Mozambik. Ukryta wojna

7 kwietnia br. za odmowę przyłączenia się do rebeliantów zamordowano 52 młodych ludzi. Papież Franciszek był jedną z niewielu międzynarodowych osobistości, które wypowiedziały się publicznie na temat przemocy terrorystów w prowincji Cabo Delgado w północnej części Mozambiku. Wielu ignoruje tę tragedię dlatego inni wciąż o niej nie wiedzą. O sytuacji w Mozambiku z biskupem Luizem Fernando Lisboa z diecezji Pemba, która znajduje się w prowincji Cabo Delgado, rozmawiała Maria Lozano.

Mozambik - Ukryta wojnaKościół Najświętszego Serca Jezusowego w Nangololo, miejscowość Muambula, dystrykt Muidumbe, Mozambik; 01.03.2020 r.

Kilka tygodni temu słyszeliśmy o atakach na miasto Mocímboa da Praia, na północy Księdza diecezji. Jaka jest tam obecnie sytuacja?

W ciągu ostatnich kilku miesięcy zaatakowano nie tylko Mocímboa da Praia, ale także Quissanga i Muidumbe. Są to trzy główne miejsca, w których doszło do ataków. W Mocímboa da Praia sytuacja jest pod kontrolą, ale niestety dokonano tam wiele grabieży. Podczas napadu wiele osób uciekło z miasta i schroniło się w lesie, spędzając tam noc. Skorzystało z tego kilku rabusiów, którzy włamali się do wielu domów, kradnąc żywność, ubrania i inne rzeczy. W zeszłym tygodniu [20 kwietnia] jeden z nich został schwytany i zlinczowany przez ludzi. Niestety, cały ten klimat terroru skutkuje brakiem poczucia bezpieczeństwa i wzrostem przestępczości. Wynika to z tego, że w społeczeństwie panuje duże zmęczenie i ciągły stan napięcia.

Wspomniał Ksiądz Biskup o Muidumbe. W rzeczywistości to dystrykt, gdzie w Wielki Piątek 10 kwietnia doszło do ostatniego z ataków – na misję katolicką w mieście Muambula. Co wiemy o tym smutnym wydarzeniu?

W dystrykcie Muidumbe w Wielkim Tygodniu zaatakowano siedem miasteczek lub wiosek, między innymi Muambulę, gdzie znajduje się katolicka misja Najświętszego Serca Jezusowego w Nangololo. Napastnicy zaatakowali kościół, spalili ławki i hebanową figurę Matki Bożej. Zniszczyli także wizerunek Najświętszego Serca Jezusowego, któremu poświęcona jest parafia. Na szczęście nie udało im się spalić samego budynku.

Czy to był pierwszy atak na kościół?

Nie, wcześniej napadli i spalili już pięć czy sześć miejscowych kaplic, ale też kilka meczetów. Chociaż wydaje się, że obecnie ich celem są kościoły chrześcijańskie. Szczególnie bolesne jest dla nas to, że misja w Nangololo ma prawie sto lat i była drugą misją diecezji. Tak więc to co nas spotkało było szczególnie dotkliwe ze względu na symbolikę tego miejsca.

Czy to prawda, że w jednym z miast dystryktu Muidumbe miał miejsce szczególnie krwawy atak?

Tak, 7 kwietnia w Xitaxi zamordowanych zostało 52 młodych ludzi, którzy odmówili przyłączenia się do rebeliantów. To dla nas ogromny smutek. Są oni dla nas prawdziwymi męczennikami pokoju, ponieważ nie zgodzili się na udział w przemocy, w działaniach wojennych i to jest powód, dla którego zostali zamordowani.

Mozambik - Ukryta wojnaKościół Najświętszego Serca Jezusowego w Nangololo, miejscowość Muambula, dystrykt Muidumbe, Mozambik; 01.03.2020 r.

Według Księdza wiedzy, ile ataków miało miejsce od początku 2020 roku?

Nie wiem dokładnie ile w sumie było tych napadów. Jak powiedziałem, tylko w ostatnim czasie rebelianci zaatakowali siedem miast i wsi. Dzisiaj przeczytałem w biuletynie informacyjnym, że w tym roku było 26 ataków, ale myślę, że prawdziwa liczba jest większa.

Ataki terrorystyczne nasiliły się od 2017 roku, a Mozambik na liście zagranicznych ambasad zmienił kwalifikację z miejsca bezpiecznego na miejsce potencjalnego ryzyka… Jak to się stało, że kraj ten stał się sceną islamskiego terroryzmu? Co próbują oni osiągnąć?

Uważam, że ta zmiana międzynarodowego postrzegania jest spowodowana zajściami zbrojnymi w Cabo Delgado. Tutaj na północy, a także w centrum kraju, miały miejsce napady na transport publiczny, a to stwarza wyraźne poczucie braku bezpieczeństwa. Nie powiedziałbym jednak, że Mozambik jest sceną islamskiego terroru. Ostatnie ataki były przypisywane tzw. Państwu Islamskiemu, ale nadal istnieją co do tego wątpliwości. Niektórzy mówią, że jest to lokalna grupa, która na początku była mała i używa nazwy Państwa Islamskiego, podczas gdy inni uważają, że naprawdę jest to Państwo Islamskie. Jedyne co możemy powiedzieć, to że nie wiemy na pewno. Tak samo nie wiemy, co jest powodem tej agresji, ale przypuszczamy, że ma to związek z zasobami naturalnymi. Interesy są liczne, a ci, którzy to wszystko finansują, znajdują podatny grunt z powodu ubóstwa, braku perspektyw i wynikającego z niego bezrobocia wśród młodzieży. Cabo Delgado zawsze było bardzo biedną prowincją, zaniedbywaną przez wszystkich, w tym przez władze. To, co obserwujemy, jest wynikiem tych wszystkich czynników.

Mozambik - Ukryta wojnaKs. bp Luiz Fernando Lisboa podczas wizyty duszpasterskiej, diecezja Pemba w Mozambiku; fot. Leandro Martins

Ale sprawcy aktów terroru są każdorazowo ci sami, prawda? Skąd pochodzą?

Jak już mówiłem, nie wiemy dokładnie kim są agresorzy, stojący za tymi działaniami. Zauważyliśmy, że początkowo atakowali tylko jedno miejsce na raz, ale ostatnio przeprowadzili kilka ataków w tym samym czasie, przynajmniej w dwóch różnych miejscach… Nie wiemy też skąd pochodzą, choć wiele wskazuje na to, że niektórzy z nich to Mozambijczycy, a pozostali pochodzą z Tanzanii i innych krajów…

Jak działają? Czy dany obszar znajduje się pod ich kontrolą, czy też atakują, a następnie się wycofują?

Nie wiem czy możemy powiedzieć, że istnieje obszar kontrolowany przez terrorystów, ale na pewno istnieje region, w którym są oni najbardziej aktywni. Ludzie ze wsi położonych najbliżej tego obszaru zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i nie są w stanie wrócić, ponieważ terroryści utworzyli tam bazę wypadową – stamtąd udają się w inne miejsca, a następnie tam wracają.

Czy za napadami kryje się też czynnik religijny?

Trudno powiedzieć. Od samego początku główne władze muzułmańskie w Cabo Delgado i w całym kraju odcinały się od ataków i mówiły, że nie mają z tym wszystkim nic wspólnego. Kilka dni temu opublikowały kolejny komunikat, dystansując się od tych grup. Podkreślają w nim, że islam jest religią pokoju i wzajemnego zrozumienia między narodami i religiami. Nie chcą przemocy. Nie możemy powiedzieć, że napady te zostały przeprowadzone przez grupy religijne. Zarówno w Cabo Delgado, jak i w pozostałej części Mozambiku nigdy nie mieliśmy problemów między naszymi religiami, ani między ich przywódcami. Zaangażowaliśmy się w wiele wspólnych działań – modlitw, deklaracji czy marszy na rzecz pokoju.

Czy księża i osoby zakonne z tego regionu są w niebezpieczeństwie?

Na całym obszarze, gdzie mają miejsce ataki, mamy księży i osoby zakonne, mężczyzn i kobiety. Nauczyciele i pracownicy służby zdrowia opuścili dystrykty, ponieważ atakowano budynki publiczne. Duża część ludności uciekła ze strachu. Z powodu zagrożenia dystrykt opuściło również kilka zagranicznych organizacji pozarządowych, które działały na tym terenie. Jako biskup diecezjalny jestem odpowiedzialny za misjonarzy, muszę zapewnić im bezpieczeństwo. Terroryści zaczęli atakować kościoły, a przemoc nabierała wymiaru religijnego. Ryzyko ataków było nieuchronne, dlatego biorąc pod uwagę, że misjonarze byli jedynymi, którzy tam pozostali, prosiłem ich o wyjazd. Nadal mają oni ogromne pragnienie służby ludziom, dlatego chcą wrócić tak szybko, jak tylko będą mogli.

Co robi rząd centralny, aby zaradzić tej sytuacji?

Rząd centralny wykonuje swoje zadanie – wzmocnił środki obronne i wysłał posiłki; nie wiem, czy nie mógłby zrobić więcej, ale jest tu po to, by zapewnić ochronę. W wojsku jest jednak wielu młodych ludzi, którzy są tylko poborowymi, a gdy dochodzi do ataków wielu z nich dezerteruje i ucieka do lasu. Są bardzo słabo wyszkoleni i nie potrafią poradzić sobie z tą sytuacją. Strasznie żal mi młodych ludzi, którzy muszą iść i walczyć, ponieważ bardzo wielu z nich już straciło życie.

Ojciec Święty mówił o Mozambiku podczas Mszy św. w Niedzielę Wielkanocną; jest to jeden z niewielu głosów, które przełamały milczenie…

Tak, w Niedzielę Wielkanocną po odprawieniu Eucharystii i udzieleniu błogosławieństwa Urbi et Orbi, Ojciec Święty mówił o sytuacji, w jakiej znajduje się świat, o pandemii i różnych konfliktach na całym świecie. Dla nas bardzo wiele znaczyło to, że odniósł się do kryzysu humanitarnego w Cabo Delgado, ponieważ istnieje wokół niego pewna „zmowa milczenia”.

Co ma Ksiądz Biskup na myśli?

Sytuacja jest bardzo poważna, bo nie możemy o niej mówić otwarcie. Niektórzy dziennikarze w kraju zostali aresztowani, a wielu z nich skonfiskowano kamery. 7 kwietnia zaginął Ibraimo Abu Mbaruco, dziennikarz z radia Community Radio w Palmie. Ważne jest, aby wiedzieć, co się dzieje i ważne jest, aby organizacje międzynarodowe, takie jak ONZ, Unia Europejska i Unia Afrykańska coś z tym zrobiły. Ludzie tutaj bardzo ucierpieli, zginęły setki, a tysiące zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. W naszej prowincji mamy ponad 200 tysięcy uchodźców. Jest to niesprawiedliwość, która woła do nieba. Ludzie tutaj mają bardzo niewiele, a to, co mają, tracą z powodu tej wojny. Apeluję o pomoc i solidarność dla mojego ludu, aby mogli znowu żyć w pokoju, którego pragną i na który zasługują.

Pomoc PKWP dla Oruro w Boliwii

Z wielką radością dzielimy się wiadomościami, jakie otrzymaliśmy od br. Krzysztofa Walendowskiego SVD, posługującego w Oruro w Boliwii. Jego biskupem jest Krzysztof Białasik SVD. Brat Krzysztof zwrócił się do nas z prośbą o pilną pomoc w zakupie artykułów żywnościowych dla najbiedniejszych mieszkańców Oruro. Nasza błyskawiczna akcja pozwoliła przekazać br. Krzysztofowi 4700 PLN, czyli 1125 $.

Pomoc PKWP dla Oruro w Boliwii

W załączonym liście przedstawia on szczegółowe rozliczenie otrzymanych środków. I marzy o kolejnym wsparciu…

Szczęść Boże!

Serdecznie pragnę podziękować za okazaną nam pomoc i wsparcie i przepraszam, że tak długo nie odpisywałem ale ten obecny czas tak szybko ucieka, że nie zdałem sobie nawet sprawy, że już tyle czasu minęło od otrzymania wsparcia.

W Boliwii jest już prawie 900 osób zarażonych COVID-19, a zmarło ponad 60 osób. W naszym mieście – Oruro jest już zarażonych ponad 60 osób, a zmarły 4. Oczywiście są to dane oficjalne. Niestety wszyscy nadal jesteśmy w kwarantannie, która oficjalnie potrwa do 30 kwietnia i dlatego nie możemy wyjechać na wioski. Dzięki Bogu, że ponad 2 tygodnie temu dostaliśmy pozwolenie od policji na poruszanie się po mieście i po naszych przedmieściach tzw. barrio .

Dzięki Państwa pomocy i wsparcia dobrodziejów udało nam się otrzymać 4700 złotych, co daje w przeliczeniu 1125 $ i stanowi 7759 boliviano – naszej miejscowej waluty.

Ja pracuję w diecezji Oruro położonej prawie na wysokości 4000 m npm. Wielu ludzi głodnych puka do naszych drzwi prosząc o wsparcie i pomoc. Dzięki Państwa wsparciu rozdzieliłem otrzymaną sumę by mogła dotrzeć do jak największej liczby potrzebujących. Pieniądze zostały rozdysponowane pomiędzy miejscowe organizacje, w których pomagam na co dzień i wiem jakie są potrzeby oraz wiem ilu ludzi tam przychodzi prosząc o pomoc. Ja sam również na co dzień jestem w tych miejscach i pomagam rozdawać paczki żywnościowe.

Pragniemy jeszcze raz z serca podziękować Wam wszystkim za wsparcie i otwarte serce by wywołać uśmiech na twarzach ludzi.

Pomoc PKWP dla Oruro w Boliwii

Otrzymane od PKWP wsparcie rozdysponowałem pomiędzy następujące organizacje:

• Caritas naszej diecezji, gdzie jestem odpowiedzialny za prowadzenie ekonomii i za organizowanie pomocy dla ludzi najbiedniejszych z przedmieść naszego miasta: zakupy dla najbiedniejszych ludzi z barrio – po 11 worków ryżu i makaronu za 4290 boliviano czyli 621 dolarów,

• parafię katedralną pw. Wniebowzięcia NMP, gdzie na co dzień jestem odpowiedzialny za katechezę i wraz z proboszczem pomagamy ludziom najbardziej potrzebującym w mieście: wiernych pochodzących z naszej parafii – 5 worków ryżu i 6 worków makaronu za 2110 boliviano czyli 306 dolarów,

• na pomoc dziewczynkom z naszego diecezjalnego domu dziecka, gdzie mamy obecnie około 60 podopiecznych w wieku od 4 do 17 lat: Dom Dziecka Miłości Bożej w Oruro – 3 worki cukru, 2 worki makaronu i 1 worek ryżu za 1330 boliviano czyli 193 dolary

Moim ogromnym marzeniem jest również kupić produkty na wioski, dla dzieci z naszej świetlicy. Niestety przekracza to nasze możliwości a potrzeby są ogromne.

Z darem modlitwy i dziękczynienia,br. Krzysztof Walendowski SVD

Z całego świata spływają do nas wiadomości od partnerów projektów na temat sytuacji związanej z COVID-19

Z całego świata spływają do nas wiadomości od partnerów projektów na temat sytuacji związanej z COVID-19

listy z całego świata - covid 19

KAMERUN, Maroua-Mokolo:

Od 18 marca pozostajemy w izolacji. Wznowienie aktywności planowane jest na 1 czerwca br. wraz z otwarciem szkół. Jeśli chodzi o naszą diecezję, planujemy wznowienie działalności duszpasterskiej (z obowiązkiem noszenia maseczek) 31 maja, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, święto narodzin Kościoła (kiedy to apostołowie wyszli z zamknięcia).

CHILE, diecezja św. Bernarda:

Moment, w którym żyjemy, jest dla Kościoła wielką szansą. Z medycznego punktu widzenia zostały podjęte odpowiednie środki, aby powstrzymać lub zminimalizować możliwość zarażenia. Ale wszystko wskazuje na to, że wirus będzie się nadal rozprzestrzeniać. Niektóre miejsca objęte są kwarantanną, ale nie cały kraj, a na pewno nie wszystkie miasta. Chile jest państwem o najniższej śmiertelności z powodu Covid-19 w Ameryce, za co dziękujemy Bogu.

Aby wiara nadal mogła być przekazywana, uruchomiono szereg mediów cyfrowych, zarówno w parafiach, gdzie każdy proboszcz transmituje celebracje dla swoich wiernych, jak i na portalach społecznościowych – z dużym zaangażowaniem wielu osób, które wcześniej były daleko. Pan pisze prosto po krzywych liniach. Nasz kanał spełnia w tej chwili niezastąpioną misję: codziennie transmitujemy na nim Mszę św. na żywo, jest też wykorzystywany do formacji, itp.

Duch modlitwy i solidarności został wyrażony w bardzo konkretny sposób w działaniach na rzecz najbardziej potrzebujących – Kościół dał do dyspozycji władzy swoje obiekty. Kontakt z rządzącymi państwem mamy bardzo sprawny i dobry. Mamy regularne spotkania z ministrem, który zajmuje się relacjami z Kościołem i z lokalnymi władzami.

Przewidujemy bardzo silną zapaść ekonomiczną. Rząd podjął bardzo skuteczne działania, ale nie wiemy czy są one wystarczające, aby poradzić sobie z problemem bezrobocia i ożywić gospodarkę. W życiu Kościoła zapaść ta będzie bardzo silna, bo w diecezjach (jak w dwóch moich) parafie żyją ze składek wiernych, z małych czynszów. Obecnie wszystko to jest w fazie regresji, żyjemy bez dochodów i środków finansowych.

Seminarium wciąż funkcjonuje, obecnie z narzuconą sobie kwarantanną, tak że 29 seminarzystów kontynuuje naukę przez Internet. Wierzę, że ten kryzys przyczyni się do wzrostu powołań. Ale jasne jest, że stoimy w obliczu bardzo trudnego czasu, z obawą o utrzymanie seminarium i stąd nadzieja w projekcie przedstawionym PKWP.

REPUBLIKA ŚRODKOWOAFRYKAŃSKA, diecezja BERBERATI:

Chciałbym serdecznie podziękować za waszą wrażliwość na problemy Kościoła, zwłaszcza na terenach misyjnych. Dziękuję za poinformowanie o zmianie dotyczącej sesji szkoleniowej zaplanowanej na czerwiec 2020 roku. Jak to się często mówi, wobec niemożliwego nikt nie może nic zrobić. Niech jednak chrześcijańska nadzieja sprawi, że światło Zmartwychwstałego zabłyśnie w tym burzliwym momencie ludzkiej historii.

BENIN, Siostry Misjonarki Katechetki Najświętszego Serca Jezusowego w Parakou:

Z powodu pandemii, która jest bezlitosna dla ludzkości, w świecie jest mnóstwo zawirowań. Wywołuje to panikę wśród wielu. Ale Bóg Wszechmogący widzi wszystko i ma nad tym kontrolę. My, którzy w Niego wierzymy, musimy ufać, że On będzie działać i że mimo wszystko jest On obecny. Myślimy o was w naszych pokornych codziennych modlitwach, ponieważ wydaje mi się, że w waszym kraju izolacja jest bardziej rygorystyczna niż w naszym. U nas zabronione są wszystkie zgromadzenia, ale możemy robić jakieś małe zakupy. Cała wspólnota radzi sobie dobrze. Kontynuujemy kursy (w domu), towarzyszenie, zajmowanie się ogrodem, hodowlą, różaniec i inne. Jesteśmy wdzięczne Bogu. Pozdrawiamy cały zespół PKWP. Bóg nas strzeże i chroni przed wszelkim złem. Pozostajemy zjednoczone w modlitwie.

GHANA, diecezja Yendi:

Odnotowaliśmy 641 potwierdzonych przypadków Covid-19, 8 zgonów i 83 ozdrowienia. Podjęliśmy środki zapobiegawcze zalecane przez ekspertów ds. zdrowia. Obecnie zakazali oni wszystkich publicznych zgromadzeń i dlatego Msze św. nie są odprawiane. Wykorzystaliśmy więc radio do transmitowania Mszy św. na żywo w lokalnym języku. Tak. Muszę powiedzieć, że w jakiś sposób pomogło to naszym wiernym w tych okropnych czasach.

Modlę się, aby Miłosierny Pan spojrzał na nas swoim współczuciem tak, aby ta pandemia już się zakończyła. Chcemy abyście wiedzieli, że modlimy się o to jako diecezja i pokornie proszę, abyście w swoich modlitwach pamiętali też o nas. Niech Matka Boża Nieustającej Pomocy przyjdzie na ratunek swoim synom i córkom, które wołają w udręce o wybawiciela. Chciałbym skorzystać z tej okazji, aby szczerze podziękować za pomoc i świadczenia, które otrzymaliśmy od PKWP w przeszłości i nadal otrzymujemy.

DEMOKRATYCZNA REPUBLIKA KONGO, diecezja Kenge:

Sytuacja jest bezprecedensowa, obciążająca finansowo. Wszystkie spotkania wymagające planowania przepadły, szkolenie instruktorów nie może być wyjątkiem. Chciałbym jednak poinformować Państwa, że utrzymaliśmy programy głównych seminariów i kursów propedeutycznych. Argument, który zwyciężył, był następujący: seminaria są rodzinami jak domy formacyjne dla zakonników, więc nie muszą być zamykane. Obowiązują jednak środki ochronnne, mieszkańcy muszą poddać się kwarantannie: żadnych wizyt, żadnych niepotrzebnych wyjść. Jak dotąd zalecenia te były dobrze przestrzegane. Za to dziękujemy Bogu.

Nasze serca zwracają się ku wam, do świata znajdującego się w niebezpieczeństwie. Kościół, zwłaszcza poprzez celebracje i orędzia Ojca Świętego, zapewnia towarzyszenie audio-wizualne, które jest dla nas pociechą. Wszyscy mamy nadzieję, że następstwa wywołane przez Covid-19, przyniosą nam nowy powiew.

Dziękuję PKWP za okazywaną nam bliskość: jest to małe światełko w nocy tego świata. Dziękuję wam szczególnie za intencje Mszy św. (stypendia mszalne).

Korzystając z okazji udzielam wam błogosławieństwa i w imieniu naszych domów formacyjnych obiecuję naszą modlitwę.

INDIE, Tamil Nadu:

Pozdrowienia z Centrum Duchowości Emaus, Villupuram, Tamilnadu, Indie. W tym bardzo trudnym okresie strachu i niepewności, my – ojcowie, siostry i wszyscy pracownicy modlimy się za was, waszych dobroczyńców i cały wasz zespół, by stawić czoła wyzwaniom stawianym przez nowego koronawirusa. Codziennie od 12.00 do 13.00 adorujemy Najświętszy Sakrament wyłącznie dla was, dla całego waszego zespołu i waszej misji. Jeszcze raz zapewniamy o naszych modlitwach za was wszystkich.

„Bóg jest dla nas ucieczką i mocą:łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach.Przeto się nie boimy, choćby waliła się ziemiai góry zapadały w otchłań morza”. (Ps 46, 1-2)

Zmiłuj się nade mną mój Boże, zmiłuj się nade mną, bo w Tobie me schronienie.

Pomoc w czasie pandemii dla dzieci z Ukrainy

W siedzibie poznańskiego Biura Regionalnego Pomocy Kościołowi w Potrzebie, przekazaliśmy używany sprzęt komputerowy o. Dominikowi Byblewskiemu OSPPE, który jest proboszczem parafii pw. św. Mikołaja w Kamieńcu Podolskim na Ukrainie.

Dar dla dzieci z Ukrainy

Ojcowie paulini prowadzą w tej parafii świetlice środowiskowe dla dzieci, w których mogą one bezpiecznie spędzać czas, spożywając posiłki, odrabiając lekcje i realizując swoje zainteresowania. Komputery, będące darem Firmy Budowlanej BIL z Opola, będą służyć dzieciom jako platformy internetowe do nauki informatyki, ale też do zabawy. Komputery przydzadzą się dzieciom szczególnie w dobie pandemii, kiedy są zmuszone zostać w domu.

Pan Daniel z Firmy BIL wyposażył sprzęt w uniwersalne i darmowe oprogramowanie, dzięki temu komputery są pełni gotowe do pracy.

O. Dominik zawiezie otrzymany sprzęt, kiedy tylko umożliwi to sytuacja epidemiczna w Polsce i na Ukrainie.

Dar dla dzieci z Ukrainy

W imieniu obdarowanych dzieci, oo. paulini z Kamieńca Podolskiego życzą Zarządowi i Pracownikom Firmy BIL oraz Sekcji Polskiej PKWP „obfitego błogosławieństwa Bożego”.

Dziękujemy!

Z całego świata spływają do nas wiadomości od partnerów projektów na temat sytuacji związanej z COVID-19

Listy z całego świata

 

KAMERUN, tercjarki św. Franciszka, wieś Bulu, Buea:

Drodzy bracia i siostry w Chrystusie, od początku tej pandemii modlimy się za was. Odmawiamy nowennę za nowenną w waszej intencji. W Wielki Piątek rozpoczęliśmy nowennę do Miłosierdzia Bożego, która zakończy się w niedzielę. Modlimy się, aby Bóg chronił waszą organizację. Wczoraj wieczorem postanowiłyśmy, że jako wspólnota wyślemy maila, aby sprawdzić co u was. Żeby dowiedzieć się, jak radzicie sobie w obliczu pandemii. I aby zapewnić was o naszych modlitwach.

Macie wpływ na ludzi w bardzo szczególny i skuteczny sposób. A my, jako beneficjenci waszej hojności, jesteśmy bardzo wdzięczni. Dzięki wam w tym trudnym czasie modlimy się w kaplicy w komfortowych warunkach. Kiedy patrzę na niektóre siostry leżące na podłodze i godzinami modlące się do Boga, dziękuję Mu za was wszystkich. Modlimy się gorąco, aby Pan was zachował. Niech nadal troszczy się o was i utrzymuje was silnych i zdrowych. Niech czuwa nad wami, gdy będziemy się modlić, chroniąc was i całe wasze rodziny. Kochamy was wszystkich i jesteście w każdej naszej modlitwie.

Tutaj, w Buea, przebywamy w zamknięciu. Wykryto kilka przypadków zarażeń koronawirusem, osoby te zabrano do Douala. Jedna zmarła. My, uczennice, w przyszłym tygodniu zaczniemy zdalne nauczanie. Dziękuję bardzo za wszystko, co dla nas zrobiliście. Na zawsze będziemy wam wdzięczni. Niech dobry Pan wynagrodzi was wszystkich ze swej obfitości i zjednoczy w swej miłości. Przepraszam, nie mogłyśmy pisać wcześniej, bo od miesięcy nie było elektryczności. Oświetlenie mamy od wczoraj.

BRAZYLIA, PARNAÍBA:

W imieniu własnym i kapłanów, wyrażam naszą wdzięczność za waszą troskę [stypendia mszalne listopad 2019 – marzec 2010].

W chwili obecnej mamy sporo obaw związanych z Covid-19. Jest duża dezinformacja i brak troski o profilaktykę. Dlatego obawiamy się, że możemy mieć duży wybuch zachorowań. Świętujemy prywatnie, aby uniknąć zgromadzeń, transmitując za pośrednictwem mediów społecznościowych, informując, że ludzie powinni pozostać w domu i prowadząc akcje na rzecz pomocy potrzebującym, pozbawionym dochodu. Obyśmy z radością Zmartwychwstałego Pana znaleźli siłę i wolę, by z pogodą ducha i zaangażowaniem stawić czoła zawirowaniom narzuconym nam wszystkim przez COVID-19.

MJANMA (BIRMA):

Pozdrowienia od naszych sióstr. Po pierwsze, życzymy Wam bardzo radosnych Świąt Wielkanocnych. Nasza uroczystość była jak pierwsza Wielkanoc, w której apostołowie przebywali w domu z powodu strachu. Jesteśmy do nich podobni, choć my pozostajemy zamknięte nie ze strachu, lecz z powodu Covid-19. Uczestniczymy w mszy świętej online. Mam nadzieję, że wy i wasi bliscy macie się dobrze i jesteście bezpieczni. Ponieważ nie mogłyśmy wyjść na zewnątrz, używamy artykułów żywnościowych, które zakupiłyśmy na potrzeby programu szkoleniowego [chodzi o odwołany kurs szkoleniowy dla kobiet; kursy te są wspierane przez PKWP]. Na razie, dzięki łasce Boga, trzymamy się dobrze. Spędzamy nasze dni w domu na modlitwach i robieniu tego, co możemy. Będziemy nadal wstawiać się za cierpiącą ludzkością, prosząc o to, by wirus zniknął ze świata.

REPUBLIKA ŚRODKOWOAFRYKAŃSKA, biskup Kaga Bandoro:

Niech Zmartwychwstały Pan towarzyszy wam i będzie z wami tak jak był z uczniami z Emaus! Niech On obdarzy nas radością i pokojem, abyśmy mogli zachować zaufanie i nadzieję, które niech staną się darem dzielonym z tymi, którzy są w wielkiej potrzebie!

Tegoroczne obchody Wielkanocy w obliczu pandemii koronaawirusa zapraszają nas szczególnie do tego, by żyć lepiej naszą wiarą i ufnością Panu Jezusowi, który pokonał śmierć i dał nam życie. Ostatnia niedziela, Niedziela Miłosierdzia Bożego, wprowadziła nas na tę drogę zaufania Panu i powtarzamy: Jezu, ufam Tobie!

Wasze zaangażowanie daje nam nadzieję, że możemy kontynuować naszą posługę poprzez obecność i obowiązki księży we wspólnotach parafialnych, pomimo trudności i przeciwności. Wsparcie jakiego udzielacie nam przez stypendia mszalne, zaspokaja obecnie około 1/3 rocznych potrzeb. Jest to wielka pomoc, za którą wam dziękujemy. Zapewniam również, że wraz z naszymi współbraćmi kapłanami już kilka lat temu ustaliliśmy, że raz w miesiącu odprawiamy Eucharystię w intencji wszystkich waszych i naszych dobroczyńców.

NIGERIA, rektor Wyższego Seminarium Duchownego św. Augustyna, Jos:

Nadal gorąco modlimy się o Bożą interwencję, o niebiańskie rozwiązanie dla całej światowej wspólnoty, o uzdrowienie i ochronę. Modlimy się również o wieczny odpoczynek dla dusz wszystkich naszych dobroczyńców, którzy stali się ofiarami tej niespotykanej pandemii. Niech Bóg im błogosławi i nagradza życiem wiecznym. Niech również pociesza rodziny, które pozostawili. Niech Bóg zawsze będzie wielkim źródłem naszej nadziei i odwagi.

PAKISTAN, przeor Wiceprowincji, Ibn-e-Mariam, Zakon Dominikański, Lahore/Faisalabad:

Z głębi serca dziękuję za przyjęcie naszego projektu dotyczącego pojazdu do pracy duszpasterskiej ojców dominikanów w parafii Różańca Świętego. Będzie nam bardzo pomocny w dotarciu do wiernych, którzy mieszkają daleko od domu parafialnego.

Wciąż pozostajemy w izolacji z powodu epidemii koronawirusa. Niech Pan odsunie tę chorobę od świata, aby ludzie mogli żyć radośnie i spokojnie! Prowadzimy działalność charytatywną na rzecz biednych i potrzebujących chrześcijan, zamkniętych w swoich domach z powodu izolacji. Nieustannie modlimy się za Pomoc Kościołowi w Potrzebie i wszystkich dobroczyńców.

DEMOKRATYCZNA REPUBLIKA KONGO, diecezja Kabinda:

Pozwólcie, że w imieniu wszystkich kapłanów korzystających z tej cennej pomocy finansowej, a także w moim własnym, wyrażę wam głęboką wdzięczność za waszą opatrznościową działalność. Rzeczywiście, wraz z ostatnimi środkami podjętymi w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się Covid-19, nasi kapłani, którzy żyją głównie z niedzielnych ofiar, doświadczają wielkich trudności i nie mogą już zaspokoić swoich podstawowych potrzeb. Należy zatem powiedzieć, że wasza pomoc finansowa jest przyjmowana jako niebiańska interwencja. Dziękujemy wam za to, że zawsze byliście narzędziami Opatrzności dla naszych Kościołów partykularnych. Niech Pan odpłaci się wam po stokroć. Ze swej strony zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby Msze św. były regularnie odprawiane. Z zapewnieniem naszych pokornych modlitw za Was, za wszystkich Waszych współpracowników, nie zapominając o wszystkich dobroczyńcach. Jeszcze raz dziękuję wam za wszystko.