Liban: Kościół maronicki obawia się o sytuację chrześcijan w Syrii

W Syrii pod władzą nowego rządu sytuacja chrześcijan może się pogorszyć.

Taką obawę, w rozmowie z przedstawicielem PKWP wyraził biskup Samir Mazloum należący do maronickiego patriarchatu Antiochii z siedzibą w Bkerke (Liban). Kościół przygląda się z uwagą, troską i obawą wydarzeniom w sąsiedzkim kraju, ponieważ nowy reżim może być jeszcze bardziej dyktatorski i fanatyczny niż ten dotychczasowy za rządów Assada. Szczególnie należy mieć na uwadze rosnące w siłę Bractwo Muzułmańskie, które jest bardzo silne, rozprzestrzenia się i zdobywa popularność w regionie. Szczególne obawy wywołuje znaczne prawdopodobieństwo wprowadzenia prawa szariatu, które ma obowiązywać także chrześcijan.

Gdyby tak się stało, jak jest zapowiadane, wówczas chrześcijanie byliby, zdaniem biskupa Mazlouma, obywatelami drugiej kategorii. Nie byłoby też dla nich pola i przestrzeni w życiu publicznym. Ponadto, można się spodziewać aktów zemsty na chrześcijanach. Za czasów 30 lat rządów Assadów położenie chrześcijan było względnie pewne i bezpieczne, co przez fanatyków może być potraktowane jako rodzaj kolaboracji ze znienawidzonym reżimem i obfitować. Assad jest alawitą, reprezentantem mniejszości islamskiej w kraju z przewagą sunnitów. Biskup zaakcentował jednocześnie, że ruch powstańczy, rewolucyjny, którego celem jest wprowadzenie w Syrii demokracji, poprawy praw człowieka, o co walczą młodzi ludzie na ulicach miast, jest godny poparcia. W Syrii żyje około 1,6 miliona chrześcijan. Spośród nich około 35.000 stanowią maronici, czyli katolicy w łączności ze Stolicą Apostolską. (PKWP/tłum. TMK)

Waszyngton: Amerykański raport na temat łamania wolności religijnej

Nie poprawia się stan wolności religijnej w krajach, które dopuszczają się najcięższych przestępstw wobec wierzących. Czytamy o tym w dorocznym raporcie amerykańskiego Departamentu Stanu.

Dyplomacja Stanów Zjednoczonych monitoruje naruszaniu wolności religijnej, choć nie wpływa to raczej na politykę międzynarodową tego mocarstwa.

W tym roku kontrowersje wzbudziła zarówno klasyfikacja krajów, jak i nieobecność niektórych państw na czarnej liście. Ta ostatnia zawiera tylko osiem krajów. Wśród stałych bywalców czarnej listy są zarówno sojusznicy, jak i wrogowie USA. Sytuacja wierzących, szczególnie mniejszości religijnych, jest w tych krajach najtrudniejsza i często wyznawanie wiary w Birmie, Chinach, Erytrei, Iranie, Korei Północnej, Arabii Saudyjskiej czy Sudanie grozi narażeniem życia lub więzieniem.

Na drugiej liście znajdują się państwa, które zdaniem analityków mogłyby bez problemu być wpisane na główną listę łamiących wolność wyznania i prawa człowieka. Są wśród nich są Egipt, Irak, Nigeria, Pakistan, Turkmenistan i Wietnam. Amerykański dokument jest wyliczeniem epizodów jak i przestępstw wobec wolności religijnej na świecie. Nie ma jednak rangi dokumentu zobowiązującego dla dyplomacji amerykańskiej. (RV)

Indie: Ośmiu chrześcijan aresztowanych za modlitwę w miejscu publicznym

W Andhra Pradesh ośmiu chrześcijan, członków Kościoła zielonoświątkowego (wspólnoty Brethen Assemblies Church) zostało aresztowanych za modlitwę na ulicę.

Aktywiści nacjonalistycznego, faszystowskiego ruchu hinduistycznego Rashtriya Swayamsevak Sangh (RSS), oskarżyli ich o prozelityzm.

Policja aresztowała chrześcijan.

Wydarzenie miało miejsce 23 września br. Około stu fanatyków z RSS otoczyło modlących się chrześcijan i po wzniesieniu okrzyków, że są poddawani próbie przymusowego nawracania, chcieli dokonać linczu na modlących się ludziach.

Interweniowała policja. Chrześcijanie zostali aresztowani. Tymczasem nacjonaliści otoczyli posterunek policji, gdzie zostali umieszczeni chrześcijańscy „przestępcy” i domagali się dla nich więzienia.

„Modlący się chrześcijanie nie zrobili niczego, co byłoby niezgodne z prawem”, powiedział Sajan K. George, prezydent Global Council of Indian Christians (GCIC), „natomiast to system państwowy jest skorumpowany”.

Prezydent GCIC nawiązał również do świeżo opublikowanego raportu na temat o wolności religijnej na świecie autorstwa amerykańskiego Departamentu Stanu.

Dokument ukazuje, zdaniem Sajana K. George’a schizofrenię indyjskiego prawa. Z jednej strony prawo centralne Indii mówi o pełnej wolności religijnej w kraju, z drugiej strony poszczególne stany tworzą swoje własne prawa, np. prawo antynawróceniowe, które nie mają nic wspólnego z wolnością religijną ani z konstytucją indyjską.

Dziś w Orisie odbyła się manifestacja przeciwko pogromom chrześcijan, upamiętniająca ofiary ataków w sierpniu 2008 r.

Demonstrację zorganizował GCIC w mieście Nandagiri (stan Orisa), gdzie żyje aktualnie 54 katolickich i 17 protestanckich rodzin. Miejsce to było świadkiem antychrześcijańskich pogromów w sierpniu 2008 r. (AsiaNews/PKWP/opr. TMK)

Iran: Wyrok śmierci na irańskim pastorze Nadarkhanim podtrzymany

29 czerwca br. Sąd Najwyższy w mieście Kom podtrzymał wyrok śmierci na pastorze Youcefie Nadarkhanim. Sędziowie pozostawili mu jednak wybór. Jeśli wyprze się wiary, nie zostanie stracony.

Pastor Youcef Nadarkhani został dziś ponownie postawiony przed sądem.

Tym razem ostatni raz. Sąd zapytał go czy chce zmienić wiarę z chrześcijaństwa na islam. Pastor pozostał wierny Jezusowi Chrystusowi.

Wykonanie wyroku jest teraz kwestią czasu.

Pastor Nadarkhani został oficjalnie skazany na śmierć w listopadzie 2010 r. W grudniu minionego roku jego obrońcy złożyli apelację. Do aresztowania pastora Nadarkhaniego doszło w październiku 2009 r., gdy zaprotestował przeciwko przymusowemu nauczaniu Koranu w szkołach irańskich. Z czasem zmieniono ciążące na nim zarzuty i oskarżono go o apostazję (odejście od islamu) i ewangelizowanie muzułmanów.

Pastor Nadarkhani prowadził wspólnotę w mieście Reszt w północnej prowincji Gilan. Ma żonę i dwóch małych synów. Ostatni raz egzekucję przywódcy kościoła wykonano w Iranie w grudniu 1990 r., gdy został powieszony pastor Hossein Soodman. (PKWP/GPCH)

Rzym: Sympozjum o współczesnych męczennikach

Co pięć minut wyznawca Chrystusa ginie z powodu swej wiary. Tylko w pierwszej dekadzie obecnego stulecia z tego powodu każdego roku śmierć poniosło 160 tys. chrześcijan.

Jest to prawdziwy holokaust, o którym niestety bardzo niechętnie się mówi. Te dramatyczne dane przypomniano na rzymskim sympozjum zatytułowanym „Dobrzy zostaną umęczeni. Prześladowania chrześcijan w XXI wieku”. Zostało ono zorganizowane na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim z okazji jubileuszu 20-lecia stowarzyszenia wolontariatu „Światło dla Wschodu” pomagającego katolikom w krajach byłego bloku sowieckiego.

Włoski biskup Luigi Negri mówił o swoistym „charyzmacie męczeństwa”. Wskazał, że „kresem nowoczesności jest ateizm, a ateizmu – przemoc”. Podkreślił, że prawda ideologiczna wyklucza wszelką inność, co udowodniły już reżimy totalitarne, eliminujące ludzi o odmiennych poglądach. Z kolei Massimo Introvigne, przedstawiciel OBWE ds. walki z rasizmem, ksenofobią i dyskryminacją, zaznaczył, że „dyskryminacja i prześladowanie chrześcijan stanowią prawdziwe wyzwanie humanitarne, które stanowi problem dla społeczeństwa obywatelskiego”. Za Benedyktem XVI przypomniał on nie tylko ofiary prześladowań, ale i ich sprawców. Mówił m.in. o fundamentalizmie islamskim w Pakistanie, reżimie komunistycznym w Chinach i Korei Północnej oraz nacjonalizmie religijnym w Indiach. Natomiast specjalizujący się w tematyce Azji o. Bernardo Cervellera PIME zauważył, że prześladowania hartują wiarę, czego dowodem może być ponad 150 tys. Chińczyków przyjmujących rokrocznie chrzest.

Wyjątkowym głosem na rzymskim sympozjum było wystąpienie Magdiego Allama. Ten konwertyta z islamu przyjął trzy lata temu chrzest z rąk Benedykta XVI, co sprawiło, że za odstępstwo grożono mu śmiercią. Allam wskazał, że przez swych wyznawców islam widziany jest jako jedyna prawdziwa religia wezwana do nawrócenia wszystkich niewiernych. Dodał, że w konfrontacji z falą islamu „chrześcijanie muszą odnaleźć własną tożsamość i pewność swej wiary; inaczej cywilizacja chrześcijańska zostanie zmieciona”. Egipski dziennikarz wskazał, że świat potrzebuje jednoznacznego świadectwa chrześcijan, ale musi też wyraźnie słyszeć o tym, że wyznawcy Chrystusa są najbardziej prześladowaną grupą religijną na kuli ziemskiej.

Warto tu przypomnieć, że od śmierci Chrystusa po dzień dzisiejszy za wiarę oddało życie 70 mln chrześcijan, z tego tylko w XX wieku aż 45 mln. Badania mówią, że jedynie w obecnym roku za wiarę zginie na świecie ponad 100 tys. uczniów Chrystusa. (RV)