Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Egipt: eksmisja 62 chrześcijańskich rodzin

Salafici wspierani przez policję i władzę stanową wyeksmitowali siłą 62 rodzin koptów w regionie el-Amerya, ponadto dopuścili się podpaleń domów i sklepów chrześcijan oraz zmusili kilka rodzin do opuszczenia kraju pod groźbą dalszych aktów przemocy.

Radykalni muzułmanie podejmują próby, aby społeczność koptów, 62 rodziny, opuściła swoją wioskę znajdującą się w pobliżu Aleksandrii z powodu domniemanych zarzutów przeciwko tej grupie. Koptowie z Kobry-el-Sharbat (el-Amerya) zostali zaatakowani 27 stycznia przez grupę trzech tysięcy muzułmanów prowadzonych przez przywódców salafickich, którzy podpalili domostwa i sklepy koptów. Akty przemocy zostały wywołane przez zarzuty muzułmańskiego fryzjera Toemaha, który twierdził, że trzydziestoczteroletni koptyjski krawiec Samy Mourad Guirgis posiadał „nielegalne" zdjęcia muzułmańskich kobiet na swoim telefonie komórkowym. Mourad zaprzeczył tym oskarżeniom i w obawie o własne życie oddał się w ręce policji. Muzułmanie podpalili jego dom i sklep, a jego cała rodzina została zmuszona do opuszczenia wioski. Mourad ciągle przebywa w areszcie. Działania te, wymierzone przeciwko chrześcijańskim wspólnotom koptów, mają zmusić ich do opuszczenia terenów przywłaszczanych sobie przez radykalnych muzułmanów.

Od tamtego czasu odbyły się trzy „spotkania pojednawcze" w komisariacie policji w el-Amerya, na których pojawili się przedstawiciele Kościoła koptów, Salafitów i Braci Muzułmańskich. Według policji, kobieta, której ta sprawa dotyczy, zaprzeczyła wszystkiemu i nie znaleziono żadnych kompromitujących zdjęć na telefonie komórkowym Mourada. Jednak radykalni muzułmanie upierali się, że "honor muzułmanów został znieważony" i podczas pierwszego spotkania odmówili udzielenia rekompensaty koptom, którzy byli niewinnymi ofiarami ich aktów przemocy.

30 stycznia tłum muzułmanów zaatakował wioskę Kobry-el-Sharbat po raz drugi podpalając chrześcijańskie domy na oczach służb ochrony. Po tym wydarzeniu przedstawiciele islamscy nakazali bogatemu koptyjskiemu kupcowi Solimanowi, aby opuścił on wioskę oskarżając go i jego synów o to, że strzelali w powietrze podczas gdy palił się ich dom. Rodzina kupca zaprzecza temu, że oddali oni strzały i twierdzi, że nikt nie został zraniony. Jednak policja wydała nakaz aresztowania synów Solimana.

1 lutego podczas "spotkania pojednawczego" zażądano, aby rodziny koptyjskie opuściły wioskę, a Salafita Sheikh Sherif el-Hawary miał wyprzedać majątek Solimana. W innym razie Kobry el-Sharbat będzie znowu zaatakowane, a domy doszczętnie spalone. Soliman podpisał tę umowę, która została opisana przez ojca Boktora, który był świadkiem tych wydarzeń, jako "wielką niesprawiedliwość." Soliman zgodził się na nią tylko po to, aby zapobiec kolejnym atakom na koptów. Magdy Khalil, przewodniczący Middle East Freedom Forum powiedział, że "spotkania pojednawcze" były całkowicie nielegalne i że współudział władz Egipskich jest oczywisty oraz nakłaniał koptów, aby powrócili do swoich domów. "Jeśli na to przystaniemy, otworzymy drogę lawinie przymusowych eksmisji". A to, w obliczu prawa międzynarodowego, jest traktowane jako przestępstwo.

(AsiaNews, tłum. Joanna Brodowska)

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW