Pakistan: Asii Bibi wciąż w więzieniu

Pakistańska katoliczka skazana na karę śmierci za rzekomą obrazę osoby Mahometa oczekuje w więzieniu na decyzję Sądu Najwyższego w Lahore w sprawie swojej apelacji odwołującej się od tego niesprawiedliwego i barbarzyńskiego wyroku.

Tymczasem islamskie partie i organizacje fundamentalistyczne naciskaja na rząd i sąd, aby po pierwsze nie zmieniać sekciarskiej ustawy przeciw bluźnierstwom w kodeksie karnym (obowiązującej od 1986 r.), po drugi, aby wyrok na katoliczce został wykonany. Protest islamskich partii rozpoczął się w momencie, gdy prezydent Asif Ali Zardari zapowiedział ułaskawienie Asii Bibi. Jednocześnie rząd wyraził swą gotowość wnieść poprawki prawne, a nawet powołał komitet w tym celu, którego przewodniczącym ustanowił Ministra ds. Mniejszości, Shabahz Bhatti.

Te polityczne decyzje wywołały falę strajków i protestów w całym kraju dn. 31 grudnia 2010 r. zorganizowanych przez radykalnych muzułmanów. Protestujacy próbowali dostać się do rezydencji prezydenta Zardariego w Karaczi, obrzucali ja kamieniami, policja użyła gazu łzawiącego. Protestujący obrażali Asii Bibi oraz Rheman Sherry, muzułmankę z Pakistańskiej Partii Ludowej, która zaproponowała zmiany w ustawie o bluźnierstwie. (AsiaNews/PKWP/tłum. TMK)