Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Irak: Okrutne zabójstwo sieje strach wśród irackich chrześcijan. „W Iraku nie ma wolności religijnej"

Morderstwo chrześcijanina na północy Iraku w mieście Kirkuk wywołało trwogę w małej społeczności chrześcijan.

Ashur lssa Yaqub, 29-letni robotnik, został znaleziony martwy przez policję 16 maja br. Trzy dni wcześniej-w piątek został porwany. Jego ciało było okaleczone, a głowa odcięta. Był to wynik faktu, że jego ubogiej rodzinie nie udało się zebrać okupu w wysokości 70 000 euro. Przemoc wobec chrześcijan stała się codziennością w Iraku. Według Kościoła katolickiego, od 2004 r. wiele kościołów zostało zbombardowanych, wielu księży zabitych, a kilku biskupów porwanych. Rozmawiając z przedstawicielem katolickiej organizacji charytatywnej Pomoc Kościołowi w Potrzebie chaldejski arcybiskup Kościoła katolickiego w mieście Kirkuk, bp Louis Sako, powiedział, że podziwia wytrzymałość i silną wiarę swoich parafian, która nie ustaje pomimo aktów przemocy. „Przez te wszystkie lata nie słyszałem o nawet jednym przypadku chrześcijanina, który przeszedł na islam. Natomiast muzułmanie często przychodzą do kościoła i proszą o chrzest". Biskup dodaje: „nie jestem uprawniony do udzielania chrztu muzułmanom. W Iraku nie ma wolności religijnej".

Chaldejski arcybiskup Kościoła katolickiego w mieście Irbil, ks. Bashar Warda, powiedział: „Morderstwo miało na celu zastraszenie nas chrześcijan. Teraz już w przypadku porwania kogoś z rodziny, każdy będzie od razu płacił okup". Ks. Warda przypuszcza, że za porwanie odpowiadają radykalni muzułmanie. Zwrócił się z apelem do duchownych muzułmańskich z Iraku, aby nauczali, że takie morderstwa stanowią zbrodnię przeciwko religii i ludzkości. „To jest niedopuszczalne, że w niektórych miejscach wciąż są wygłaszane kazania podburzające muzułmanów przeciw chrześcijanom". Syryjski arcybiskup katolicki z Mosulu Yohanna Petros Mouche ma inną opinię. Nie wierzy, że za przemocą w Iraku stoją motywacje religijne. Wierzy, że bandyci są zainteresowani wyłącznie pieniędzmi. Mouche podkreśla jednak, że bandyci mogą być wykorzystywani przez radykalnych polityków. „Według niektórych źródeł kryminaliści są opłacani przez radykalne partie, aby prześladować chrześcijan" - dodał.

W ostatnich tygodniach delegacja Pomocy Kościołowi w Potrzebie podróżowała w Iraku, aby zbadać sytuację tamtejszego Kościoła. W rozmowach z przedstawicielami organizacji, miejscowi chrześcijanie poddawali w wątpliwość istnieje dialogu międzyreligijnego pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami. Ksiądz, który ze względów bezpieczeństwa poprosił o zachowanie anonimowości, powiedział: „Muzułmanie ciągle rozmawiają z nami na temat wspólnego życia w pokoju. Jednak kiedy wydarzy się coś takiego jak to morderstwo, żaden z muzułmańskich duchownych nawet nie potępi tego czynu. Jakie możemy z tego wyciągnąć wnioski?".

Inny ksiądz dodaje: „Nie ma żadnego międzyreligijnego dialogu. Jeżeli zapraszamy duchownych muzułmańskich, oni przychodzą, głoszą kazanie, a potem odchodzą. Nigdy nas nie słuchają". Sołtys chrześcijańskiej wioski, znajdującej się w okolicy nasilonej przemocą na północy Iraku, powiedział: „Jesteśmy bezpieczni tylko wtedy gdy demonstrujemy swoją siłę wobec muzułmanów". Jego mała wioska jest ochraniana przed terrorystami i kryminalistami przez betonowe mury, punkty kontrolne i silnie uzbrojoną straż. „Uzbrojone gangi stanowią w tym regionie duży problem. Mamy powody wierzyć, że istnieją środowiska polityczne, które płacą kryminalistom za mordowanie lub prześladowanie chrześcijan".

Zgadza się z ks. abp. Wardą, że w niektórych irackich meczetach wciąż na kazaniach propaguje się nietolerancję. „Jeżeli porzuciłbym swoją chrześcijańską wiarę nikt by mnie nie prześladował i nie odcinał mi głowy. Na tym polega różnica pomiędzy islamem a chrześcijaństwem".

(PKWP/tłum. Helena Bulińska)

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW