Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Liban: "Musimy dawać świadectwo"

Ojciec Raymond Abdo, prowincjał Karmelitów Bosych w Libanie w rozmowie z przedstawicielem PKWP mówi, że najważniejszą rzeczą jaką możemy zrobić dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie jest zahamowanie ich emigracji.

Powiedział on, że każdy człowiek na Bliskim Wschodzie powinien być "świadkiem wiary na tych terenach". Zwrócił uwagę, że w najwcześniejsi misjonarze w Kościele głosili w tym miejscu Ewangelię i za to zostali zabici przez pogan. "Głoszenie Ewangelii naszym własnym życiem" jest nieodłącznym elementem chrześcijaństwa. Możliwe, że wiele zachodnich krajów jest zadowolonych z osób, które opuszczają swoje ojczyzny, widząc w nich źródło taniej siły roboczej; jednak to nie jest dobre dla Ewangelii, podkreślił. O. Abdo rozumie, że trudno jest przekonać chrześcijan do pozostania na Bliskim Wschodzie, ponieważ wielu z nich nie widzi żadnej nadziei na przyszłość dla siebie lub swoich dzieci, a ponadto w wielu krajach nawet ich własne życie jest zagrożone. Jeśli chodzi o niego samego, to jest zdecydowany pozostać na Bliskim Wschodzie i w ten sposób świadczyć, że "możliwe jest życie na tym terenie".

Karmelici w Libanie ciężko pracują, aby stworzyć miejscowym chrześcijanom pewne perspektywy na przyszłość. O. Abdo uważa, że najważniejsze jest przekonanie chrześcijan, by nie sprzedawali swojej ziemi i domów. Z Iranu i innych państw Zatoki Perskiej płynie duży strumień pieniędzy, za które są kupowane nieruchomości i ziemia. Jest to zjawisko, które należy zahamować. O. Abdo dostrzega potrzebę tworzenia miejsc pracy dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie, ponieważ często spotykają się z dyskryminacją, jeśli chodzi o poszukiwanie pracy. Powstawanie nowych miejsc pracy jest dobrym powodem do pozostania na tym terenie. I tak na przykład, jeden z libańskich chrześcijan założył międzynarodową firmę informatyczną. Klasztor karmelitów bosych w Kobayat udostępnił mu swoje pomieszczenia, gdzie może natychmiast rozpocząć swą działalność.

W ten sposób utworzono 45 nowych miejsc pracy w tej miejscowości leżącej w pobliżu granicy z Syrią, daleko od stolicy Bejrutu. Firma została założona rok temu, ale jej właściciel ma nadzieję, że w ciągu następnego roku będzie w stanie stworzyć ponad 100 miejsc pracy zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. „Na pierwszy rzut oka wydaje się, że istnieje wiele problemów" wyjaśnił ojciec prowincjał. A jednak jako chrześcijanin jest on "optymistą". Stwierdził między innymi: "Możemy cierpieć, możemy mieć trudności, ale gdy jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem, to dajemy świadectwo o Nim i dajemy nadzieję innym. Dajemy również nadzieję muzułmanom i innym społecznościom, gdyż bez nas, nie będą mieli okazji poznać Chrystusa. Ponadto można wskazać wiele oznak, które budzą nadzieję na przyszłość. Na przykład, klimat społeczny w Libanie jest umiarkowany, jest wiele katolickich szkół i uniwersytetów, w których panuje dobra atmosfera i dialog z muzułmanami. Spośród 200.000 uczniów uczęszczających do szkół katolickich w Libanie, około połowa z nich to muzułmanie.

Taka sama sytuacja panuje na uniwersytetach katolickich. Dlatego też istnieje wiele możliwości dla chrześcijan, aby spotkać się z muzułmanami i nawiązać z nimi kontakt. Wiele dzieci muzułmańskich jest uczonych przez chrześcijańskich nauczycieli. Nawet w polityce istnieje "dobry dialog", choć nie zawsze opiera się on na właściwych zasadach. Podejście do problemów w świecie politycznym różni się od podejścia do problemów religijnych, co powoduje, że często ludzie z jednej lub z drugiej strony pytają "czy coś dostaną i osiągną, jeżeli zaangażują się w dialog", natomiast w sferze religijnej "jest to kwestia poszanowania drugiej osoby i jej tożsamości".

31 mnichów z zakonu karmelitów bosych w Libanie, którzy są w wielu 35 lat i poniżej, posiada sześć klasztorów. Ta prowincja zakonna została założona 40 lat temu, i cały czas się rozwija. Ojcowie karmelici są obecni w Libanie już od 1643 r. Nadal istnieją powołania do życia zakonnego, chociaż w mniejszej skali niż to miało miejsce w przeszłości. Odkąd rodziny chrześcijańskie przywiązują dużą wagę do edukacji i często poświęcają znaczne środki finansowe, aby móc wysyłać swoich synów do prywatnych uczelni, klimat powołań nie jest już tak korzystny. A oprócz tego młodzi ludzie są połączeni przez Internet z całym światem, i związku z tym pojawiają się "takie same problemy jak wszędzie w dzisiejszym świecie". A jednak o. Abdo wierzy, że młodzi ludzie będą zadawać sobie pytanie, czy mają powołanie, i „kiedy Jezus Chrystus wchodzi do serca człowieka, nie prosić o pozwolenie umysłu, ale po prostu mówi: Pójdź za mną!".

Dopiero niedawno, karmelici bosi przeżywali wielką radość uczestnicząc w uroczystości, podczas której kolejny mnich składał śluby wieczyste. Rok wcześniej przybyło trzech nowych zakonników. Ponadto, wielu kapłanów libańskich pracuje jako misjonarze w innych częściach świata.

Jednym z sanktuarium, które ma szczególne znaczenie dla karmelitów oraz dla zwyczajnych wiernych jest sanktuarium Dzieciątka Jezus z Pragi w klasztorze św. Eliasza w Maaysrah Kesrwan. W 2006 r. współbracia z Republiki Czeskiej przesłali kopię wizerunku Dzieciątka Jezus, który znajduje się w Pradze i od tej pory jest on otoczony szczególną czcią w tym sanktuarium. Dzieciątko Jezus z Pragi jest bardzo czczone w Libanie i coraz więcej wiernych przybywa do tego sanktuarium, gdzie często doświadczają wielkich łask, a ich modlitwy są wysłuchiwane.

O. Raymond stwierdził również, że: "najważniejszą rzeczą jest to, że czujemy się blisko Boga i jesteśmy kochani przez Niego. Wtedy też czujemy, że nie jest tak trudno kochać Go i dotykać Go, bo przecież Bóg jest Dzieckiem!".

Jeszcze niedawno, tak jak zresztą miało to miejsce w ciągu ostatnich 40 latach, Liban był jedynym państwem na Bliskim Wschodzie z chrześcijańską większością, nawet do 70%, ale obecnie muzułmanie stanowią większość obywateli tego państwa, natomiast chrześcijan jest tylko 45%.

Do tej pory organizacja charytatywna PKWP wielokrotnie pomagała karmelitom bosym, przekazując pieniądze na kształcenie kandydatów do zakonu oraz na remonty klasztorów. Pomoc PKWP wyraża się również w zamawianiu intencji mszalnych. (PKWP/tłum. Wiesław Knapik)

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW