Indie: ataki na chrześcijan w Orisie

Nawrotu fali antychrześcijańskiej przemocy ze strony hinduistycznych nacjonalistów obawiają się mieszkańcy indyjskiego stanu Orisa.

Policja zarekwirowała tam skład ładunków wybuchowych, które – jak podejrzewa – miały być wykorzystane do ataku na kościoły i domy chrześcijan. Dotkliwie został pobity także pastor wspólnoty w Balasore.

Zaatakowano go, gdy po spotkaniu modlitewnym wracał do domu. Pomocy udzielili mu miejscowi chrześcijanie. Pobitego do krwi pastora znaleźli na poboczu drogi i odwieźli do szpitala. Nie spodobało się to hinduistom, którzy w odwecie splądrowali domy wyznawców Chrystusa, a ich samych poturbowali; wiele kobiet zostało zgwałconych. W obawie o swe życie dwanaście chrześcijańskich rodzin uciekło do pobliskiej dżungli.

Ogólnoindyjska Rada Chrześcijan informuje o radykalizacji nastrojów ze strony hinduistycznych nacjonalistów i przestrzega, że może to doprowadzić do podobnej fali antychrześcijańskiej przemocy, jaka przetoczyła się przez Orisę w 2008 r.

Radio Watykańskie

Syria: sprofanowany kościół melchicki

Na przedmieściach miasta Homs radykalna bojówka islamska sprofanowała i zajęła katolicki kościół melchicki św. Eliasza.

Najście w Qusayr miało charakter prowokacyjny. Napastnicy wyważyli drzwi do świątyni, bili w dzwony i ośmieszali święte przedmioty. Atak wywołał przerażenie miejscowych chrześcijan, którzy ukrywają się jeszcze po domach. W niewielkiej liczbie przebywają tam osoby starsze, które mimo zagrożenia przemocą nie chciały opuścić miasta. Do czego w ostatnich dniach rebelianci wezwali wyznawców Chrystusa do opuszczenia miasta. Wielu z nich schroniło się w pobliskich wsiach. Zdaniem tamtejszych katolików profanacja kościoła w Qusayr jest sygnałem bardzo niepokojącym i potwierdza niestety rozpętywanie przez niektóre frakcje syryjskiego konfliktu wojny religijnej.

Radio Watykańskie

Chiny: nielegalne święcenia biskupie pod partyjnym przymusem

Nielegalne święcenia biskupie zapowiedziane w chińskim Harbinie zarówno niszczą Kościół, jak i ranią Ojca Świętego.

Przypomniał o tym abp Savio Hon Tai-Fai SDB w wywiadzie dla katolickiej agencji Asianews. Sekretarz Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów stwierdził, że każdorazowa papieska nominacja jest gwarancją jedności Kościoła i zarezerwowana jest następcom św. Piotra. „Chiński rząd decydując się na taki krok uzurpuje sobie władzę wobec posługi apostolskiej” – zaznaczył watykański hierarcha.

Abp Hon Tai-Fai zapewnił o modlitwie za 48-letniego ks. Josepha Yue Fushenga, który jest przymuszany do przyjęcia tych święceń. Wezwał go do wierności Kościołowi i Panu oraz odmówienia konsekracji. Pochodzący z Hongkongu salezjanin poinformował również, że łączy się z inicjatywami chińskich katolików, którzy poszczą, by nie doszło do nielegalnych święceń. Watykański hierarcha zaznaczył, że tamtejsi komuniści nie powinni obawiać się Kościoła, ponieważ oferuje on Chińczykom wartości dużo wyższe niż materializm związany z pieniędzmi i władzą, które mogą korzystnie przyczynić się do sytuacji społecznej w tym kraju.

Radio Watykańskie

Nigeria: krwawa niedziela

„Ból i przerażenie” Stolicy Apostolskiej wyraził jej rzecznik po niedzielnych zamachach w Nigerii. Ks. Federico Lombardi zwrócił uwagę, że do dramatycznych wydarzeń w pobliżu chrześcijańskich miejsc kultu dochodzi tam regularnie niemal co niedziela. Wyraził też solidarność z nigeryjskim Kościołem.

Co najmniej ośmiu chrześcijan zginęło, a kilkudziesięciu jest rannych po zamachach przeprowadzonych przez islamistów z Boko Haram w Nigerii. W dwóch miastach muzułmańscy partyzanci urządzili krwawą niedzielę wyznawcom Chrystusa. W środkowej części kraju, w mieście Jos, zamachowiec samobójca wjechał samochodem pod kościół i zdetonował bombę. Eksplozja wywołała zawalenie się budynku. Pod gruzami zginęły co najmniej cztery osoby, a ponad 40 jest poważnie rannych. Atak na chrześcijan wywołał zamieszki w mieście. Ocaleni z zamachu zaczęli atakować miejscowych muzułmanów. W walkach zginęło co najmniej siedem kolejnych osób. Anglikański arcybiskup Jos Ben Kawashi potępił zamachy i wezwał chrześcijan do zaprzestania zemsty, która pogarsza jeszcze bardziej ich bezpieczeństwo zagrożone przez terrorystów.

Z kolej w mieście Biu na północnym wschodzie Nigerii uzbrojeni napastnicy otworzyli ogień do uczestników nabożeństwa w jednym z kościołów protestanckich. Na miejscu zginęło dwóch chrześcijan, a wielu zostało rannych. Mamy do czynienia z bandą kryminalistów. Tak ostatnie wydarzenia skomentował dla katolickiej agencji Fides katolicki metropolita Jos. Abp Ignatius Ayau Kaigama zwrócił uwagę, że islamiści widzą w Kościele wroga, który uosabia zachodnią kulturę. Jednak tego przekonania nie podziela większość muzułmanów Nigerii – zapewnił przewodniczący tamtejszego episkopatu. – Podobnie nie popierają oni akcji terrorystów z Boko Haram. Abp Kaigama zapewnił, że katolicy są mocną wspólnotą i mają zapewnione bezpieczeństwo oraz swobodę kultu. Istnieją natomiast grupy chrześcijan, które przy współpracy mediów przesadzają w przedstawianiu realnej sytuacji i zagrożeń w Nigerii. Działalność taka prowadzi do paniki i zamieszania, stąd konieczna jest roztropność w relacjach medialnych – zaapelował metropolita Jos w Nigerii.

Do niedzielnych zamachów przyznała się muzułmańska sekta Boko Haram. Ten oddział afrykańskiej Al-Kaidy dąży do destabilizacji politycznej Nigerii oraz jej stopniowej islamizacji. Od ponad roku działalność terrorystów obnaża bezradność władz państwowych i wywołuje obawy o bezpieczeństwo wyznawców Chrystusa w tym afrykańskim kraju.

Sponsorem Boko Haram jest Arabia Saudyjska i inne kraje arabskie, których strategicznym celem jest wprowadzenie prawa szariatu w Nigerii, Nigrze i Mali. Saudowie są także sponsorami rebelii w Syrii. Do politycznej akcji Europy na rzecz Nigerii wezwał Franco Frattini. Były szef włoskiego MSZ przyznał, że brak pomocy dla rządu tego kraju może oznaczać dojście do władzy fundamentalistów. Jego zdaniem do obrony chrześcijan winna się również włączyć ONZ, która ma odpowiednie narzędzia, by bronić mniejszości religijnych.

Radio Watykańskie

Nigeria: Ekstremiści sekty Boko Haram w natarciu

Jos, Nigeria, 10 czerwca – jak mówią wojskowe i policyjne źródła, islamski ekstremista wjechał tego ranka samochodem pełnym materiałów wybuchowych w świątynię należącą do wspólnoty zielonoświątkowców, zabijając co najmniej dwóch chrześcijan i raniąc ponad 40 innych.

W stanie Borno również 10 czerwca, napastnicy zabili co najmniej dwóch chrześcijan podczas nabożeństwa, które odbywało się w kościele. Terrorystyczne ugrupowanie Boko Haram, które jest odłamem islamu wzięło na siebie odpowiedzialność za oba te ataki.

Atak w Jos na Christ’s Chosen Church of God był drugim zamachem samobójczym na kościół w ciągu dwóch ostatnich niedziel i trzecim zamachem od sześciu miesięcy. Wybuch, który nastąpił po nabożeństwie, gdy jeszcze wielu dorosłych i dzieci było w budynku spowodował zawalenie się dachu świątyni. Liczba ofiar może się zwiększyć, ponieważ niektóre osoby zostały bardzo ciężko ranne.

Jest zastanawiające, że drugą niedzielę z rzędu, ekstremista z islamskiej sekty Boko Haram był w stanie przejść przez punkty kontrolne i dokonać zamachu, po którym wybuchły zamieszki. Efektem zamieszek były kolejne ofiary.

Esther Salomon, (l. 31), studentka, której rodzinny dom stoi naprzeciwko budynku kościoła, powiedziała agencji Compass że pastor, starsi kościoła i niektóre dzieci przebywały jeszcze w kościele w momencie detonacji bomby. W tym czasie Ester znajdowała się w pokoju gościnnym. „Słyszałam, ten głośny wybuch, który wybił szyby w naszym domu. Siła wybuchu była tak silna, że drzwi naszego domu również zostały otworzone, a ja zostałam rzucona do jednej z sypialni. Kiedy z niej wybiegłam dowiedziałam się, że zamachowiec-samobójca wjechał samochodem w kościół po drugiej stronie ulicy”.

Rachab Gunat, (l. 41), powiedział, że zamachowiec-samobójca był już wcześniej widziany, gdy próbował dokonać zamachu na dwa kościoły – kościół katolicki pw. Świętego Piotra

i Evangelical Church Winning All (ECWA) – które podobnie jak Christ’s Chosen Church of God położone są wzdłuż drogi Rukuba, ale nie udało się mu do nich dostać. Zamachowiec skierował się więc w stronę Christ’s Chosen Church of God, choć jeden z policjantów powiedział, że został zatrzymany na krótko przed detonacją materiałów wybuchowych.

„Zwrócono na niego już wcześniej uwagę jak jechał do kościoła ECWA, ale został powstrzymany przez członków Boys Brigade [organizacja młodzieżowa podobna do harcerstwa], którzy trzymali straż przed kościołem. Stamtąd udał się do kościoła katolickiego św Piotra, ale też nie mógł się do niego dostać i gdy okazało się, że Christ’s Chosen Church of God nie jest zabezpieczony, postanowił w niego uderzyć”.

Celina Malo, (l. 20), której rodzinny dom znajduje się zaledwie kilka metrów od zawalonego budynku kościoła, powiedziała Compass, że przygotowywała się do kąpieli, gdy nastąpił wybuch bomby.

„Usłyszałam donośny wybuch, który zawalił sufit naszego domu, rozbił wszystkie szyby w oknach i poniszczył wyposażenie domu. Byłam zdezorientowana i zaczęłam płakać.

Moje dwie młodsze siostry w wieku 8 i 11 lat zaczęły również płakać. Szybko wybiegłam na zewnątrz, aby sprawdzić, co się stało i zobaczyłam samochód, który rozbił się na pobliskim kościele, usłyszałam płacz i krzyki ludzi znajdujących się wewnątrz kościoła. Po chwili zobaczyłam córkę pastora Christ’s Chosen Church of God płaczącą na zewnątrz zniszczonego budynku” powiedziała Malo agencji Compass.

„Córka pastora, która ma na imię Victory powiedziała mi, że jej ojciec, który jest pastorem tego Kościoła i jej mama są wewnątrz zniszczonej świątyni. Gdy zastanawiałyśmy się, co zrobić, ludzie wokół rzucili się do ratowania ludzi uwięzionych w kościele. Wiele osób, które zostały ranne przewieziono do szpitala”.

Malo pomogła w wyciagnięciu z kościoła 10-letniego syna pastora, Petera, który następnie został przewieziony do szpitala. Chłopiec bardzo krwawił w wyniku ran jakich doznał podczas eksplozji bomby.

News Agency of Nigeria poinformowała, że Monday Uzoka, który jest pastorem w tym kościele oraz starsi Kościoła przebywają obecnie w szpitalu i są w krytycznym stanie.

Matka Malo, która była poza miastem w czasie zamachu zaczęła płakać widząc swoją córkę całą i zdrową. „Jestem szczęśliwa, ponieważ moje dzieci są żywe,” wyjaśniła. „Chwalę Boga, za to, że nic im się nie stało”.

Wszyscy ranni zostali przewiezieni i są leczeni w Bingham University Teaching Hospital, Jos University Teaching Hospital oraz Plateau State Specialist Hospital. Wszystkie te szpitale znajdują się w Jos

W Biu, w stanie Borno, napastnicy otworzyli ogień w stronę wiernych znajdujących się przed sanktuarium, gdy ci wychodzili po skończonym nabożeństwie. W wyniku zamachu zginęło dwóch chrześcijan. Komisarz policji w stanie Borno potwierdził atak na Church of the Brethren w Nigerii.

3 czerwca w stanie Bauchi, muzułmański zamachowiec-samobójca z sekty Boko Haram zaatakował kościół Living Faith w Yelwa, które jest chrześcijańskim osiedlem na obrzeżach Bauchi w północnej Nigerii, zabijając 13 osób. Ponadto zginęło jeszcze osiem osób w trakcie zamieszek, jakie wybuchły po tym zamachu. W wyniku eksplozji został również zniszczony mur pobliskiego kościoła Harvest Field Church of Christ, trzy osoby są w stanie krytycznym.

Boko Haram, co dosłownie znaczy „Zakazana Księga” i tłumaczy się jako „zachodnia edukacja jest zabroniona” za cel ataków wybrała sobie kościoły, urzędy państwowe, biura prawnicze i niektóre mniej radykalne wspólnoty muzułmańskie, dążąc w ten sposób do destabilizacji rządu i wprowadzenia na terenie całej Nigerii surowej wersji szariatu (prawa islamskiego).

158.2 mln Nigeryjczyków dzieli się na chrześcijan, którzy stanowią 51,3 procent populacji i żyją głównie na południu oraz na muzułmanów, którzy stanowią około 45 procent populacji i żyją głównie na północy. Według Operation World, wyznawcy lokalnych religii i wierzeń stanowią około 10 procent ogółu ludności.

Compass Direct News