę, „aby Pan pobłogosławił nasze drogi naród i pomógł mu zejść z drogi, na której się znajduje, drogi skrajnego ubóstwa, korupcji, podziałów między różnymi grupami religijnymi i etnicznymi, ucisku, braku bezpieczeństwa, nierówności w stosowaniu prawa, braku poszanowania praw człowieka i ludzkiej godności. Niech Pan da nam odwagę, abyśmy wyciągnęli nasze ręce do wszystkich innych grup etnicznych i religijnych, abyśmy mogli wejść na nową drogę”.

Później kardynał rozmawiał z dziennikarzami na nieformalnym spotkaniu zorganizowanym przez organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie: „Rząd wszystko ukrywa, zrzucając całą winę na grupę radykalnych muzułmanów, chce doprowadzić do napięć między chrześcijanami, muzułmanami i buddystami. My tego nie chcemy. Chcemy żyć w pokoju ze wszystkimi. Chcemy wiedzieć, kto stał za tym spiskiem”.

Jego zdaniem nie jest to problem prześladowań religijnych, lecz ogólnego braku poszanowania godności ludzkiej. „Kościół na Sri Lance nie jest zagrożony, ale prawa człowieka tak. Na Sri Lance jesteśmy świadkami walki pomiędzy ludnością Sri Lanki a rządem. Rząd źle zarządza gospodarką i obecnie wiele rodzin nie ma co jeść. Panuje skrajne ubóstwo i chcemy mówić o tym zjawisku, aby społeczność międzynarodowa mogła nam pomóc, a nie wspierać tego typu dyktatorskie rządy, które nie przestrzegają praw człowieka” – mówi kard. Ranjith.

„Byłam dziewczyną, która powiedziała, że nie ma Boga”.

Wśród kilkudziesięciu osób, które przyjechały ze Sri Lanki do Rzymu, było kilka osób, które przeżyły ataki, w tym wiele ciężko rannych. Gloriya George była tego dnia w kościele z ojcem i siostrą, i wciąż nosi blizny po wybuchu. Najgorszy nie jest jednak jej słuch, który został uszkodzony, ale śmierć jej „taty”.

„Każdego dnia za nim tęsknię. Mój tata umarł w moich ramionach. Widziałam, jak brał ostatnie tchnienia w moich ramionach. Próbowaliśmy walczyć w naszej ojczyźnie, ale nie udało nam się uzyskać sprawiedliwości. Minęły już trzy lata. Każdej nocy zadaję sobie pytanie, kto zabił mojego ojca. To było zaplanowane z premedytacją morderstwo z zimną krwią. Nie doczekaliśmy się sprawiedliwości w naszym kraju, więc jesteśmy tutaj na poziomie międzynarodowym, aby prosić o sprawiedliwość, nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich niewinnych ludzi, którzy padli ofiarą tego dnia, abym przynajmniej ja mogła spać spokojnie” – mówi.

Po ataku w 2019 r. Gloriya udzieliła wywiadu Sky News w dniu pogrzebu ojca i wyraziła swój gniew, także wobec Boga. „Nie ma Boga. Nikt nie przyszedł nam z pomocą” – wykrzyknęła.

Trzy lata później jej stanowisko uległo jednak zmianie. „Jestem dziewczyną, która powiedziała międzynarodowym mediom, że 'Boga nie ma’. Ale oto stoję przed bazyliką i mówię, że jest Bóg, jest Bóg żywy, bo dzięki Niemu tu jesteśmy. Poczułem, że Bóg istnieje. On zaczął mi udowadniać, że tu jest. Mój ojciec zginął z winy człowieka. Bóg chciał temu zapobiec. Ludzie w naszym kraju byli niedbali, chcieli, żeby to się stało, a nie Bóg”.

Po atakach PKWP przyszła z pomocą Kościołowi na Sri Lance i jego członkom, którzy przeżyli traumę, finansując wsparcie psychospołeczne dla dotkniętych tragedią rodzin i pogrążonych w żałobie oraz pomagając w szkoleniu księży, sióstr i świeckich liderów, aby potrafili stawić czoła tragicznym sytuacjom i udzielić jak najpilniejszej i adekwatnej pomocy, gdy takie tragedie się zdarzają. Od tego czasu PKWP nadal wspiera Kościół na Sri Lance, także podczas pandemii wirusa Covid-19.

Nigeria: Decyzja Richarda o zostaniu księdzem kosztowała go utratę przyjaciół i krewnych.

Dorastając w regionie, w którym katolicy są mniejszością, Richardowi nie jest obca wrogość i niezrozumienie. Jako kapłan ma nadzieję, że uda mu się zmienić serca i umysły, zaczynając od swoich własnych rodaków.

NigeriaZdj. ACN International / Seminarzysta Alewa Richard Luka (seminarzysta z diecezji Pankshin) podczas zajęć.

Z okazji Światowego Dnia Modlitw o Powołania, obchodzonego w Niedzielę Dobrego Pasterza, która w tym roku przypada 8 maja, międzynarodowa fundacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) przedstawia serię świadectw młodych mężczyzn, którzy zdecydowali się przygotować do kapłaństwa. Obecnie ponad 100 tysięcy młodych mężczyzn studiuje i kształci się w seminariach duchownych na całym świecie. Ich doświadczenie może pomóc nam zagłębić się w tajemnicę powołania kapłańskiego i podkreślić, jak ważne jest, by wszyscy katolicy modlili się za tych młodych, odważnych, śmiałych i wielkodusznych seminarzystów, aby pomóc im w rozeznawaniu woli Bożej.

Świadectwo Richarda

Kiedy Alewa Richard Luka był dzieckiem, życie było dobre. W wiosce, w której mieszkał, w stanie Plateau, w środkowej Nigerii, panowała ładna pogoda, a ludzie byli sobie bliscy i gościnni.

Jednak te przyjazne stosunki zostały wystawione na próbę, kiedy po latach Richard ogłosił, że idzie do seminarium. „Niektórzy ludzie myśleli, że postradałem zmysły, inni, że jestem opętany, jeszcze inni, że potrzebuję pomocy. Wyglądało to tak, jakby cała wioska była przeciwko mnie. Tylko kilka osób, poza członkami mojej najbliższej rodziny, dodawało mi otuchy. Najbardziej przeszkadzali mi moi przyjaciele. To są ludzie, którzy dorastali razem ze mną, tylko sen nas rozdzielał. Ale oni wszyscy uciekli”.

Jego wujowie, choć tolerowali katolicką rodzinę Richarda, byli przerażeni pomysłem, by został on księdzem w celibacie. „Mój przyjazd do seminarium spowodował, że niektórzy z moich krewnych zaczęli od nas stronić. Pamiętam, jak jeden z nich powiedział do mojego ojca, że jeśli któremuś z nas coś się stanie, nie powinniśmy do niego dzwonić”.

Jako najstarszy z sześciu, Richard miał się ożenić i mieć dzieci, aby powiększyć rodzinę i zadbać o nią. „Ich główną obawą było to, że gdybym podjął ten krok, istniałaby możliwość, że wpłynąłbym na moich młodszych braci, aby poszli w moje ślady”, wyjaśnia PKWP.

Rozłam w rodzinie

Rezultat tej „rodzinnej schizmy” był dramatyczny. Kiedy ojciec Richarda, którego opisuje z czułością jako powiernika i najlepszego przyjaciela, leżał umierający w szpitalu, krewni nadal traktowali go chłodno, a podczas pogrzebu podnieśli mu ciśnienie.

„Usiedli przy mnie i powiedzieli: 'Nie wrócisz do seminarium. Zostaniesz z nami tutaj. Będziemy szukać dla ciebie żony. Twój ojciec nie żyje, więc musisz zostać i zająć się rodziną, bo jesteś najstarszym dzieckiem”.

Kiedy zorientowali się, że podjął już decyzję, porzucili ten temat. Ale tylko na jakiś czas. Kiedy zmarł kolejny wujek, znów podczas pogrzebu, znów poruszyli ten temat. Sytuacja ta jest źródłem cierpienia dla Richarda: „Mam nadzieję i modlę się, że pewnego dnia zmienią zdanie. Czasami nie chce mi się wracać do domu, a w seminarium mam więcej spokoju, bo nikt nie próbuje zmienić mojego życia”.

Kapłaństwo nie jest jedyną rzeczą, co do której Richard ma nadzieję otworzyć umysły i serca, wśród jego ludu, Mwaghavul, panuje ogólne niezrozumienie katolicyzmu, który w większości uczęszcza do kościołów protestanckich lub niezależnych kościołów chrześcijańskich. W rzeczywistości Richard uważa to za część swojej misji po przyjęciu święceń.

Nadzieja dla swojego ludu

„Chcę służyć ludziom wszystkim, czym Bóg mnie obdarzył. Chcę być rzecznikiem Boga, szczególnie dla mojego ludu. Jeśli pójdziesz do mojej wioski, zobaczysz, że oni obrażają Kościół katolicki. Mówią, że jest to kościół pijaków”. Fakt ten denerwował Richarda, ale po poszukiwaniach odkrył przyczynę tej wrogości:

„Kiedy analizowałem historię katolicyzmu w tym kraju, zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę ci, którzy przyjęli katolickich misjonarzy, byli tymi, którzy zostali odrzuceni przez inne kościoły. Na przykład ci, którzy mieli dwie żony, i ci, którzy pili alkohol. Jednym z powodów, dla których chcę służyć tym ludziom, jest chęć uświadomienia im, że mają błędne wyobrażenie o Kościele katolickim. Jest to Kościół otwarty dla wszystkich. I to sięga do Chrystusa, bo kiedy Chrystus przyszedł, nie umarł tylko za dobrych, ale za wszystkich, i to jest misja Kościoła”.

Nigeria jest krajem nękanym przemocą, przestępczością, porwaniami, przemocą na tle etnicznym

i religijnym, dlatego wie, że będzie miał dużo pracy. Na liście priorytetów ważne jest, aby dać ludziom nadzieję.

NigeriaZdj. ACN International / Warunki życia w seminarium.

Jednak przy szerzącym się w kraju ubóstwie pomoc finansowa jest jedyną rzeczą, dzięki której głos Richarda może nadal rozbrzmiewać w murach seminarium. Pomoc Kościołowi w Potrzebie wciąż dostarcza nam pomocy, by móc utrzymać seminarzystów i budynek. „Błagam dobroczyńców, aby się nami nie znudzili, ale aby nie ustawali, bo jeśli tego nie zrobią, to może jutro w seminarium nie będzie już nikogo” – mówi Richard.

Irak: Batnaya Dzień Zmartwychwstania Pańskiego

Jedna ze wspólnot chrześcijańskich w Iraku miała w te Święta Wielkanocne dodatkowe powody do radości! Jej kościół został otwarty po raz pierwszy od czasu zbezczeszczenia budynku przez bojowników Daesh (ISIS) prawie osiem lat temu!

Irak Zdj. ACN International / Msza święta w chaldejskim kościele katolickim św. Kyriakosa w Batnaya podczas Wielkanocy 2022 r.

W 2014 r. kościół św. Kyriakosa w Batnaya został zdewastowany, posągi i ołtarz pozostały w gruzach. W brutalny sposób świętymi rekwizytami obrzucano świątynie. Natomiast pobliską kaplicę Niepokalanego Poczęcia ekstremiści zniszczyli antychrześcijańskimi graffiti. Wypisywali hasła, niektóre w języku niemieckim, które brzmiały następująco: „O, wy, niewolnicy Krzyża, zabijemy was wszystkich… Wy, brudasy, nie należycie do tego miejsca”. Nie pozostawili w spokoju nawet zmarłych, niszcząc nagrobki na pobliskim cmentarzu.

Do czasu pokonania Daesh i ogłoszenia miasta wolnym od przemocy, Batnaya została niemal zrównana z ziemią, stając się najbardziej zniszczonym spośród kilkunastu chrześcijańskich miast i wsi na historycznej Równinie Niniwy.

IrakZdj. ACN International / Odbudowa kościoła św. Kiryakosa w Batnaya Zdjęcia pokazujące zniszczenia i uszkodzenia kościoła po atakach ISIS i wyzwoleniu.

Katolicka organizacja charytatywna Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) podjęła zakrojony na szeroką skalę program renowacji i odbudowy w ramach inicjatywy mającej pomóc mieszkańcom Batnaya w masowym powrocie. PKWP, która wspiera prześladowanych i innych cierpiących chrześcijan, pomogła w naprawie dwóch przedszkoli w Batnaya, a także dominikańskiego klasztoru św. Klary, sali parafialnej, biblioteki i plebani.

Kościół św. Kyriakosa i pobliska kaplica, które otrzymały dofinansowanie w wysokości 242 000 euro, stanowiły centralny punkt programu renowacji PKWP. Dzięki temu wsparciu pracę są już bliskie zakończenia odbudowy kościoła. Odbudowa została wstrzymana na czas Wielkiego Tygodnia, aby umożliwić odprawienie nabożeństw, pierwszych od sierpnia 2014 r., a frekwencja na sobotniej Wigilii Paschalnej, upamiętniającej zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, wyniosła ponad 500 osób.

Jak powiedział PKWP diakon Basim z parafii Batnaya: „Wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy przyjść do kościoła na nabożeństwa wielkanocne”. Ks. Basim, który ma dwie córki, 11-letnią Teresę i 8-letnią Weronikę, i który uczy języka angielskiego w miejscowej szkole średniej, dodał: „Tak ciężko pracowaliśmy, aby dotrzeć do tego etapu, a miejsce było tak pełne, że ludzie byli w nawach bocznych”.

Zauważając, że kościół św. Kyriakosa jest jednym z największych kościołów w diecezji, biskup koadiutor Thabet Al Mekko z Alqosh powiedział PKWP: „Wszyscy jesteśmy bardzo wdzięczni organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie za wszelkie wsparcie, jakiego nam udzieliliście”.

Ks. Basim powiedział, że ma nadzieję, iż prace przy kościele św. Kyriakosa zostaną zakończone w lipcu, w rocznicę powstania kościoła, który pochodzi sprzed wielu wieków, ale został odnowiony w 1944 roku.

Irak pozostaje dla PKWP krajem priorytetowym. Projekty organizacji charytatywnej są ukierunkowane na ochronę obecności chrześcijan w tym kraju – ich liczba została zdziesiątkowana, z ponad miliona 20 lat temu do zaledwie 150 tys. obecnie.

Piąty transport z Wrocławia; podziękowania od bp. Krywickiego

Z Wrocławia wyjechał piąty transport z pomocą humanitarną zorganizowany przez PKWP. Dotrze do diecezji kijowsko-żytomierskiej. Stowarzyszenie i wspierający je Darczyńcy otrzymali podziękowania od ks. bp. Witalija Krywickiego. „Dziękujemy za ofiarowane nam dary serca. Obiecujemy pamięć w modlitwie” – słyszymy na przesłanym nagraniu.

Ukraina

Od początku rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie polska sekcja PKWP silnie wspiera potrzebujących uchodźców. Tym, którzy dotarli do Wrocławia i Krakowa, przekazywane były ubrania i żywność. Wsparcie kierowane jest także za wschodnią granicę. Z Polski wyjeżdżają kolejne transporty z pomocą humanitarną. Przy ich organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie współpracowała m.in. z Fundacją Przyjaciel Misji, a także Fundacją Wolna Ukraina i poseł do PE Beatą Kempą.

Żywność i produkty pierwszej potrzeby zostały przekazane m.in. do Buczy, miejsca okrutnej zbrodni na Ukraińcach. Więcej o tym pisaliśmy tutaj: https://pkwp.org/newsy/transport_z_pomoca_humanitarna_do_buczy. „Transport, jaki wyjechał przed Wielkanocą, był dedykowany tym, którzy ucierpieli na skutek tej wielkiej tragedii. Chcieliśmy podnieść ich choć odrobinę na duchu. Tym, którzy przeżywają Święta Wielkanocne, chcieliśmy dodać nadziei” – powiedział ks. dr Andrzej Paś, który kieruje pracami Biura PKWP we Wrocławiu.

„Stacja Dialog” stała się miejscem szczególnego wsparcia dla potrzebujących. Tam otrzymywali ciepły posiłek, wsparcie medyczne, w tym także psychologiczne, oraz byli kierowani na nocleg: https://pkwp.org/newsy/pomoc_pkwp_stacja_dialog_pelna_uchodzcow_sieroty_z_ukrainy_otrzymaja_opieke.

Działania podejmowane przez PKWP, których nie byłoby bez hojnych serc Darczyńców, spotkały się z ogromną wdzięcznością ks. bp. Witalija Krywickiego. Przy okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego biskup kijowsko-żytomierski przekazał polskiej sekcji Stowarzyszenia nagranie video. „Dzielę się z każdym radością wielkanocną. Z tymi, którzy przeżywają wojnę, z tymi, co uciekają ze swoich domów” – mówił. Podkreślił, że Pomoc Kościołowi w Potrzebie i Wrocław pokazują, „co to znaczy dzielić serce z Ukrainą”.

Otrzymaliśmy ???? podziękowania od ks. bp. Witalija Krywickiego z diecezji kijowsko-żytomierskiej, gdzie @PomocKosciolowi wysyła kolejne transporty ???????? z żywnością i najpotrzebniejszymi rzeczami. „Dziękujemy za ❤ serce, które dzielicie z Ukrainą” – słyszymy na ???? nagraniu. pic.twitter.com/f7NSKYa3Al

— PKWP (@PomocKosciolowi) April 21, 2022

„Serdecznie dziękujemy. Dziękujemy za każdą modlitwę, którą państwo zanoszą za będącą w potrzebie Ukrainę. Dziękujemy za ofiarowane nam dary serca. Obiecujemy pamięć w modlitwie. Łączymy się z każdym, kto jest nam bliski. Niech Bóg wszystkim stokrotnie wynagrodzi” – wskazał ks. bp Witalij Krywicki.

PKWP nie chce, by były to ostatnie akcenty postawione przez Stowarzyszenie wobec dramatu wojny. Stąd piąty już samochód ciężarowy, jaki wyjechał z Wrocławia. Ponownie wesprze mieszkańców diecezji kijowsko-żytomierskiej. „To wyraz solidarności z grekokatolikami na tej ziemi oraz prawosławnymi, którzy swoje Święta Wielkanocne będą obchodzili 24 kwietnia” – zaznaczył ks. dr Andrzej Paś. Wskazał, że Pomoc Kościołowi w Potrzebie chce, aby czas, w którym świętujemy Zmartwychwstanie Pana, był dla wszystkich Ukraińców doświadczeniem serca, ciepła i dobra.

Ukraina

Piąty transport humanitarny, jaki wyjechał z Wrocławia, nie byłby możliwy bez zaangażowania mieszkańców miasta i Dolnego Śląska. To 30 palet, jakie znalazły się w tirze. „Ten transport to dary, jakie przynosili mieszkańcy. To żywność długoterminowa, środki higieniczne, leki, trochę odzieży oraz chemia” – wyjaśnił dyrektor regionalnego Biura PKWP ks. dr Andrzej Paś. Przypomniał, że po Wielkim Piątku przychodzi poranek Zmartwychwstania. „Chcemy dodać otuchy Ukraińcom, by pamiętali, że nie są sami, że jesteśmy obok, że tak samo żyjemy ich tragedią” – zauważył.

Działania PKWP na rzecz Ukrainy można wesprzeć poprzez wpłatę na konto Stowarzyszenia (nr rachunku bankowego: 87 1020 1068 0000 1402 0096 8990), a także wysyłając SMS o treści RATUJE na nr 72405.

Biuro Prasowe PKWP Polska