Świat: Giną, bo głoszą Jezusa Chrystusa

Tysiąc katolickich misjonarzy zostało zabitych w ostatnich trzech dekadach na świecie.

Tylko w kończącym się roku zginęło 26 osób aktywnie zaangażowanych w duszpasterstwo. Jest wśród nich zamordowany w Tunezji polski salezjanin, ks. Marek Rybiński. Najniebezpieczniejszymi krajami dla misjonarzy od lat pozostają Kolumbia i Meksyk.

Najnowsze dane publikuje związana z watykańską Kongregacją Ewangelizacji Narodów agencja Fides. Nie obejmują one tysięcy zwykłych chrześcijan, którzy w mijającym roku oddali życie ze względu na Chrystusa. Warto tu wspomnieć chociażby zabitego w Pakistanie ministra ds. mniejszości Shahbaza Bhattiego czy ponad 200 ofiar bożonarodzeniowego zamachu na kościoły w Nigerii.

W tym roku zabito 18 księży, 4 siostry zakonne i 4 osoby świeckie aktywnie zaangażowane w katolickie duszpasterstwo. Najwięcej z nich zginęło w obu Amerykach (15), następna na czarnej liście jest Afryka (6), a dalej Azja (4) i Europa (1). (Beata Zajączkowska/RV)

Nigeria: Żałoba po zamachach

Sylwester będzie w Nigerii dniem postu i modlitwy w intencji pokoju oraz przebaczenia w tym kraju. Jest to inicjatywa tamtejszego episkopatu.

Jego przewodniczący poinformował jednocześnie, że tragiczny bilans bożonarodzeniowych zamachów bombowych na chrześcijan wzrósł do co najmniej 200 ofiar. Chodzi zarówno o zabitych, jak i zaginionych.

Abp Felix Alaba Adeosin Job ujawnił, że biskupi Nigerii wystosowali apel do odpowiedzialnych za wspólnotę islamską w tym kraju. Wzywają w nim do ukarania winnych tych „haniebnych zbrodni przeciwko Bogu i ludzkości, a jednocześnie do zrobienia wszystkiego, co w ich mocy, aby położyć kres ekstremistycznemu ruchowi Boko Haram, którego członkowie odpowiadają za krwawe zamachy”. Abp Job przypomina, że Chrystus uczy przebaczenia. Stąd chrześcijanin jest w stanie wybaczyć nawet tak okrutne zbrodnie, jak zamachy na kościoły.

Z kolei metropolita stołecznej Abudży wezwał władze do zapewnienia większej ochrony kościołom i gromadzącym się w nich wiernym. Abp John Olorunfemi Onaiyekan stwierdził, że obowiązkiem państwa jest też wykrycie, skąd terroryści biorą coraz doskonalszą broń oraz wykorzystywane w zamachach ładunki wybuchowe. Jak stwierdził, jest to pierwszy krok do ukrócenia działalności islamskich ekstremistów w Nigerii. Arcybiskup stolicy przyznał zarazem, że zamachy na kościoły uderzają nie tylko w chrześcijan, ale i w muzułmanów, niszcząc wzajemne relacje i więzi społeczne. To powoduje, że Nigeryjczycy żyją w coraz większym poczuciu braku bezpieczeństwa. (Beata Zajączkowska/RV)

Wietnam: Aresztowanie obrońcy na rzecz praw człowieka

W Wietnamie aresztowano katolika zaangażowanego w Centrum bł. Jana Pawła II na rzecz obrony życia w diecezji Vinh.

Do zatrzymania Pierre’a Nguyena Dinh Cuonga doszło w wigilię Bożego Narodzenia. Trzech funkcjonariuszy wietnamskiej bezpieki zatrzymało katolika, gdy udawał się do lekarza. Nie przedstawiono mu nakazu aresztowania, tylko przewieziono do aresztu służby bezpieczeństwa prowincji Vinh w środkowej części kraju. Od lipca tego roku jest to już 16. katolik aresztowany za zaangażowanie w katolickim ruchu. Działacze Centrum na rzecz obrony życia odwiedzają matki w klinikach aborcyjnych i namawiają je do urodzenia dziecka, oferując pomoc materialną w jego wychowaniu. Natomiast pozostali aresztowani należą do kościelnego stowarzyszenia przedsiębiorców i intelektualistów.

W obronie więzionych katolików wystąpiła komisja sprawiedliwości i pokoju przy episkopacie Wietnamu. Czterech zatrzymanych dostało pozwolenie na wizyty świąteczne krewnych. Rodziny wyraziły obawę o stan psychiczny zatrzymanych. Zdecydowaną część w grupie 16 aresztowanych stanowią wietnamscy studenci obrońcy życia, których misją stało się przeciwdziałanie pladze aborcji. (RV)

Kalabria: Bomba zabija kapłana

Kalabryjska mafia ‘Ndrangheta podłożyła bombę pod kościelny ośrodek charytatywny w miejscowości Piana.

Eksplozja nie wyrządziła większych szkód, miała natomiast być ostrzeżeniem dla dyrektora ośrodka ks. Giacomo Panizzy. Od lat słynie on z antymafijnego zaangażowania. Kilka miesięcy temu dał temu wyraz w książkowym wywiadzie, w którym wzywał Kalabryjczyków do zdecydowanego zerwania z ‘Ndranghetą. Jego sytuacja stała się na tyle poważna, że policja przydzieliła mu obstawę.W sierpniu ksiądz-społecznik przyjął od państwa lokal skonfiskowany mafii i otworzył w nim ośrodek dla pozbawionych opieki nieletnich migrantów. To właśnie przed tym lokalem podłożono ładunek wybuchowy. Ks. Panizza zapowiedział, że nie zaprzestanie działalności. Zdecydowanego poparcia udzielił mu również miejscowy biskup Pasquale Luzzo. Przypomniał on, że do takiej postawy wzywał Kalabryjczyków Benedykt XVI, który właśnie tamtejszą diecezję Lamezia Terme odwiedził w październiku b.r. (RV)

Nigeria: Bezradność władz wobec terrorystów przeraża

Młodzi chrześcijanie kpią z naszej postawy. Pokazują nam ofiary islamskich fanatyków i mówią: zobaczcie, do czego doprowadził wasz dialog.

Pokojowe współistnienie chrześcijan i muzułmanów w Nigerii jest zagrożone – ostrzega abp John Onayekan ze stołecznej Abudży. Przyznaje on, że bardzo trudno jest odeprzeć argumenty rozgoryczonych chrześcijan. Przeciwko nim występują bowiem religijni fanatycy, którzy wierzą iż pójdą do raju za to, że wysadzą się w powietrze przed katolickim kościołem – mówi nigeryjski hierarha.

W kolejnych bożonarodzeniowych zamachach na chrześcijańskie kościoły w Nigerii zginęło ponad 40 osób. Co więcej, brawurowe ataki na chrześcijan na południu kraju dały też sygnał do innych antychrześcijańskich wystąpień na północy, gdzie wyznawcy Chrystusa są mniejszością. W miejscowości Potiskum na przykład islamiści podpalili wczoraj 30 sklepów należących do chrześcijan oraz dom ich przywódcy.

Zdaniem abp. Onayekana mahometańscy ekstremiści mają jasno określony cel. Chcą radykalnej islamizacji Nigerii. Chrześcijanie mają zostać wyeliminowani, a muzułmanie zmuszeni do ścisłego przestrzegania Koranu. W takiej sytuacji – powiedział Radiu Watykańskiego nigeryjski hierarcha – państwo musi pokazać swoją siłę. Inaczej wyznawcy Chrystusa zaczną się bronić sami.

„Niektórzy we wspólnocie chrześcijańskiej przyjmują to wszystko z poczuciem bezradoności – zaznaczył hierarcha. – Inni nie rozumieją po prostu, co się dzieje. Ale są też młodzi, którzy są bardzo rozgniewani i grożą, że udadzą się w rejony kontrolowane przez islamistów i sami wyrównają rachunki. Staraliśmy się ich uspokoić. Ale z całą stanowczością oświadczyliśmy rządowi, że jeśli chce uśmierzyć gniew młodych, którzy stracili swych krewnych i przyjaciół, to musi ich przekonać, że sam jest w stanie sprostać tej sytuacji i zlikwidować terrorystów. Zresztą na miejscu zamachu był minister spraw wewnętrznych. I młodzi mu powiedzieli: «Potraficie nas obronić? Jeśli nie, powiedzcie nam to otwarcie, a my obronimy się sami». Ja jako biskup muszę przyznać im rację. Nie mogę ich za to ganić. Albo rząd nas obroni, albo każdy będzie sam bronił własnej rodziny i własnego mienia” – powiedział abp Onayekan. (RV)