Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Odcinek V

Na półmetku rekolekcji #Ukrzyżowani ks. Rafał Cyfka wspomina o proboszczu, który był zmuszony z mieszkańcami opuścić miasto Karakosz (Irak) z obawy przed prześladowaniem. Jednak zanim miał je opuścić, musiał zrobić coś jeszcze…

W czerwcu 2014 roku powstało tzw. Państwo Islamskie, które rozpoczęło zdobywanie terenów w Iraku. Przejmowało miasta i miejscowości, wkraczając na nowe tereny zmuszało chrześcijan, jazydów czy szyitów do przyjmowania islamu w rozumieniu Państwa Islamskiego.

- Ci chrześcijanie, którzy nie chcieli przyjąć nowej wiary, byli torturowani, przybijani do krzyży czy też rozstrzeliwani. Chcą uniknąć śmierci, byli zmuszeni opuścić swoje domy przed przybyciem dżihadystów – relacjonuje ks. Rafał.

Przykładem takich działań było miasto Karakosz. Kiedy pewnej nocy chrześcijanie dowiedzieli się, że dżihadyści ISIS są niedaleko ich miejscowości, nie mieli czasu, aby zabrać swój dobytek. Brali tylko to, co mogli wziąć do ręki.

Jak podkreśla ks. Rafał, proboszcz z parafii w Karakosz również był zmuszony uciekać, ale nie mógł opuścić kościoła bez zabrania ze sobą hostii:

- Proboszcz wiedział, że musi zabrać z tabernakulum Najświętszy Sakrament, aby nie wpadł w ręce bojowników Państwa Islamskiego. Duchowny chciał uniknąć profanacji Jezusa obecnego w Eucharystii. Gdy wspominał tamto wydarzenie, podkreślił, że cały drżał, wchodząc do kościoła, bo bał się, że za chwilę ktoś wejdzie i strzeli mu w plecy. Trzęsąc się z nerwów, otworzył tabernakulum i wziął do rąk puszkę z konsekrowanym ciałem Pana. Następnie zawinął ją w korporał, schował pod koszulę i dołączył do uciekających chrześcijan.

Chrześcijanie biegli w obawie przed dżihadystami, bali się, że zaczną do nich strzelać. Będąc oddalonymi o kilka kilometrów od swojej miejscowości, gdzie byli względnie bezpieczni, jeden z uciekających zapytał proboszcza, gdzie jest w tej chwili Pan Jezus?

- Proboszcz zatrzymał wszystkich, wyciągnął korporał i pokazał wszystkim, że ma przy sobie

Najświętszy Sakrament, i dodał: „Zobaczcie, jest tak samo prześladowany jak my, ucieka razem z nami” - zaznaczył ks. Rafał Cyfka.

Obietnica Pana Jezusa, że będzie z nami, nie była dana tylko apostołom, ale także nam i tym, którzy przyjdą po nas. W codziennej Eucharystii i modlitwie, możemy spotkać Go przychodzącego do naszej codzienności. Przychodzi do nas gdy jesteśmy szczęśliwi, ale również gdy czujemy się źle.

- Prześladowani chrześcijanie bardzo często mówią, że Jezus jest z nimi. Mimo cierpienia, mimo trudu i ucieczki, podkreślają, że Bóg jest z nimi - puentuje ks. Rafał.

A czy my w świecie obytym z Jezusem, Eucharystią, potrafimy dostrzec obecność Boga, kiedy uczestniczymy we Mszy Świętej? Czym jest dla nas Eucharystia?

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW