Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Rząd dusz

Dlaczego współczesny świat mając dziedzictwo i mądrość wieków nadal traktuje religie jak śmiercionośną broń, by dzięki niej wygrać wszystko i z wszystkimi? Na to pytanie powinni odpowiedzieć ci, którzy używają religii do manipulacji i demagogii. Bóg stwarzając człowieka wyposażył go w osobliwy, – sumienie. To ono rozsądza, co dobre, co złe. Można je profilować, a nawet złamać. Ale czy można nim „rządzić”? Rząd dusz – no tak. Gdzie więc kończy się religia, a zaczyna już tylko czysta polityka?

„Zastraszenie katolickich szkół przez hinduskich radykałów ma określony cel: uderzenie w obecność chrześcijan w tym kraju” - powiedział ojciec Carlo Torriani. Kapłan, który spędził 50 lat w Indiach, rozmawiał z agencją informacyjną AsiaNews.it na temat incydentu związanego z zamknięciem katolickiego kolegium w Madhya Pradesh, które również pełniło funkcję schroniska dla biednych dzieci.

Mówiąc o tym wydarzeniu należy połączyć je z innymi, ciągłymi atakami hinduskich ekstremistów na chrześcijańskie szkoły w całym kraju. Prawdziwym celem tych ataków jest zniekształcenie obrazu Kościoła katolickiego i blokowanie jego działalności na rzecz ludzi ubogich, należących do ludności tubylczej i kasty Dalit.

W Indiach system kast panował przez wieki. Chociaż system ten obaliła obecna konstytucja Indii, to w całym kraju nadal jest obecna bardzo silna dyskryminacja bazująca na systemie kast. Dalici mają dostęp tylko upokarzających prac, trudno im znaleźć właściwą posadę i nie mogą być przyjmowani do szkół.

Jednak dzięki pracy Kościoła obecnie sytuacja się zmienia. Chrześcijanie wspierają równość wśród mężczyzn i kobiet i walczą, by wyeliminować dyskryminację. To jest klucz do zrozumienia wspomnianych działań władz samorządowych, mających na celu zamknięcie katolickich instytucji. Dzieje się to tylko z jednego powodu. Władze samorządowe uważają, że w ten sposób Kościół niszczy skonstruowaną przez wieki społeczną hierarchię.

Chrześcijanie sprzeciwiają się hegemonii uprzywilejowanej kasty i wzbudzają w społeczeństwie świadomość własnej wartości wśród skrzywdzonej ludności. Jednak dla rządu, na czele którego stoi partia Hinduskich Nacjonalistów, ta równość jest niebezpieczna. Hinduscy ekstremiści za wszelką cenę chcą podtrzymać podział społeczeństwa i wyzysk niższej kasty przez wyższą. Ataki na katolickie szkoły są wiec wyrazem negacji aktywności Kościoła w Indiach. Prawie wszystkie katolickie parafie posiadają centra edukacyjne, które obejmują swym zasięgiem znacznie większą liczbę ludzi niż tych, którzy uczęszczają do kościołów na nabożeństwa. Popyt na edukację w Indiach jest ogromny. Każdy rodzic chce wysłać swoje dziecko do szkoły, ponieważ wie, że przyszłość tego dziecka zależy od jego wykształcenia. Oprócz tego katolickie szkoły cieszą się dużym szacunkiem, bo są dobrze znane i efektywne w swojej misji nauczania.

Zdarza się, że władze stanowe wysyłają swoich kontrolerów, aby sprawdzić warunki panujące w szkołach. Ci ludzie szukają w katolickich szkołach najmniejszych powodów, aby stwierdzić niewydajność i zamknąć placówkę. Jednak prawdziwym celem urzędników jest zemsta, bo szkoły państwowe są w fatalnym stanie. W klasach nie ma ławek, światła czy klimatyzatorów. 75% szkół katolickich spełnia wszystkie standardy, a te, które nie spełniają drobnych formalności, są i tak lepsze niż szkoły państwowe.

Wyznawcy hinduizmu należący do najwyższej kasty czują się zagrożeni przez postęp Dalitów w sferze edukacji, pracy czy zatrudnienia, bo doprowadzi to do utraty ekonomicznej pozycji i przywilejów, którymi zawsze się cieszyli.

13 września bieżącego roku episkopat wystosował list do premiera Indii, podpisany przez sekretarza generalnego Episkopatu Indii, biskupa Theodora Mascarenhasa. Hierarchowie ostrzegli przed możliwością pojawienia się „spirali nienawiści”. Zauważyli, że pełne okrucieństwa ataki na chrześcijańską społeczność zwiększyły się od 2014 roku, gdy funkcję gubernatora stanu Jharkhand objął Raghubar Das, który należy do hinduskiej nacjonalistycznej partii Bharatiya Janata Party, BJP.

W przeszłości rząd tego stanu zasponsorował reklamę w miejscowych mediach mówiącej o chrześcijańskich misjonarzach wyrzucanych z wiosek, ponieważ chcieli nawracać na chrześcijaństwo prostych, niepiśmiennych i biednych ludzi. Reklama pojawiła się w mediach 11 sierpnia bieżącego roku. W tym samym czasie rząd wyżej wymienionego stanu wprowadził w życie prawo, na mocy którego jest przestępstwem wszelkie nawrócenie na inną religię niż hinduizm przy pomocy siły, oszustwa czy wabienia. Duchowni katoliccy powiedzieli, że ich działalność charytatywna może stać się naruszeniem przyjętego prawa.

Dlaczego współczesny świat mając dziedzictwo i mądrość wieków nadal traktuje religie jak śmiercionośną broń, by dzięki niej wygrać wszystko i z wszystkimi? Na to pytanie powinni odpowiedzieć ci, którzy używają religii do manipulacji i demagogii. Bóg stwarzając człowieka wyposażył go w osobliwy, – sumienie. To ono rozsądza, co dobre, co złe. Można je profilować, a nawet złamać. Ale czy można nim „rządzić”? Rząd dusz – no tak. Gdzie więc kończy się religia, a zaczyna już tylko czysta polityka?

Ks. dr Andrzej Paś
Sekcja Polska PKWP

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW