Odznaczenie dla Pomocy Kościołowi w Potrzebie

Odznaczenie dla PKWPZa nami obchody Święta Policji w Małopolsce w 100. rocznicę powołania Policji Państwowej.

Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w Bazylice archidiecezjalnej św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu. Nabożeństwu przewodniczył Metropolita Krakowski abp Marek Jędraszewski, w koncelebrze był obecny z ks. prałat Zdzisław Sochacki – proboszcz katedry Wawelskiej oraz ks. dr Paweł Mielecki – kapelan garnizonu małopolskiego policji.

Po uroczystościach w katedrze, przedstawiciele policji, rządu oraz duchowni udali się do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, gdzie na sarkofagu marszałka Józefa Piłsudskiego oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego zostały złożone kwiaty.

Następnie na dziedzińcu zewnętrznym Wawelu policjanci za wierną służbę otrzymali medale, odznaczenia oraz akty mianowania na wyższe stopnie.

Dodatkowo sześciu funkcjonariuszy otrzymało medal za zasługi dla oświaty i wyróżnienie w plebiscycie „Policjant Roku Małopolski 2019”.

Odznaczenie dla PKWPPodczas uroczystości obchodów Święta Policji zostało również odznaczonych pięciu gości specjalnych, którzy mocno i skutecznie wspierają działania małopolskich mundurowych. Wyróżnieni otrzymali pamiątkowe statuetki wykonane z soli. Są one symbolicznym podziękowaniem małopolskich policjantek i policjantów w stulecie działalności ich formacji. Statuetki otrzymali: Wicepremier Jarosław Gowin, Wicemarszałek Senatu Marek Pęk, Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk, Poseł na Sejm RP Małgorzata Wasserman oraz ks. prof. Waldemar Cisło – Dyrektor Sekcji Polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie.

– To dla mnie niezwykłe wyróżnienie, którego szczerze się nie spodziewałem. Od wielu lat współpracujemy z małopolską policją, która żywo angażuje się w nasze dzieła. Ta statuetka to swoiste zwieńczenie naszej współpracy, która będzie na pewno kontynuowana w kolejnych latach – podkreślił ks. Prof. Waldemar Cisło.

Ekumenizm w praktyce: katolicy i prawosławni wspólnie dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie

ekumenizmW ciągu ostatnich kilku dni delegacja Patriarchatu Moskiewskiego odwiedziła międzynarodową siedzibę Pomocy Kościołowi w Potrzebie (ACN International), aby omówić wspólne kampanie pomocy na Bliskim Wschodzie.

W połowie lipca delegacja Patriarchatu Moskiewskiego odwiedziła międzynarodową siedzibę Pomocy Kościołowi w Potrzebie (ACN), przedmiotem dyskusji był rozwój dalszych wspólnych projektów w Syrii i Iraku w odpowiedzi na apel papieża Franciszka i patriarchy Cyryla, który został skierowany do Kościołów w lutym 2016 r. podczas ich historycznego spotkania w Hawanie. Sercem tego przesłania była m.in. współpraca między dwoma Kościołami, aby pomóc potrzebującym chrześcijanom, zwłaszcza tym na Bliskim Wschodzie.

Delegacja z Moskwy składała się z sekretarza Departamentu Patriarchatu Moskiewskiego ds. Stosunków Zewnętrznych Kościoła (Hieromnich Stefan Igumonov), prorektora Instytutu Studiów Podyplomowych w Moskwie (Hieromnich Ioann Kopeikin) i Ekateriny Myazdrikowej, dyrektor funduszu pomocy „Poznanie” Patriarchatu Moskiewskiego, który pomaga syryjskim dzieciom dotkniętym skutkami wojny.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie od ponad 25 lat prowadzi dialog z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym. Wspólny projekt pomocy chrześcijanom na Bliskim Wschodzie wraz z Patriarchatem Moskiewskim został podjęty natychmiast po spotkaniu dwóch przywódców Kościoła. Współpraca w tej dziedzinie ma być teraz rozwijana. W tym kontekście Regina Lynch, dyrektor ds. Projektów w ACN, podkreśliła, że: „katolickie i rosyjskie Kościoły prawosławne mają wiele wspólnych problemów, z których najbardziej bolesne są te dot. chrześcijan na Bliskim Wschodzie i w innych krajach, w których chrześcijanie są prześladowani”.

Hieromnich Stefan Igumonov zaznaczył, że: „Ta współpraca jest możliwa dzięki dobrej i produktywnej relacji z Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN), działamy razem w oparciu o prawdziwe zaufanie”. – Jesteśmy nie tylko partnerami, ale przyjaciółmi. Pomoc Kościołowi w Potrzebie wspierało Patriarchat Moskiewski na różnych etapach swojej historii, ale możliwość realizacji wspólnych projektów także w innych częściach świata nie była wcześniej brana pod uwagę – dodał duchowny.

Sekretarza Departamentu Patriarchatu Moskiewskiego ds. Stosunków Zewnętrznych Kościoła uważa, że po historycznym spotkaniu papieża Franciszka i patriarchy Cyryla w Hawanie współpraca osiągnęła nowy wymiar. Według hieromnicha Igumonova jest to: „cud dany od Boga, że tak szybko udało się podjąć działania na rzecz Syrii. Jest to szybka odpowiedź na wezwanie przywódców kościelnych po ich spotkaniu w Hawanie”.

Dyskusje dot. wspólnych projektów będą kontynuowane. Istnieją plany inicjatyw, które mają służyć młodym ludziom w Syrii i Iraku w przyszłości, niezależnie od ich wyznania. Te wspólne działania mają być „bezpośrednim owocem spotkania papieża i patriarchy” – zadeklarowali przedstawiciele Patriarchatu Moskiewskiego i papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International).

Raport nt. prześladowań wzywa nas do obrony wolności religijnej

Opublikowano raport zamówiony przez brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, ukazujący skalę prześladowań chrześcijan na całym świecie oraz reakcję rządu Zjednoczonego Królestwa na tę sytuację.

Raport jest pierwszym tego rodzaju dokumentem, o który poprosił minister rządu krajowego i został opracowany przy współpracy rządowej służby cywilnej i innych urzędników. Recenzja była nadzorowana przez anglikańskiego biskupa Truro – Philipa Mounstephena. Pełny raport, który jest następstwem raportu okresowego opublikowanego w maju, jest oficjalnie dostępny od 15 lipca.

We wstępie do raportu bp Mounstephen wskazuje, że chrześcijańskie prześladowania nie są odosobnionym incydentem, ale raczej „zjawiskiem globalnym”. W raporcie zauważa on również, że skupienie się na chrześcijaństwie nie jest „szczególnym błaganiem chrześcijan, ale stanowi znaczny deficyt”. Odnosząc się do ustaleń raportu, stwierdza, że chrześcijanie są grupą religijną, która najbardziej cierpi z powodu prześladowań. Biskup Kościoła Anglii wyraził ubolewanie, że narody zachodnie „były ślepe na tę sprawę” i wyraził nadzieję, że raport będzie sygnałem ostrzegawczym: „nie być widzami, ale być aktorami”. Podkreślił, że prześladowania chrześcijan są łamaniem praw człowieka.

Sprawozdanie zostało sporządzone przez komisję złożoną z członków FCO (brytyjskie Biuro Spraw Zagranicznych), organizacji pozarządowych doświadczonych w dziedzinie wolności religijnej i innych członków niezależnych. Wśród ekspertów znalazło się międzynarodowe Papieskie Stowarzyszenie Pomocy Kościołowi w Potrzebie (ACN International), które od ponad 70 lat wspiera prześladowanych chrześcijan na całym świecie. ACN było ściśle zaangażowane w gromadzenie informacji dotyczących pierwszej części raportu – dochodzenia w sprawie zakresu prześladowań na świecie w ciągu pięciu lat między 2014 a 2018 r.

W imieniu ACN John Pontifex i John Newton dostarczyli materiały badawcze, w tym globalne oceny, analizy regionalne i krajowe oraz studia przypadków dotyczące prześladowań w krajach takich jak Syria, Irak, Sudan, Pakistan, Sri Lanka, Egipt, Nigeria i Wietnam.

Druga i trzecia faza raportu, w której brytyjski oddział Pomocy Kościołowi w Potrzebie nie brał udziału, obejmuje przegląd reakcji FCO na prześladowania chrześcijan i zalecenia dla urzędników.

Dokument zawiera 176 stron, kończy się listą 22 zaleceń skierowanych do FCO. Wzywa do podjęcia większej liczby działań rządowych w odpowiedzi na przemoc wobec chrześcijan, którą określa jako osiągającą „poziomy zbliżone do ludobójstwa”. Raport wzywa rząd brytyjski do zapewnienia, że wolność religii lub przekonań pozostanie w centrum priorytetów brytyjskiej polityki zagranicznej i nakazuje, aby Zjednoczone Królestwo stało się globalnym liderem w obronie tejże wolności.

Neville Kyrke-Smith, dyrektor brytyjskiego biura krajowego ACN, podkreślił znaczenie raportu, mówiąc: „Cieszymy się, że byliśmy zaangażowani w to sprawozdanie. Chcemy, aby z tymi problemami zapoznali się politycy”. Jednocześnie przypomniał o znaczeniu ochrony chrześcijan w krajach, w których są prześladowani i żyją w mniejszości: „Istnieje ogromna potrzeba wspierania tej chrześcijańskiej obecności, ponieważ chrześcijanie są często budowniczymi mostów i agentami pokoju w wielu z tych krajów”.

Pełny raport dot. prześladowań chrześcijan dostępny jest w języku angielskim tutaj:

https://christianpersecutionreview.org.uk/report/

Podziękowanie p. Sylwi Polanin

Pożegnanie Sylwi PolaninW dniu 11 lipca br. w centrali Papieskiego Stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” w niemieckim Königstein świętowano 40 lecie pracy i odejście na emeryturę Pani Sylwii Polanin.

Uroczystość rozpoczęła się Mszą świętą celebrowaną przez ks. infułata Kazimierza Piwowarskiego. W koncelebrze uczestniczyli księża z Polski na czele z ks. prof. Waldemarem Cisło oraz ks. Martin Barta z centrali PKWP w Niemczech. Ksiądz Infułat przypomniał 40 lat wspólnej pracy z Panią Sylwią oraz jej szczególną opiekę nad siostrami klauzurowymi i miłość do Polski. Wdzięczność Pani Sylwi wyrażono w licznych przemówieniach i pismach, które zostały nadesłane z tej okazji do Königstein. Ksiądz Waldemar Cisło odczytał list od księdza Abpa Stanisława Gądeckiego, który podziękował Pani Sylwii za pracę na rzecz Kościoła w Polsce oraz złożył najlepsze życzenia w imieniu Konferencji Episkopatu Polski. Nadeszły też dwa listy z Drohiczyna, od Biskupa Seniora Antoniego Pacyfika Dydycza, który podziękował za pracę na rzecz diecezji drohiczyńskiej, oraz od matki Klary z klasztoru Sióstr Benedyktynek. Matka Klara wyraziła podziękowanie za wieloletnią korespondencję i przyjaźń z wieloma siostrami klauzurowymi w Polsce.

Pożegnanie Sylwi PolaninPani Sylwia Polanin pracowała w PKWP najpierw w sekretariacie ds. Europy Wschodniej, którego dyrektorem przez wiele lata był ks. Kazimierz Piwowarski. Później była odpowiedzialna m.in. za rozdzielanie intencji mszalnych oraz pracowała w departamencie personalnym. Licznie zgromadzeni goście podniosłej uroczystości podkreślali Jej zaangażowanie i serdeczność względem każdego człowieka.

W centrali PKWP pracują z Polski: ks. Andrzej Halemba, odpowiedzialny za departament Bliskiego Wschodu, Magda Kaczmarek, odpowiadająca za departament Europy Wschodniej, oraz dwie inne osoby w obsłudze biura.

ks. Mariusz Boguszewski

Erytrea: „amputacja jednego z ramion Kościoła ”

ErytreaW Erytrei masowo zamykane są szpitale, teraz został zamknięty ostatni szpital katolicki.

– Celem brutalnych działań rządu Erytrei było pozbawienie Kościoła wszystkich świadczeń w dziedzinie edukacji i zdrowia. Nasza praca ma być ograniczona tylko do naszych miejsc kultu – wyjaśnia Papieskiemu Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) ks. Mussie Zerai. Mieszka on w Rzymie, gdzie koordynuje pracę duszpasterską na rzecz Erytrei oraz wspólnot imigrantów mieszkających w Europie – co roku tysiące ludzi opuszcza swoją ojczyznę.

Ich liczba może wzrosnąć jeszcze bardziej po brutalnych działaniach, przeprowadzonych przez rząd tego położonego na północnym-wschodzie Afryki kraju: „W połowie czerwca wojsko zajęło i zamknęło 21 szpitali i placówek medycznych prowadzonych przez Kościół. Pacjenci zostali po prostu wyrzuceni z łóżek” – zaznacza Ks. Zerai i dodaje, że „wojsko rozbijało okna i drzwi, wywierało także nacisk na personel, a siostra franciszkanka, dyrektor szpitala w północnej Erytrei, została nawet aresztowana, kiedy sprzeciwiała się jego zamknięciu”.

Jeszcze bardziej niż Kościół cierpią ci, którzy są w potrzebie

– Nie ma żadnego uzasadnienia dla działań reżimu. Karze on tych, którzy troszczą się o najbiedniejszych z biednych – mówi ks. Zarai. Jak zauważył, ponad 200 tys. osób, które każdego roku są leczone w placówkach opieki zdrowotnej prowadzonych przez Kościół, ucierpi znacznie bardziej niż personel. – Większość pacjentów to nie katolicy, ale prawosławni, muzułmanie i członkowie innych religii. Poza tym, placówki te często znajdują się w odległych miejscach – wyjaśnia duchowny.

Działania podjęte przez rząd nie są niczym nowym – w zeszłym roku zamknięto już osiem ośrodków opieki zdrowotnej. Nowością jest jednak poziom brutalności. Przyczyny tego stanu rzeczy są niejasne. Obserwatorzy spoza kraju zwrócili uwagę, że w oczach rządu prezydenta Isaiasa Aferwerki, Kościół stał się zbyt pewny siebie w swoich wysiłkach na rzecz dalszego procesu pokojowego z Etiopią. Sądzą oni, że rząd chce mieć wyłączną kontrolę nad sektorem społecznym i opiera swoje działania na ustawie przyjętej w 1995 roku. Dla ks. Zerai sytuacja jest jasna: „Rząd ma obsesję na punkcie posiadania kontroli nad wszystkim i wszystkimi. Uważa Kościół katolicki za zagrożenie, ponieważ jesteśmy częścią międzynarodowej sieci i stawiamy pytania”.

Wszystkie religie cierpią z powodu ateistycznego nastawienia państwa

Połowa ludności Erytrei to chrześcijanie, z czego katolików jest najwyżej 120 – 160 tys. Oprócz Kościoła rzymskokatolickiego i islamu sunnickiego, jedynymi wyznaniami religijnymi tolerowanymi przez państwo są Kościoły prawosławne i luterańskie. W przeciwieństwie do wielu innych krajów Afryki Północnej, islam nie jest religią państwową w Erytrei. – Kraj ten ma silne ateistyczne podejście. Gdyby to zależało od rządu, religia by nie istniała. Zasadniczo chodzi o tę samą szkołę myślenia co Chiny – wyjaśnia ks. Zerai.

Kapłan może mówić swobodnie tylko dlatego, że mieszka poza granicami kraju. Nie ma możliwości powrotu do swojej ojczyzny. W Erytrei są cztery diecezje katolickie i biskupi są często poddawani presji ze strony rządu. Nie powstrzymało ich to jednak przed stanowczym protestowaniem przeciwko okupacji szpitali. Tymczasem tysiące chrześcijan, ale także muzułmanów, siedzi w erytrejskich więzieniach. – Często nie wiedzą nawet dlaczego, a członkowie ich rodzin nie mają informacji, ani gdzie znajdują się ich krewni, ani czy jeszcze żyją – tłumaczy ks. Mussie Zerai.

Sytuacja jest jeszcze gorsza dla członków wolnych kościołów, które nie są uznawane przez państwo. Patriarcha Kościoła prawosławnego przebywa w areszcie domowym od 14 lat. Niedawno uwięziono pięciu prawosławnych mnichów – trzech z nich w wieku ponad 70 lat. Według ks. Zerai obecnie nie jest możliwe, by prowadzić jakiekolwiek działania opozycyjne przeciwko tym i innym naruszeniom praw człowieka wewnątrz kraju. – Każda forma opozycji, nawet najmniejszy jej znak, jest natychmiast zduszana w zarodku. Stąd większość raportów o łamaniu praw człowieka w Erytrei pochodzi od uchodźców. Organizacjom międzynarodowym albo odmawia się wjazdu do kraju, albo jest to dla nich niezwykle trudne – opowiada duchowny.

Bez konstytucji, bez fundamentalnych praw

– Coraz więcej młodych Erytrejczyków wyjeżdża z kraju, ponieważ nie istnieją tu rządy prawa – podkreśla duchowny. Dotyczy to choćby faktu, że konstytucja wciąż nie została w pełni wdrożona. – Dlatego też ludzi można wyprowadzić z domów bez podawania powodu, a służba wojskowa stała się zalegalizowanym niewolnictwem. Młodym ludziom odbiera się szansę na lepszą przyszłość – dodaje kapłan. W odniesieniu do sytuacji łamania praw człowieka, nie powiodły się wszystkie próby wywierania nacisku przez społeczność międzynarodową na rząd Erytrei. Kraj ten w dużej mierze jest odizolowany. – W tej chwili inne państwa starają się bardziej zaangażować Erytreę na szczeblu międzynarodowym, aby uczynić ją bardziej otwartą i demokratyczną – wyjaśnia ks. Zerai. W październiku 2018 roku została ona wybrana przez Zgromadzenie Ogólne ONZ do Rady Praw Człowieka.

Według ks. Zerai, podobnie jak prawa człowieka, poważnie ograniczona jest też wolność wyznania: „Niektórym wolno swobodnie praktykować swoją religię, ale nie wszystkim. Czasami współpraca działa lepiej, czasami gorzej”. Pomimo obecnej eskalacji problemu, kapłan jest pewny jednej rzeczy: „Kościół katolicki będzie kontynuował swoją pracę duszpasterską, a także społeczną. W Biblii jest przecież napisane: wiara bez uczynków jest martwa. Odebranie Kościołowi możliwości prowadzenia działalności charytatywnej, jest jak amputacja jednego z jego ramion”.

Od 2016 roku Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie wsparło kwotą około 900 tys. euro 44 projekty w Erytrei. Jest to między innymi pomoc w budowie kaplic i budynków kościelnych, finansowanie stypendiów i pojazdów dla zapewnienia mobilności księży oraz pomoc na utrzymanie sióstr zakonnych.