Wdzięczność i troska w służbie prześladowanym chrześcijanom

PKWP podsumowuje miniony 2021 rok.

PKWP podsumowuje miniony 2021 rokZdj. ACN International / Dr Thomas Heine-Geldern prezentuje raport „Wolność religijna w świecie”, kwiecień 2021.

Prezydent Wykonawczy Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) dr Thomas Heine-Geldern w dobiegającym końca 2021 roku zwraca uwagę na wzrost prześladowań religijnych na świecie. Wyraża również ubolewanie z powodu rosnącej w świecie zachodnim nietolerancji wobec przekonań chrześcijańskich. Jednocześnie zauważa, że ofiarom prześladowań religijnych poświęca się więcej uwagi. Poniżej publikujemy pełen tekst jego oświadczenia:

W 2021 roku praca PKWP była naznaczona wdzięcznością i troską. Jesteśmy głęboko wdzięczni za to, że nasza praca została w tym roku ponownie w widoczny sposób pobłogosławiona przez Boga, naszego Ojca i mogliśmy kontynuować wypełnianie naszej misji.

Jesteśmy również wdzięczni naszym licznym dobroczyńcom, przyjaciołom i sympatykom na całym świecie: bez nich nie moglibyśmy nieść ulgi w trudnościach potrzebującym chrześcijanom i podnosić głos w imieniu ofiar prześladowań religijnych.

Szczególne podziękowania kierujemy do Ojca Świętego Franciszka. Jego wizyta w Iraku minionej wiosny dała pocieszenie i nadzieję miejscowej mniejszości chrześcijańskiej. Wyznawcy Chrystusa w Iraku od lat przemierzają trudną drogę Via Dolorosa i nie dotarli jeszcze do jej końca. Co najważniejsze, papież zwrócił uwagę wspólnoty międzynarodowej na sytuację chrześcijan w Iraku i na całym Bliskim Wschodzie. Chociaż są oni integralną częścią społeczeństw swoich ojczystych krajów, zbyt często traktuje się ich jak obywateli drugiej kategorii. W Iraku, Syrii i Libanie cierpią także z powodu następstw wojny i rozpaczliwej sytuacji ekonomicznej. Exodus wyznawców Chrystusa nadal trwa i nikt nie ma nad nim kontroli. PKWP współpracuje z dobroczyńcami i partnerami projektów, by zaoferować chrześcijanom na Bliskim Wschodzie perspektywy na przyszłość w ich ojczyznach, by umożliwić im godne życie oraz, co najważniejsze, by ulżyć ich doli.

Na początku grudnia świat dowiedział się o promyku nadziei na współistnienie chrześcijan i muzułmanów w świecie arabskim, w postaci katedry Matki Bożej Arabskiej w Bahrajnie, która została konsekrowana, a której budowę współfinansowało PKWP.

PKWP podsumowuje miniony 2021 rokZdj. Damian Niemczal, ACN International / Marsz milczenia, Red Week w Poznaniu, 20.11.2021.

Wspólna misja na rzecz wolności religijnej

Szczególną satysfakcją w wypełnianiu naszej misji jest ogromny odzew na nasze wydawnictwo „Wolność religijna w świecie. Raport 2021”, który opublikowaliśmy w kwietniu we współpracy z dziennikarzami i ekspertami z całego świata. Raport dotyczy nie tylko prześladowań religijnych w wielu krajach świata, ale jest także znakiem i dowodem na to, że my wszyscy – Kościoły i wspólnoty religijne, organizacje pozarządowe, politycy i osoby publiczne – musimy wspólnie stanąć w obronie prawa człowieka do wolności religijnej, które jest głęboko zakorzenione w ludzkiej godności. Wolność wyznania jest miarą naszego człowieczeństwa.

Zapoczątkowana przez PKWP w 2015 r. inicjatywa „Red Wednesday/Red Week” („Czerwona Środa/Czerwony Tydzień”), przekształciła się w zauważalny, ogólnoświatowy symbol trudnej sytuacji chrześcijan. Co roku wzrasta liczba kościołów i instytucji na całym świecie biorących udział w inicjatywie, odbywającej się zawsze pod koniec listopada. Kościoły i inne budynki (obecnie dziesiątki tysięcy) podświetlane są kolorem czerwonym, odbywają się spotkania modlitewne i nabożeństwa w intencji prześladowanych chrześcijan. W imieniu naszych prześladowanych braci i sióstr pragnę podziękować wszystkim uczestnikom Red Week za solidarność i modlitwę.

PKWP podsumowuje miniony 2021 rokZdj. Katolicka diecezja Makurdi / Tymczasowe schronienia w nieoficjalnych obozach dla uchodźców w wiosce Ichwa, na północnym skraju Makurdi, stan Benue; Nigeria, 2021.

Rośnie liczba zabójstw i porwań duchownych i wiernych

Jesteśmy zasmuceni doniesieniami o prześladowaniach i przemocy na tle religijnym, które docierają do nas niemal co tydzień. Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz osoby świeckie są zabijani, porywani lub nękani podczas pełnienia swojej posługi. Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni obecną sytuacją w Indiach i Nigerii i jesteśmy w gotowości niesienia pomocy.

Sytuacja jest nadal dramatyczna w krajach afrykańskiego regionu Sahel i w Mozambiku, gdzie szerzy się terroryzm. Chociaż przemoc dotyka wszystkich, najbardziej cierpią chrześcijanie. Jest godne głębokiego ubolewania, że w wielu regionach terroryzm i przemoc uniemożliwiają Kościołowi prowadzenie działalności duszpasterskiej i społecznej. Zamknięte zostały nie tylko kościoły i wspólnoty zakonne, ale także szpitale, szkoły i wiele innych placówek prowadzonych przez Kościół i mających istotne znaczenie dla ludzi. Przed Kościołem lokalnym stoi teraz kolejne herkulesowe zadanie: zapewnienie opieki i pomocy setkom tysięcy uchodźców i przesiedleńców.

„Uprzejme prześladowanie” w świecie zachodnim

W krajach zachodnich PKWP odnotowała również wzrost liczby aktów przemocy wobec organizacji religijnych, a także rozwój czegoś, co papież Franciszek nazywa „uprzejmym prześladowaniem”. Polega to na stopniowym eliminowaniu przekonań religijnych z życia publicznego pod płaszczykiem rzekomej „tolerancji”. Najświeższym przykładem było opublikowanie wewnętrznego dokumentu Komisji Europejskiej na temat języka integracyjnego, który zalecał unikanie stosowania terminologii i nazw chrześcijańskich, np. poprzez zastąpienie słowa „Boże Narodzenie” słowem „święta”. Dokument ten został następnie wycofany, którą to decyzję popieramy, ponieważ, choć integracja jest bezsprzecznie uzasadnioną troską, w tym przypadku oznaczałaby wykluczenie największej grupy wyznaniowej Unii Europejskiej. W końcu prawie dwie trzecie obywateli UE to chrześcijanie.

PKWP podsumowuje miniony 2021 rokZdj. ACN International / Pogrzeb księdza zmarłego z powodu Covid-19 na cmentarzu księży w Tezpur w diecezji Tezpur, Assam; Indie, maj 2021.

W kończącym się roku pragniemy w sposób szczególny uczcić pamięć ofiar pandemii COVID-19: wiele sióstr zakonnych, biskupów, księży i katechistów zmarło na tę chorobę podczas pełnienia swojej posługi. Poświęcili swoje życie, aby być blisko ludzi, którzy zostali im powierzeni – pomimo zagrożenia dla ich własnego zdrowia. Niezwykłe świadectwo ich oddania.

Rok 2021 był naznaczony wdzięcznością i troską! Przygotowujemy się teraz do stawienia czoła pojawiającym się wyzwaniom roku 2022 uzbrojeni w wiarę w Boga i ufność, przy czym ufność rozumiemy jako cnotę, która nie odrzuca obaw i lęków, ale stale poszukuje nowych obszarów, aby służyć naszej misji.

dr Thomas Heine-GeldernPrezydent Wykonawczy Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie(ACN International)

Raport: W całych Indiach wzrasta przemoc wobec chrześcijan

„W ciągu dziewięciu miesięcy 2021 roku chrześcijanie ucierpieli w 305 przypadkach przemocy”.

Raport: W całych Indiach wzrasta przemoc wobec chrześcijanZdj. ACN International / Obalony krzyż w Madanpur, w stanie Chhattisgarh; październik 2020 r. Indie.

Raport informacyjny opublikowany 21 października 2021 r. w New Delhi, opracowany przez grupy obrony praw obywatelskich – Zjednoczeni Przeciw Nienawiści, Stowarzyszenie Ochrony Praw Obywatelskich i Zjednoczone Forum Chrześcijańskie – stwierdza, że w 21 z 28 stanów kraju chrześcijanie spotkali się z prześladowaniami.

„Wskazuje to, że zorganizowana przemoc wobec chrześcijan rozprzestrzenia się w całym kraju” – ocenia A. C. Michael, krajowy koordynator Zjednoczonego Forum Chrześcijańskiego, członek zespołu badawczego.

Raport stwierdza, że „W ciągu dziewięciu miesięcy od stycznia, chrześcijanie doświadczyli 305 brutalnych ataków w całym kraju”, a wiele z nich było inicjowanych przez tłum. Najgorszym miesiącem dla chrześcijan w Indiach był wrzesień, gdyż doświadczyli oni wtedy 69 incydentów brutalnych ataków; w sierpniu było ich 50, w styczniu – 37, w lipcu – 33, w marcu, kwietniu i czerwcu – 27, w lutym – 20 i w maju – 15.

Indyjskie stany posługujące się językiem hindi (narodowym językiem Indii), takie jak Uttar Pradesh, Chhattisgarh, Jharkhand i Madhya Pradesh odnotowały w tym samym czasie 169 przypadków przemocy wobec chrześcijan.

Stosunkowo spokojny południowy stan Karnataka po dojściu do władzy pro-hinduskiej Bharatiya Janata Party (BJP) również stał się wrogi chrześcijanom – odnotowano w nim 32 incydenty przemocy.

Jak stwierdzono w raporcie, terror Hinduskich ekstremistów, którzy stoją za tymi atakami, nie oszczędził nawet kobiet – w wyniku przemocy wobec chrześcijan rannych zostało ponad 1331, w tym 588 z rdzennych społeczności i 513 dalitów, dawniej znanych jako niedotykalni.

Raport udokumentował również 28 przypadków zniszczenia chrześcijańskich miejsc kultu, w tym kościołów.

Raport: W całych Indiach wzrasta przemoc wobec chrześcijanZdj. ACN International / Wnętrze zdewastowanego kościoła parafialnego pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Muniguda, w stanie Orisa; listopad 2011 r. Indie.

Innym poważnym problemem dla chrześcijan w Indiach jest negatywne nastawienie policji i innych władz cywilnych; w raporcie odnotowano, że 85 razy pod takim czy innym pretekstem nie pozwolono zebrać się wyznawcom Chrystusa na wydarzenia religijne. „Mniejszościom nie pozwala się praktykować swojej wiary” – podkreśla A. C. Michael, dodając, że „takie zjawisko narasta i to przy cichym wsparciu policji i innych urzędników państwowych, którzy mają nas chronić”.

Chrześcijanie byli również oskarżani na podstawie państwowych ustaw antykonwersyjnych, przy czym raport odnotowuje 10 znanych przypadków chrześcijan oskarżonych o nielegalną działalność konwersyjną, rzekomo przy użyciu oszustwa, przymusu lub nakłaniania.

3 października 2021 r. tłum 300 osób wtargnął do kościoła w Roorkee, w stanie Uttarakhand, atakując wiernych i dewastując kościół. Jak powiedział Papieskiemu Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) Michael, były członek stanowej komisji ds. mniejszości w Delhi, której zadaniem jest ochrona interesów mniejszości, napastnicy „zniszczyli kamery CCTV, napastowali mężczyzn i molestowali kobiety”. Nawet po kilku tygodniach „nikt nie został aresztowany, a prześladowanie chrześcijan trwało nadal. Żyjemy w bardzo niesprzyjającej rzeczywistości”.

„Pomimo nasilających się prześladowań obrońców praw, działaczy, dziennikarzy, studentów, pracowników naukowych i innych osób, które krytycznie odnoszą się do rządu i jego polityki, jestem optymistą co do tego, że nasz kraj przetrwa test swojej demokracji i świeckich przekonań, ponieważ konstytucyjne władze, takie jak sądownictwo, nadal zajmują stanowisko, które powinno być zajęte. Jest to przejściowa faza, która wkrótce zniknie, gdy tylko większość dobrze to zrozumie i wykorzysta swoją władzę polityczną” – podsumował A. C. Michael.

Arcybiskup Leo Cornelio z Bhopal, stolicy stanu Madhya Pradesh w środkowych Indiach, również wyraził swój ból z powodu rosnącej liczby ataków na chrześcijan. Zaapelował do premiera Narendry Modiego o zainicjowanie skutecznych środków w celu powstrzymania przemocy wobec wyznawców Chrystusa. W liście z 26 października 2021 r. duchowny napisał, że „pewne osoby i grupy nasiliły kampanię nienawiści wobec grup mniejszościowych, zwłaszcza chrześcijan”, co doprowadziło do przemocy wobec nich. „Rosnący fundamentalizm religijny i nienawiść są zagrożeniem dla rozwoju narodu” – dodał hierarcha.

Populacja Indii liczy 1,3 mld osób. Chrześcijanie stanowią 2,3 proc. Kościoły angażują się głównie w edukację, opiekę zdrowotną i inne dzieła charytatywne.

Dzieci z Syrii namalowały swoją rzeczywistość

Dzieci z Syrii namalowały obrazki, które za pośrednictwem Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie trafiły do podopiecznych przedszkola nr 41 we Wrocławiu. „To gest solidarności między dziećmi” – mówi ks. dr Andrzej Paś z PKWP.

Jasełka

Bliski Wschód jest krwawiącą raną Kościoła. Chrześcijanie opuszczają ten region. W Iraku ich liczba spadła z 1,5 mln w 2003 roku do mniej niż 100 tys. dzisiaj. W Syrii wojna trwa od ponad 10 lat. Wciąż jest problem z bezrobociem, a niskie pensje nie wystarczają na utrzymanie rodziny. 2 mln Syryjczyków, którzy uciekli z kraju, dziś przebywa w obozach dla uchodźców w Libanie. Brakuje tam bieżącej wody i kanalizacji. Kraj Cedrów, który zaoferował pomoc Syryjczykom, dziś sam przechodzi przez kryzys ekonomiczny. Załamanie waluty, nieudolność władzy i potężny wybuch w porcie sprawiły, że 80 proc. mieszkańców żyje poniżej poziomu ubóstwa.

„Módlmy się o pokój. Pamiętajmy o tej intencji w czasie Świąt Bożego Narodzenia, które nieraz w przeszłości były okresem krwawych terrorystycznych ataków wymierzonych w chrześcijan” – apeluje ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Największymi ofiarami wojen i konfliktów zawsze są dzieci. W Syrii tysiące z nich, na skutek wojny, zostało pozbawionych marzeń. „Dzieci nazywane są w Syrii straconym pokoleniem. Te, które urodziły się na początku konfliktu zbrojnego, dzisiaj mają po 10 lat” – wyjaśnia ks. dr Andrzej Paś, dyrektor Biura PKWP we Wrocławiu.

O trudnej sytuacji dzieci w Syrii dowiedzieli się ich rówieśnicy z przedszkola nr 41 im. św. Jana Pawła II we Wrocławiu, gdzie ks. dr Andrzej Paś brał udział w spotkaniu wigilijnym. Dzieci przedstawiły jasełka. Później otrzymały wyjątkowe pamiątki. „Dzieci z Syrii namalowały obrazki, które przedstawiały ich rzeczywistość” – tłumaczy dyrektor Biura PKWP we Wrocławiu. Dodaje, że „dzieci z Syrii chciały podzielić się swoim życiem, pełnym stresu, braku perspektyw, straconymi marzeniami i chęcią ich odbudowania”. „Choć na tych rysunkach znajdują się kolory, to obrazki są bardzo smutne. Pokazują smutny dom, smutnych rodziców” – tłumaczy.

Gest przekazania rysunków namalowanych przez dzieci z Syrii dzieciom z Polski ma świadczyć o solidarności. „Niech będzie to pamiątka, która połączy nas w te Święta Bożego Narodzenia, święta pokoju” – mówi ks. dr Andrzej Paś. Dodaje, że przekazanie obrazków dzieciom z Polski może „inspirować wszystkich, którzy chcą pomagać ofiarom wojny na Bliskim Wschodzie”.

Jasełka

Jasełka

Jasełka

Biuro Prasowe PKWP Polska

PKWP (ACN International) rozpoczyna świąteczną kampanię dla chrześcijańskich uchodźców

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie rozpoczęło Bożonarodzeniową akcję wspierania uchodźców i osób wewnętrznie przesiedlonych (IDP) w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Poprzez swoich partnerów, zajmuje się podstawowymi potrzebami rodzin, głównie chrześcijańskich, zapewniając schronienie i opiekę nad edukacją dzieci i młodzieży.

PKWP rozpoczyna świąteczną kampanię dla chrześcijańskich uchodźcówZdjęcie ACN: Syria, Aleppo

W miarę zbliżania się Bożego Narodzenia ponad 84 miliony ludzi na całym świecie zostaje przymusowo przesiedlonych. W tym roku Afryka odnotowała najwyższy wzrost liczby przesiedleńców, a Syria pozostała krajem, z którego zmuszono do ucieczki najwięcej ludzi. To właśnie w tych najbardziej potrzebujących regionach PKWP koncentruje swoje wysiłki.

Bartholomew Sawadago z Burkina Faso uciekł na rowerze po tym, jak dżihadyści zaatakowali kościół podczas niedzielnej mszy, zabijając księdza i pięciu parafian. On i jego rodzina znaleźli schronienie w odległości 195 km, ale teraz brakuje mu odpowiedniego mieszkania i jedzenia. Do grudnia 2021 r. liczba osób wewnętrznie przesiedlonych w kraju wzrosła do 1,4 miliona. Lokalni partnerzy PKWP zapewniają dzieciom opiekę duszpasterską, posiłki i edukację. Z powodu braku bezpieczeństwa w tym kraju księża, siostry zakonne i katechiści w większości parafii nie mogą już jeździć do wiosek, aby odprawiać Mszę Św. i prowadzić katechezę. Działalność duszpasterska jest prawie całkowicie zawieszona. To sprawia, że radio jest podstawowym sposobem komunikowania się z ludnością, zwłaszcza na obszarach wiejskich. Ks. Victor Ouedraogo, dyrektor Diecezjalnego Centrum Komunikacji w Notre Dame du Sahel w Ouahigouya, wyjaśnia: „Ważne jest rozpowszechnianie przesłań, które mogą uspokoić serca, pogodzić wspólnoty i wzmocnić spójność społeczną. Transmisje pozwolą chrześcijanom i całej ludności usłyszeć wezwanie przywódców religijnych do tolerancji i wspólnego życia w pokoju. Umożliwi również wiernym katolikom usłyszenie Ewangelii i nauczania Kościoła pomimo trudnego kontekstu”. Produkcja programów radiowych to kolejny konkretny przykład projektów, które PKWP zdecydowało się wesprzeć swoją kampanią świąteczną.

Mozambik był także świadkiem spustoszeń dokonanych przez islamskich ekstremistów. W Pembie ks. Edegard Silva jest jednym z księży wspierających osoby przymusowo przesiedlone. Wraz z przybyciem ponad 800 000 uchodźców z północy kraju, parafie Pemba zgromadziły bardzo dużą liczbę przesiedleńców. Wśród nich jest 52-letni Francisco, którego syn znalazł się wśród 3300 osób zabitych przez dżihadystów. Francisco był w stanie założyć małą firmę sprzedającą mydło. Poprzez kampanię Bożonarodzeniową PKWP ma na celu wspieranie innych osób wewnętrznie przesiedlonych w Pemba poprzez kursy z różnych rodzajów działalności generującej dochód, aby stworzyć nowe możliwości poprzez tworzenie spółdzielni i małych stowarzyszeń między mieszkańcami i przesiedleńcami.

W Syrii dziesięć lat wojny domowej spowodowało traumę wśród ludzi. Wielu cierpiało z powodu okrucieństwa grup islamistycznych, które ukradły ich własność i dobytek. Opieka zdrowotna załamała się i szerzy się strach. Osoby starsze, niepełnosprawne i chore odczuwają skutki sankcji międzynarodowych. „To właśnie stąd, z Syrii, Palestyny, Jordanii i dzisiejszego Izraela przybyli pierwsi chrześcijanie” – mówi ks. Hugo Alaniz, argentyński ksiądz misjonarz, który pomaga przesiedleńcom z Aleppo. „Uważam, że obowiązkiem nas, jako Kościoła, jest pomaganie chrześcijanom Bliskiego Wschodu, ponieważ to dzięki nim poznaliśmy orędzie Ewangelii”.

Wielu Syryjczyków, jak Majed i jego rodzice, uciekło do Libanu, gdzie lokalne parafie zapewniają opiekę duszpasterską, mieszkania i lekarstwa dzięki wsparciu PKWP. „Tata mówi, że jako dziecko stałem się uchodźcą, podobnie jak Dzieciątko Jezus” – powiedział. „Gdy nie ma co jeść, idziemy do miejsca, w którym otrzymujemy posiłki z Kościoła”.

Cierpienie osób wysiedlonych ma wiele warstw: smutek, dezorientacja, utrata prywatności i poczucia własnej wartości, rozpad rodziny i wspólnoty wyznaniowej, zmęczenie, głód i zimno. W tym wszystkim pomocne dłonie i aktywna działalność charytatywna partnerów PKWP oznaczają różnicę między głodem a przetrwaniem oraz między rozpaczą a nadzieją.

Dzięki wsparciu darowizn otrzymanych podczas kampanii Bożonarodzeniowej księża i siostry będą mogli pomóc przesiedleńcom i uchodźcom w wielu krajach, zapewniając niezbędne wsparcie materialne i pocieszenie wiary. Mogą nawet wręczyć drobne prezenty świąteczne, aby wnieść radość do serc dzieci.

Ks. Andrzej Paś, PKWP

Syria: W Aleppo nie będzie świątecznych lampek, ale jest dużo nadziei

„Dziękuję wszystkim, którzy pomogli, nawet jeśli tylko jednym euro, dziękuję z głębi serca!” – abp Joseph Tobji.

SyriaZdj. ACN International / Maronicki arcybiskup Aleppo, Joseph Tobji.

Jasne i kolorowe światełka były przed rozpoczęciem wojny domowej podstawą świątecznych dekoracji w Aleppo, ale gwałtownie rosnące ceny energii elektrycznej w mieście sprawiają, że takie rzeczy wydają się teraz luksusem.

Według maronickiego arcybiskupa Aleppo, Josepha Tobji, tegoroczne Boże Narodzenie będzie bardziej ponure niż to miało miejsce przed rozpoczęciem walk: „Przed wojną w Syrii Boże Narodzenie było wielkim i bardzo pięknym świętem. Dekoracje, światła, wszystko to zapewniało bardzo miłą atmosferę. Ale teraz brakuje nam elektryczności, benzyny, tak wielu rzeczy, które przyczyniają się do tego, że życie staje się trochę łatwiejsze. Zawsze będą jakieś dekoracje na zewnątrz, bo to przecież święta Bożego Narodzenia, ale nie takie, jak przed wojną. Ludzie w Syrii nie myślą o takich rzeczach, ponieważ tak bardzo cierpią wewnętrznie, a nie można jednocześnie cierpieć i świętować. Jednak w naszej misji duszpasterskiej staramy się dać trochę radości i nadziei naszej młodzieży, rodzinom i dzieciom, rozdając prezenty, aby Boże Narodzenie było trochę bardziej radosne”- mówi Papieskiemu Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) hierarcha.

Podczas gdy walki toczą się nadal w regionach graniczących z Turcją, gdzie rebelianci wspierani przez Ankarę wciąż dominują na niektórych terenach, do większości kraju powrócił pokój. „Kiedy jeszcze trwały bombardowania, pod względem bezpieczeństwa było gorzej, nie można było wyjść na ulice, czy odprawić na przykład mszy o północy, więc z tego punktu widzenia było gorzej niż teraz. Teraz możemy wychodzić bezpiecznie” – mówi zwierzchnik lokalnego Kościoła maronickiego i dodaje: „Paradoks polega jednak na tym, że jeśli zapytasz kogokolwiek o obecną sytuację, powie ci, że w czasie bombardowań było lepiej. Kiedy żyjesz w stanie ubóstwa, wszystko jest przygnębiające, a ludzie powiedzą, że byli szczęśliwsi podczas bombardowań”.

Abp Tobji dokładnie pamięta czas, gdy jego własna katedra św. Eliasza została zniszczona przez wybuch. Kiedy w grudniu 2016 r. Aleppo zostało oczyszczone z antyreżimowych rebeliantów, a główny kościół wspólnoty legł w gruzach, to właśnie maronicka młodzież wniosła energię, by się podnieść i iść dalej. „Myśleliśmy, że nie będzie możliwości, by obchodzić Boże Narodzenie zaledwie 10 dni po wyzwoleniu miasta, ale młodzi ludzie nalegali. Ustawili szopkę w ruinach i ta msza św. przeszła do historii” – wspomina arcybiskup.

Pięć lat później w katedrze odrestaurowanej dzięki funduszom PKWP, znów będą celebrowane msze św. Zdaniem abp. Josepha Tobji to prezent świąteczny dla całego lokalnego Kościoła: „Myślałem, że to już koniec, że świątynia jest zniszczona, jak więc można ją odbudować? Wymagało to wiele wysiłku, lecz powoli, powoli, Pan obdarzył nas łaską, dając nam nowe Boże Narodzenie”.

SyriaZdj. ACN International / Msza św. w zniszczonej przez wybuch maronickiej katedrze św. Eliasza w Aleppo, Boże Narodzenie 2016 r.

Wojna zniszczyła wiele rzeczy w Syrii, ale nie była w stanie zniszczyć dobrych relacji, które nadal istnieją między różnymi wspólnotami religijnymi. Muzułmanie nadal odwiedzają swoich chrześcijańskich przyjaciół i sąsiadów podczas świąt Bożego Narodzenia, a chrześcijanie robią to samo podczas świąt muzułmańskich. Jeśli chodzi o samych wyznawców Chrystusa, to choć są oni podzieleni na dziewięć różnych wspólnot, obchody Bożego Narodzenia są czynnikiem jednoczącym.

Dla chrześcijan z Aleppo odbudowa katedry jest więc symbolem nadziei, którą abp Joseph Tobji i inni biskupi starają się zaszczepić swoim wiernym: „Wszystko idzie źle, więc jak możemy powiedzieć ludziom, że wszystko jest w porządku? Nie ma żadnego znaku, że sprawy układają się dobrze. Jedynym znakiem jest Pan, On jest Panem historii, Panem życia i śmierci, Panem wszystkiego. Dlatego, jeśli On daje nam łaskę, to wszystko jest w porządku. Musimy pomagać sobie nawzajem, nie ma potrzeby martwić się o przyszłość. Oddajemy się zawsze w ręce Pana. On daje nam to, czego potrzebujemy w każdej chwili, a to, czego potrzebujemy teraz, to nawrócenie, wzajemne dźwiganie swoich krzyży. Życie nie zawsze jest pełne radości i szczęścia, a takie właśnie jest obecnie, i znosimy je, ale z nadzieją”.

PKWP wspiera chrześcijan w Aleppo od początku wojny. Abp Joseph Tobji podkreśla, że dziękuje za tę pomoc, która również pomaga dawać nadzieję jego wspólnocie: „Jesteśmy bardzo wdzięczni, bardzo wdzięczni, wszystkim naszym dobroczyńcom, którzy pomogli nam poprzez PKWP. Bez tego wsparcia nie sądzę, że chrześcijanie byliby w stanie przetrwać w Aleppo aż do teraz, nie wiedzielibyśmy, co robić. Bardzo dziękuję, dziękuję wszystkim, którzy pomogli, nawet jeśli tylko jednym euro, dziękuję z głębi serca!”.