Dołącz do nas
na facebooku

Odwiedź nasz profil

Dołącz do nas
na YouTube

Odwiedź nasz kanał

Śledź nas
na Twitterze

Welcome!

Bośnia i Hercegowina: Biskup Komarica domaga się zaprzestania dyskryminowania katolików

„Zachodni politycy powinni wywrzeć nacisk na polityków bośnieńskich, aby wreszcie również katoliccy uchodźcy wojenni mogli powrócić do Bośni", domagał się w trakcie rozmowy z przedstawicielami katolickiej organizacji charytatywnej „Pomoc Kościołowi w Potrzebie" biskup Franjo Komarica z Banja Luki, będący równocześnie przewodniczącym Episkopatu Bosni i Hercegowiny.

„Katolicy pochodzący z terytorium dzisiejszej Bośni i Hercegowiny etnicznie są Chorwatami. Politycy muszą zadbać aby respektowano podstawowe prawa obywatelskie w/w grupy", powiedział biskup.

Biskup Komarnica wyjaśniał, iż do chwili obecnej Chorwaci nie posiadają tych samych praw obywatelskich, które przysługują dwóm pozostałym, zamieszkującym kraj grupom etnicznym. „Z puli środków finansowych oddanych przez społeczność międzynarodową na organizowanie powrotu uchodźców wojennych, katoliccy Chorwaci nie otrzymali ani grosza.

Nikt nie wystąpił w ich interesie.„ Według jego informacji, do powrotu gotowych jest ponad 4000 rodzin, jednak na razie nie przedstawiono im „żadnej perspektywy znośnego powrotu, nie dano gwarancji w kwestii mieszkaniowej, zatrudnienia, dostępu do energii elektrycznej, odbudowy sieci drogowej opieki medycznej i szkolnictwa." Chorwackie nazwisko niejednokrotnie oznacza mniejsze szanse na uzyskanie zatrudnienia. „Wielu Chorwatów jest wprawdzie po przystąpieniu Chorwacji do UE, za sprawą paszportu obywatelami Unii Europejskiej, jednak w Bośni pozostają obywatelami bez ustalonych praw obywatelskich."- skarżył się Komarnica. „Szczególnie w jednostce administracyjnej Republik Srbska nie ma polityka, który wstawiłby się za pozbawionymi praw chorwackimi katolikami. W ostatnich dniach pojawiły się obietnice, które budzą nadzieję na polepszenie sytuacji przynajmniej niektórych pokrzywdzonych."

Według oceny biskupa, niestabilna sytuacja powoduje brak zagranicznych inwestycji. „Kraj ten, podzielony na mocy ustaleń z Dayton w roku 1995 niesprawiedliwie i nienaturalnie na dwie części pogrąża się w społecznym i politycznym chaosie. Naszą perspektywą przyszłości jest jedynie chaos kontrolowany przez UE i USA. Jednak życie nie może opierać się na takim podłożu, co potwierdza cała powojenna praktyka. To zdrada europejskich wartości i pryncypiów, lekceważenie międzynarodowych ustaleń oraz hańba dla tutejszej i międzynarodowej klasy politycznej, odpowiedzialnej za los Bośni i Hercegowiny."

Dotychczasowe i obecne żądania wysuwane przez Kościół są jasne - podkreśla biskup -„Chorwaccy katolicy muszą wreszcie uzyskać te same prawa, jak pozostałe grupy etniczne. Muszą uzyskać możliwość powrotu z zagranicy, i muszą dla nich zostać stworzone możliwości odbudowy życia na terytorium Bośni i Hercegowiny." Kościół katolicki ze swojej strony od lat stara się przez różne projekty socjalne i oświatowe wpłynąć na rozwój dobrego współżycia między ludnością kraju. Przykładem mogą być prowadzone przez Kościół - Szkoły Europejskie, stojące otworem dla dzieci ze wszystkich grup etnicznych i kierunków wyznaniowych. Szkoły te, od samego początku wspierane przez „Pomoc Kościołowi w Potrzebie", otrzymują więcej wniosków o przyjęcie dzieci, aniżeli są w stanie rzeczywiście przyjąć."

Według informacji posiadanych przez Kościół katolicki z 835.000 katolików zamieszkujących przed wojną toczącą się w latach 1992 - 1995 Bośnię i Hercegowinę, w chwili obecnej około 400.000 żyje nadal w granicach kraju. Na terenie jednostki administracyjnej Republika Srpska ich liczba z 220.000 spadła do 11.200. W październiku tego roku został po raz pierwszy od 22 lat przeprowadzony spis powszechny, którego wyniki przedstawione zostaną za kilka miesięcy. Według nieoficjalnych danych katolicy stanowią 10% ludności kraju.

PKWP/Eva-Maria Kolman

Tł. Ch. Wieslo

Twój
koszyk

BRAK PRODUKTÓW