Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Alert: Wietnam

WietnamWedług najnowszych danych w Wietnamie, którego ludność wynosi około 92 miliony osób, około 8 milionów to chrześcijanie.

21 grudnia 2018 roku ponad 20 chrześcijan w Wietnamie, którzy przyjęli chrzest, zostało zaatakowanych i zmuszonych do apostazji. Do tego incydentu doszło w północno-zachodniej części kraju, kiedy niektóre osoby należące do mniejszości etnicznej Hmong postanowiły nawrócić się na chrześcijaństwo. Przyjęcie chrztu sprowokowało władze wioski, z której pochodzą chrześcijanie. Komuniści zagrozili wydaleniem chrześcijan z wioski, jeśli nie wyrzekną się wiary. Chrześcijanie odmówili. Motłoch komunistycznych bojówkarzy zaatakował ich. Według Komisji Wietnamskiej ds. Praw Człowieka czterech chrześcijan trafiło do szpitala z obrażeniami głowy i rąk.

„Takie ataki i akty przemocy wymierzone w społeczności wyznaniowe nasiliły się w ostatnim czasie w Wietnamie. Władze stanowią prawo, na mocy którego można karać za udział i organizację nabożeństw religijnych. Tym samym tworzy się klimat bezkarności wobec łamania prawa do wyznania” - czytamy w oświadczeniu wyżej wymienionej Komisji.

Pomimo otwarcia pod względem politycznym i ekonomicznym, jakie miało miejsce w tym kraju w ostatnim czasie, komunistyczne władze są nadal wrogo nastawione do religii. W sposób szczególny dotyczy to chrześcijan. „Władze uchwaliły ustawy, które znieważają chrześcijan w tym kraju. Przyczyniają się do aktów prześladowania wyznawców Chrystusa przez władze samorządowe” - czytamy w raporcie Open Doors, organizacji, która zajmuje się monitorowaniem przypadków prześladowań chrześcijan na świecie.

Największy procent chrześcijan w Wietnamie stanowią katolicy. Najszybciej Kościół rozwija się na obszarach wiejskich, szczególnie wśród mniejszości etnicznej Hmong. To właśnie tam chrześcijanie doświadczają prześladowania z powodu wyznawanej wiary. „Wyznawcy Chrystusa w tym kraju cierpią z powodu wykluczenia, napaści, dyskryminacji, utraty własności, a nawet aktów przemocy z powodu wyznawanej wiary” - donosi Open Doors, która umieściła Wietnam wśród 50 krajów, gdzie prześladowania chrześcijan są najbardziej nasilone.

Z około 1 miliona Hmongów, około 400 tysięcy to chrześcijanie. Wietnamska Komisja ds. Praw Człowieka twierdzi, że nowe restrykcje dotyczące organizacji nabożeństw utrudniają chrześcijanom wyznawanie wiary. „Te niewielkie społeczności chrześcijan żyjące na obszarach wiejskich są zmuszane do przyłączenia się do innych grup wyznaniowych, które są zarejestrowane przez państwo. Chociaż chrześcijańskie miejsca kultu znajdują się w dużych miastach, to chrześcijanie nie chcą uczestniczyć w nabożeństwach, jakie się w nich odprawiają. Taki stan rzeczy wynika z faktu, że Kościoły zarejestrowane przez państwo poszły na kompromis w wielu kwestiach z komunistycznym rządem. Chrześcijanie, którzy nie spełniają wymagań rządu, mogą paść ofiarą dyskryminacji, a nawet prześladowania” - powiedział przewodniczący Wietnamskiej Komisji ds. Praw Człowieka Vo Van Ai.

Co więcej, Vincent Long Van Nguyen, wietnamski biskup diecezji Parramatta w Australii przygotował specjalny list pasterski, w którym wyraził swoją solidarność i wsparcie dla ofiar przymusowej konfiskaty parafii Loc Hung, znajdującej się na obszarze miasta Ho Chin Minh w Wietnamie. Biskup podkreślił „walkę o godność katolików wśród „okropnej gehenny”. List pasterski jest skierowany do zaniepokojonych ludzi, społeczeństwa obywatelskiego, organizacji walczących o prawa człowieka i instytucji religijnych. Poniżej publikujemy jego treść.

Drodzy bracia i siostry,

Z licznych wiadomości, które otrzymałem z wielu agencji informacyjnych i od moich rodaków, dowiedziałem się z wielkim bólem o zniszczeniu waszych domów i majątków przez komunistyczne władze w mieście Ho Chin Minh. Obszar, który stał się celem ataku ze strony komunistów w parafii Loc Hun od wielu lat jest zamieszkany przez liczne rodziny, które wyemigrowały z północnej części kraju podczas podziału Wietnamu w 1954 roku. Większość mieszkańców stanowią rodziny o niskim dochodzie, studenci, byli więźniowie sumienia i inwalidzi wojenni.

Komunistyczne władze często stosują przemoc w celu zagrabienia ziem i majątków, które mają wartość rynkową. Taki ironiczny stan rzeczy ma miejsce od czasu wprowadzenia w życie „doi mol” (reformy). Liczne incydenty w całym kraju pokazują, jak ta reforma wygląda w praktyce. Na przykład w 2008 roku w Hanoi władze starały się zamienić nuncjaturę w bar i nocny klub. Ten incydent wywołał falę protestów ze strony katolików. W 2011 roku próbowano zagarnąć ziemię należącą do klasztoru redemptorystów w parafii Thai Ha. W ostatnim czasie komuniści starają się bezprawnie zagarnąć ziemię należącą do zakonnic należących do Zgromadzenia Sióstr Służebnic Krzyża Świętego w Thu Thiem.

Grabież majątku, jaka ma miejsce w ostatnim czasie, a którą przeprowadza komunistyczny rząd Wietnamu, powoduje wielkie szkody, zniszczenia i krzywdę setek rodzin. Wiele osób trafia na ulicę, ich dobytek jest zrujnowany, a ich życie nieodwracalnie skrzywdzone. To wszystko ma miejsce u progu Nowego Księżycowego Roku „Tet”, który jest najświętszą uroczystością obchodzoną w całym kraju. Wiadomości przedstawione przez agencje informacyjne, znajdujące się pod kontrolą rządu, nie pokazują tego, czego doświadczają ofiary grabieży ziem i majątków. Wiele osób pozostaje na utrzymaniu zgromadzeń zakonnych, takich jak redemptoryści.

Drodzy Rodacy,

Jako Wietnamczyk i przewodniczący Komisji ds. Sprawiedliwości Społecznej, podlegającej Konferencji Episkopatu Australii, chciałbym wyrazić moją głęboką solidarność z wami. Popieram was w tej walce o godność wśród okropnej gehenny, jakiej teraz doświadczacie. Modlę się, abyście pozostali oddani wierze i poszukiwaniu sprawiedliwości.

Również zwracam się do władz o zaprzestanie tych aktów przemocy, terroru i represji wobec ludzi, którzy zasługują na ochronę. Wzywam rząd Wietnamu na wszystkich szczeblach o zapewnienie poszanowania praw człowieka dla wszystkich obywateli, promocji powszechnego dobra i zapewnienie sprawiedliwości i godności dla skrzywdzonych osób.

Wzywam też wszystkich ludzi dobrej woli, zarówno w kraju, jak i za granicą, o udzielenie wsparcia dla ofiar zagrabionych ziem i bohaterów walki o sprawiedliwość i ludzką godność.

Słowa mówione czy pisane z czasem odnoszą skutek, szczególnie jeśli mają charakter prośby. Jednak czasem trzeba krzyczeć na cały głos trochę inaczej. Krzyczeć do Boga. I nie jest to kwestia poziomu decybeli w przestrzeni społecznej. Tak woła „alert ludzkich dramatów” w przestrzeni społecznej ciszy.

Ks. dr Andrzej Paś
Sekcja polska PKWP

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW