Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Irak: Nasi ludzie zostali opuszczeni

Obóz dla uchodźcówIracki Rząd jest winny nie udzielenia pomocy chrześcijanom, którzy w desperacji uciekli przed milicją Państwa Islamskiego.

Arcybiskup chaldejski z Irbilu, Bashar Warda stwierdził, że iracki Rząd z Bagdadu "nie zrobił nic, zupełnie nic" w sprawie 120 000 chrześcijan, którzy szukają schronienia poza strefą zagrożenia działalnością ekstremistów. Abp. Warda podkreślił, że w ciągu dwóch miesięcy od opuszczenia swoich domostw w Mosulu i na równinie Niniwy, chrześcijanie, którzy przenieśli się do jego diecezji i pobliskiego regionu Dohuk, coraz bardziej niepokoją się o swoją przyszłość.

Widząc postępujące wojska Państwa Islamskiego uciekli natychmiast. Pozostawili tam cały dobytek. Arcybiskup zapewnia, że liderzy muzułmańscy nie potępili jednoznacznie aktów przemocy popełnionych w imię Islamu, aktów przemocy, które przyczyniły się do wypędzenia wszystkich chrześcijan z ich dawnej biblijnej ojczyzny.

Arcybiskup Warda, który zna przypadki plądrowania opuszczonych chrześcijańskich domów przez sąsiadów muzułmanów, relacjonuje, że wielu wiernych czuje się zdradzonych i że opuszczenie przez nich kraju jest bardzo prawdopodobne.

W wywiadzie udzielonym dla Pomoc Kościołowi w Potrzebie Abp. Warda zapewnia: "Prawda jest taka, że chrześcijanie nie otrzymali żadnego wsparcia od Rządu. Rządzący nic nie zrobili, aby im pomóc, absolutnie nic". Kontynuuje: "Normalnie rząd powinien być pierwszy w udzieleniu pomocy ludności zmuszonej do opuszczenia miejsca swojego zamieszkania. Wina leży po stronie rządu", co podkreśla dodając: "Rządzący nie spełnili swojego zobowiązania wobec ludności". Ponadto wyjaśnia, że "rząd w Bagdadzie otrzymał dużą pomoc ze strony wspólnoty międzynarodowej dla ludności przesiedlonej z Mosulu i Ninive, ale tutaj nic z tej pomocy nie dotarło". Według niego Bagdad pomaga przesiedlonym muzułmanom, ale chrześcijanom niestety nie.

Arcybiskup podkreślił również, że Kurdyjski Rząd Regionalny w Irbil określił jasno już na początku kryzysu, że nie może zaofiarować pomocy ekonomicznej, ponieważ od 1 stycznia 2014 przestał otrzymywać subwencje z Bagdadu.

Abp. Warda, który koordynował program pomocy w dystrybucji żywności i znalezienia zakwaterowania dla przesiedlonych, powiedział, że pomoc chrześcijanom spadła prawie wyłącznie na Kościół.

"Nigdy nie zapomnimy wiadomości o solidarności, które otrzymaliśmy, kiedy rozpoczęła się ta tragedia. Od początku pomagały nam instytucje kościelne i pozostały z nami długo po tym, jak nagłówki w gazetach zaczęły zajmować się już innymi tematami". Arcybiskup pochwalił organizacje takie jak Pomoc Kościołowi w Potrzebie, które zaopatrują przesiedlonych chrześcijan w żywność, zakwaterowanie i inną podstawową pomoc.

Ponadto, zgodnie z opinią Abp. Wardy: "Kryzys, który dotyka chrześcijan z Mosulu i Ninive nie tylko wywołał zamieszanie; dla nas jest to ludobójstwo. Cały świat uznał, że jest to zbrodnia przeciwko ludzkości".

Odpowiedź liderów muzułmańskich na atakowanie mniejszości przez Państwo Islamskie, Arcybiskup Warda skomentował: "Liderzy muzułmańscy nie wypowiadają wojny Państwu Islamskiemu w sposób bezpośredni". Według niego, zdaje się, że martwi ich tylko to, że ataki podkopały pozycję Islamu na arenie międzynarodowej.

Skrytykował zachowania wspólnoty muzułmańskiej podając przykłady muzułmanów z Mosulu, którzy w sposób okrutny rozprawili się ze swoimi chrześcijańskimi sąsiadami. Jeden z katolików z Mosulu widział sekwencje wideo, na których mężczyzna, którego wcześniej uważał za sąsiada i przyjaciela, rozwalał krzyż w pustym kościele po ewakuacji chrześcijan. "Codziennie odwiedzamy i rozmawiamy z ludźmi, którym udzielamy pomocy. Oni mówią, że chcieliby wrócić natychmiast do swoich domów, ale jak mieszkać wśród tych, którzy byli twoimi sąsiadami i którzy cię zdradzili?".

Inny przykład cytowany przez Abp. Warda to przypadek chrześcijanina przesiedlonego z Mosulu, który odebrał telefon od swojego sąsiada. W rozmowie telefonicznej sąsiad zakomunikował mu, że wszedł do jego domu, zabrał mu wszystkie pieniądze w gotówce, aby przeznaczyć połowę na wsparcie Państwa Islamskiego, a drugą część zostawić dla siebie.

PKWP

[tłum. es-pl: Aneta Piechnik]

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW